Taka ciekawostka: Yoan Pablo Hernandez, czyli były mistrz IBF w Cruiser, jest obecnie trenerem Erkana Tepera. Trochę dziwne połączenie, bo jakoś filozofia boksu prezentowana przez Kubańczyka, to zupełnie inny biegun, niż to co prezentuje Turek. Choć w gruncie rzeczy, podejście szkoleniowe Hernandeza nie musi być wypaczone przez jego poczynania ringowe. Jestem ciekaw, co z tego wyjdzie; mam nadzieję, że Kubańczyk solidnie zmotywuje Tepera, tak że ten nie wyjdzie do ringu w stanie przypominającym ósmy miesiąc ciąży, jak to było przeciwko Hamerowi.
Hernandez zawsze wychodził do ringu w stanie takim, jakiego można oczekiwać od zdyscyplinowanego sportowca. Tyle, że wychodził z częstotliwością 2 razy do roku, potem raz na rok, aż w końcu w wieku 30 lat przestał w ogóle wychodzić. Prezentował duże wahania formy i słabą psychikę. Miał tez chyba problemy zdrowotne i niedostateczną motywację do uprawiania boksu. Nie wiem, czy jako trener będzie się dobrze nadawał do motywowania innych.
Dmiyty Biwoł broni tytułu WBA interim w półciężkiej pokonując Australijczyka Berridga przez TKO w 4 rundzie. Chaotyczny, nie czujący dystansu rywal leżał 3 razy, ostatecznie poddał go lekarz po oględzinach pokiereszowanej twarzy. Raz jednak zaskoczył Rosjanina obszernym lewym sierpowym, ale okazał się rywalem o dwie klasy gorszym.
Inny rosyjski prospekt - Siergiej Kuzmin pokonał po dwóch rundach Czecha Pejsara.
Berridge to Nowozelandczyk, ale to drobnostka. Chapson, gdzie to oglądałeś, bo ja nie mogłem znaleźć streama? Wrzucaj linka na forum (obojętnie gdzie) jak będziesz miał w przyszłości dostęp do takich gal. Czy może oglądałeś też walkę Batuhana Gozgeca?
Łatwej wygranej Biwoła się spodziewałem. Trochę zaskakuje mnie natomiast bardzo szybkie zwycięstwo Kuźmina z najlepszym ciężkim Czech Vaclavem Pejsarem. Batuhan Gozgec, o którego pytałem to Tatar rodem z Uzbekistanu reprezentujący Turcję na olimpiadzie w Rio de Janeiro w kategorii 64 kg. Zrobił tam na mnie bardzo dobre wrażenie. Wygrał gładko 2 pierwsze walki, a w ćwierćfinale został paskudnie skrzywdzony w pojedynku z reprezentującym Niemcy Artemem Harutunyanem. Gozgec jest bardzo szybki i boksuje bardzo agresywnie, typowy swarmer. Dzisiaj zadebiutował na tej rosyjskiej gali i pokonał prze z tko w 3 rundzie (po 5 liczeniach) jakiegoś rosyjskiego buma Ławrinienkę. Myślę, że będzie w stanie sporo zdziałać jako zawodowiec.
Biwoł ładnie i spokojnie sobie pykał od czasu do czasu przyśpieszając, wtedy ten Nowozelandczyk bardzo się gubił. Jednak bardzo brzydko się zachował pod koniec 3 rundy, podczas drugiego nokdaunu gdy zadał cios, wydawało mi się, że świadomie gdy przeciwnik klęczał.
(23-02-2017 07:06 PM)Hugo napisał(a): [ -> ]Trochę zaskakuje mnie natomiast bardzo szybkie zwycięstwo Kuźmina z najlepszym ciężkim Czech Vaclavem Pejsarem.
Kuźmin to byku ale Pejsar powinien dostać więcej czasu na dojście do siebie po tym ciosie w tył głowy. Czy przepisy jakoś tego nie regulują?
Trochę wyników z wczorajszego dnia:
1. W pojedynku osiłków cepiarzy wagi ciężkiej w Quebec City Adam Braidwood rozbił w 5 rundzie Erica Martela Bahoelego.
2. Na gali w Studio City (Kalifornia, USA) Ołeksandr Teslenko (Ukraina/Kanada) wygrał na punkty w wadze ciężkiej z Bernardo Marquezem. To niespodzianka, bo liczono na jego wygraną przed czasem. Teslenko zdaniem wielu przypomina z sylwetki Władimira Kliczkę, a niektórzy wręcz widza w nim jego następcę.
3. W Temeculi (USA) jeden z najsilniej bijących cruiserów Andrew Tabiti wygrał przez RTD6 z dotychczas nie pokonanym Quantisem Gravesem.
4. Na tej samej gali w wadze półciężkiej solidny bokser z USA Lionell Thompson wygrał przez TKO4 ze Steve'em Lovettem (Australia). Dla Lovetta to druga porażka przed czasem z rzędu i chyba koniec statusu prospekta.
5, W walce głównej w wadze super półśredniej niepokonany prospekt USA Justin DeLoach znokautował w 2 rundzie również wysoko notowanego Christophera Pearsonsa. Zaledwie 23-letni DeLoach to jedna z najlepiej zapowiadających się młodych nadziei amerykańskiego boksu zawodowego.
Na gali w Hull Łukasz Rusiewicz wystąpił w wadze ciężkiej i przegrał przez tko z Davidem Allenem (ostatni przeciwnik Ortiza, a przedtem Whyte'a) po 31 sekundach 1 rundy. To już 4 kolejna porażka Rusiewicza przed czasem. Najwyższa pora kończyć karierę. Szkoda zdrowia.
