W niedzielę po dwóch latach od ostatniego, i pięciu od przedostatniego pojedynku. na ring wrócił Nigeryjski Koszmar. Samuel Peter po trzech rundach pokonał jakiegoś meksykańskiego osiłka. Pytanie who's next?
Ciekawe czy był jeszcze grubszy niż ostatnio?
17 grudnia Helenius zmierzy się z Basile.
Przeginka rywal.
Czyżby Duhaupas aż tak bardzo przykurczył jaja Finowi, że ten musi tak długo się odbudowywać? Myślałem, że po Airichu będzie ktoś konkretny.
"Who's necks" *
No może w następnej weźmie Quezadę albo Consuegrę.
Basile to się nie nadaje nawet na sparing, właściwie to tylko na wystawy tatuażu.
Ale tak tylko boxrec podaje czy jeszcze jakieś inne źródła również?
Na głównej podawali info z jakiegoś brytyjskiego źródła to chyba pewniak walka.
Przeglądam tak sobie boxreca i właśnie zauważyłem, że trzech amerykańskich prospektów (ale klasy B) zostało zweryfikowanych przez pierwszych cokolwiek potrafiących rywali.
Pierwszy z nich, Nick Asberry (9-1, wysoki i smukły murzyn, typ koszykarza) dostał lanie już w drugiej rundzie z przeciętnym weteranem Malcolmem Tannem, który powrócił na ring po 9 latach nieaktywności (jakby ktoś nie znał, to polecam walkę Tann vs Clif Couser, niecała jedna runda a jaja jak berety).
Drugi z prospektów, John Wesley Nofire (produkt wachopodobny, tyle że ze szklanką) dostał w trzy rundy sążnisty wpierdol od weterana - przeciętniaka (choć z mocnym ciosem) Joeya Abell. Dawno nie widziałem takiej demolki na prospekcie. To było o wiele bardziej brutalne, niż deklasacja Wawrzyka z rąk Powietkina, no ale gdzie Abellowi do Saszy?
Trzeci, wprawdzie w styczniu walczył, Aaron Green (czarny osiłek - cepiarz) został wypunktowany przez 44 - letniego dinozaura - rozbitka Damona Reeda (najszybsza porażka w historii walki o pas w HW, 52s z H. Hidem).
Jak obserwuję amerykańską HW, tak co jakiś czas pojawia się tam kilku bokserów z b. fajnymi rekordami, ale którzy potykają się na pierwszej przeszkodzie, nawet jeśli jest ona niewielka. Kto w nich inwestuje? Chyba promotorzy naiwnie liczą, że napompują rekord takiemu delikwentowi do 20-0, 25-0, a potem przeznaczą go na złoty strzał z Wilderem, czy jakimś posiadaczem półpaśca WBA.
Ale Abell vs Adamek nawet chętnie bym obejrzał, choć nie na ppv
Abell by chyba zlał Adamka. Dla mnie to taki trochę lepszy Mike Mollo.
Raczej nikt by nie puścił Polaka na niego.
Duże ryzyko niewspółmierne do korzyści.
Swoją drogą taki Zimnoch właśnie tego typu gości powinien brać za sparingpartnerów przed walką o pas mistrza Polski HW.
Eleider Alvarez -Norbert Dąbrowski 10 Grudnia w Motrealu, Noras przetarciem dla Alvareza przed Stevensonem.