Aż mi się żal Enzo zrobiło. Przykry widok. Teraz to przy nim nawet Price jest Wachem.
Mnie Maccarinelli rozczarował. Nie byłem zdziwiony jego porażką przed czasem, ale poziom niekonsekwencji, który pokazał aż raził. Od tak doświadczonego pięściarza należy oczekiwać więcej pomyślunku. Przez 2 minuty i 30 sekund spokojnie ogrywał Kuczera dzięki lewemu prostemu, aż nagle zachciało mu się wymieniać podbródkowe w półdystansie... No i stało się. Gdyby Enzo został ustrzelony w 3,4 rundzie, po tym jak starałby się boksować rozsądnie to jeszcze nie byłoby takiego blamażu, ale dostać tak głupio w pierwszym starciu? Owszem, można gadać, że szklana szczęka, że rozbity, itp, itd - to wszystko prawda, ale niezrozumiałym jest podejmowanie takiego ryzyka, tym bardziej gdy rywal jest ciągle świeży i nienaruszony. Szczególnie, że Macca nie jest zawodnikiem z 10 walkami na koncie. Dobrze, że sędzia to przerwał, bo Kuczer zaserwowałby Walijczykowi powtórkę z Frenkela. Niestety, boks jest brutalny i za błędy trzeba płacić, czasem podwójnie, szczególnie gdy ma się szklaną szczękę.
Co do Ukraińca, to wydaje mi się dosyć prostym i ograniczonym pięściarzem, choć silnym i odpornym. EBU jest chyba szczytem jego możliwości, jednak ciągle można go sensownie zestawiać. Z takim Dorticosem, Kalengą, czy Huckiem dawałby naprawdę przyzwoite wojenki.
Zapytam Was o inną walkę. Prowodnikow vs Molina. Walczy ze sobą dwóch sluggerów. Rusłan wydaje mi się twardszym i silniejszym fizycznie pięściarzem, ale Molina więcej potrafi i też umie przyjąć. Znakiem zapytania jest motywacja tego ostatniego - z Bronerem przeszedł obok pojedynku, a innym razem dawał bój na śmierć i życie z Matthysse. Myślę, że Prowo może mieć w tej walce problemy, ale ostatecznie przełamie przeciwnika.
Posklejany Wazon, pękł już całkowicie, .
Tak jak sądziłem, Lerena i Nielsen wygrali półfinałowe walki turnieju Super4 w wadze cruiser w RPA.
Na 10 września br. zapowiedziano walkę Andy Ruiz Jr - Franklin Lawrence w ciężkiej. Lawrence to jeden z najbardziej niedocenianych i unikanych bokserów w HW. Ma już ponad 40 lat, ale sądzę że jeszcze starczy mu krzepy na pobicie meksykańskiego spaślaka. Myślę, że Ruiz podzieli los swego podobnego w typie ziomala Mario Heredii, którego niedawno wykończył Fiedosow.
* Jak to jest z tym Teperem? Niby doping, ale widzę, że rezultatu walki z Pricem nie zmienili, a w Niedzielę Turek walczy w Niemczech z Derriciem Rossym.
*W sobotę wraca Guillermo Jones
Przeciwnik nie taki zły, czyli Garrett Wilson. Walka na dystansie 6 rund. Na gali także Trevor Bryan i Amir
Imam .
Skrócili Teperowi karę z dwóch lat do roku, decyzja niemieckiego prezesa boksu zawodowego czy kogo tam
A czemu nie anulowano walki z Pricem to cholera jedna wie. Niby Thompson też coś tam miał w walce z Davidem, a ciągle porażki sie liczą Anglikowi.
(23-06-2016 10:32 AM)Hugo napisał(a): [ -> ]Na 10 września br. zapowiedziano walkę Andy Ruiz Jr - Franklin Lawrence w ciężkiej. Lawrence to jeden z najbardziej niedocenianych i unikanych bokserów w HW. Ma już ponad 40 lat, ale sądzę że jeszcze starczy mu krzepy na pobicie meksykańskiego spaślaka. Myślę, że Ruiz podzieli los swego podobnego w typie ziomala Mario Heredii, którego niedawno wykończył Fiedosow.
Ja bym nie był taki pewny wyniku. Ciekawi mnie ta walka i na pewno będę chciał ją obejrzeć.