Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Wieści z wyższych kategorii wagowych
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
(22-08-2015 11:24 PM)BOKS napisał(a): [ -> ]No proszę. Myślałem, że ten Briedis to jakiś napompowany sztucznie balonik, a tu taki ciężki KO a Charr'ze. Wydaję mi się, że Turasek nam się powoli wypala. Trochę już oberwał i raczej nie powinien już się liczyć z top'em.

Tak to niestety jest w krajach typu Litwa, Łotwa, gdzie infrastruktura bokserska stoi na słabym poziomie. Brak wsparcia promotorskiego robi tam swoje - nie ma zbyt wielu szans na rozwój i albo zostaje się journeymanem, albo tak jak Briedis, gdy ma się wyższe ambicje, obija bumów i czeka na swoją szansę. Jeszcze pozostaje wyjazd za ocean (jak np. Litwini Bondorovas, czy Kavaliauskas), ale w przypadku Briedisa jest to bez sensu, bo Cruiser najmocniejsza jest w Europie, a HW nie jest jego naturalną kategorią. Mam nadzieję, że jakiś sprawny promotor "przytuli" Łotysza po tym efektownym nokaucie na Charrze.
Obejrzałem całą walkę i jestem zachwycony postawą Briedisa. Od 1 rundy był to pojedynek "do jednej mordy", a nokaut był naturalną konsekwencją. Briedis był szybki w cruiser, a w ciężkiej na tle Charra jego motoryka wręcz porażała. Wyglądał, niczym Adamek za swoich najlepszych lat. No i trzeba podkreślić jeszcze raz wyjątkowo piękny nokaut. Charr otrzymał jeden po drugim dwa precyzyjne ciosy (podbródkowy hak i sierpowy w ucho), z których każdy był nokautujący.
To prawda, Breidis wypadł bardzo dobrze. Wygrał każdą rundę. Naprawdę nieźle się zaprezentował - walczył z głową, różnicował siłę ciosów, był nieuchwytnym celem dla wolnego Charra, który był coraz bardziej zdesperowany i w konsekwencji tego, popełnił szkolny błąd. Nokaut - miód, jak dla mnie najbardziej efektowny w tym roku.
Charr padł już chyba po prawym, co? A lewy to go chyba już tylko dobił.
Tak, to prawda. Chłop 110 kg całym cielskiem wszedł na podbródkowy mającego całkiem solidny cios i nie należącego do ułomków Briedisa. Chyba nawet Charr nie widział tego uderzenia. Ten lewy był już tylko na dobitkę.
Niesamowity był ten nokaut i trzeba uczciwie powiedzieć, że bardzo dobra walka w wykonaniu Breidisa. Widziałem już Łotysza w starciu z Ismailem Abdoulem i powiem szczerze, że złotówki bym nie postawił, że aż tak dobrze wypadnie w tym pojedynku. W tamtej walce wyglądał naprawdę bardzo przeciętnie, więc mimo wszystko ja poczekam na jego kolejny występ.
Wczoraj w Jałcie mało znany Felix Valera zdobył pas interim WBA w wadze półciężkiej pokonując faworyta gospodarzy doświadczonego Stanisława Kasztanowa poprzez niejednogłośną decyzję (116-112,115-113,111-117). Po obejrzeniu walki stwierdzam, że remis chyba lepiej oddałby przebieg walki. Valera jak na boksera tak niesprawdzonego nie wypadł źle. Bardzo dobrze się poruszał, ale nie specjalnie widać było siłę ciosu, którą sugerował jego rekord 12-0 (12 KO). Mocniej wydawał bić się Kasztanow, który był stroną atakującą i parę razy dobrze trafił Dominikańczyka. Z drugiej strony w kilku rundach zabrakło z jego strony aktywności i te starcia były zapisywane na konto Valery. Podsumowując Valera niczym specjalnie mnie nie zachwycił, ale jak na pierwszą walkę z bokserem "nie bumem" pokazał sporo możliwości. Werdykt we wczorajszej walce był jednak dla niego szczęśliwy.
Oglądałem tę walkę i wypunktowałem 115:113 dla Valery. Jej przebieg był dość dziwny. Pierwszych kilka rund wyraźnie dla Valery, który był zdecydowanie szybszy i celnie kontrował nacierającego Kasztanowa. Potem jednak wydawało się, że Rosjanin (ex Ukrainiec) przełamał rywala i kolejne rundy były dla niego. Po 10 rundach miałem remis, a w dwóch ostatnich Kasztanow niespodziewanie zgasł i w moim odczuciu je przegrał. U Valery mogła się podobać praca nóg, trochę pod publiczkę, ale świadcząca o bardzo dobrej koordynacji ruchów.
Chilemba i Alvarez zestawieni w eliminatorze WBC. Barrera i Beterbiev w eliminatorze IBF.
W Las Vegas odbyły się 2 ciekawe walki w wadze ciężkiej. Joey Dawejko błyskawicznie rozprawił się z Natu Visinią, który swego czasu sprawił problemy Cunninghamowi. Siła fizyczna Dawejki robi wrażenie, ale mocno ograniczają go słabe warunki fizyczne. Natomiast Trevor Bryan po ciekawej walce zasłużenie i wyraźnie pokonał na punkty Derrica Rossy'ego. Bryan pokazał się przy tym jako bokser nieźle wyszkolony technicznie. Oceniam, że zarówno Dawejko, jak i Bryan to kandydaci do szerokiej czołówki HW.
Przekierowanie