Forum - BOKSER.ORG

Wczoraj na gali w Atlantic City wystąpiło dwóch ukraińskich prospektów wagi średniej ze świetną amatorska przeszłością: Jewhen Chytrow i Serhij Derewianczenko. Obydwaj wygrali, ale żaden nie zachwycił. Zarówno jeden, jak i drugi prezentują podobny styl, ofensywny i bazujący na sile ciosu. Jednak słabe warunki fizyczne (zwłaszcza Derewianczenki) i kiepska obrona, w mojej ocenie zapewne bardzo utrudnią im osiągnięcie poważnych sukcesów na zawodowych ringach. Nie tylko Gołowkin, ale także Jacobs, Quillin, Cotto, Soro, Lee wydają mi się zdecydowanie poza zasięgiem obydwu Ukraińców.

Przy okazji chciałem też zwrócić uwagę na skandaliczne sędziowanie w pojedynku Chytrowa z Brinsonem. Dzięki przewadze zasięgu i techniki Brinson wygrał parę rund w 1 części walki (najwyżej trzy), ale potem ciągły atak Chytrowa sprawił, że rundy środkowe były wyrównane, a począwszy od 6 trwała już niepodzielna dominacja Ukraińca. Bokser USA z trudem walczył o przetrwanie, ale ostatecznie nie przetrwał rundy 8 (ostatniej) i został poddany. Okazało się wówczas, że punktacja sędziów po 7 rundach była następująca: remis 66:66 i 2 werdykty 68:65 i 70:62 (!) dla Brinsona. Osobiście uważam, że remis był O.K., 3-punktowa przewaga Brinsona to już bardzo stronniczy obraz walki, natomiast przyznanie mu 7 wygranych rund (w tym jednej dwoma punktami) to po prostu jakaś paranoja. Takiemu sędziemu powinno się dożywotnio odbierać uprawnienia, bo albo jest idiotą, albo złodziejem.

Bardzo słaba ale wygrana walka Browne z Longiem. Gdzie mu do Wildera? Bardzo mnie rozczarował ten gość.

@Wilczek
Dlaczego rozczarował? Naprawdę uważałeś, że Browne zacznie nagle super chodzić na nogach, skracać dystans i karcić tego wielkoluda? Nie było podstaw. Lucas dał walkę na miarę swojego potencjału, a wszędzie czytam, że zawiódł Swoją drogą Long to mega niewygodny journeyman, jeden z największych "skurwieli" w dzisiejszej HW.

Sander to była moja pierwsza walka którą widziałem z Browne. Po tym, jak przystawiał się do walki o pas z Wilderem to myślałem, że coś więcej pokaże.

Groźny Łotysz Mairis Briedis znokautował Manuela Charra w 5 rundzie na gali w nomen omen Groznym.

Bardzo ciężki nokaut - idealnie przycelował Breidis tym podbródkowym.

Mam nadzieję, że Charr nie odniósł jakiegoś poważnego uszczerbku na zdrowiu, ale nokaut nie tylko ciężki, ale i bardzo efektowny. A swoją drogą Briedis wyrasta na boksera, który może namieszać i to w 2 kategoriach.

Swego czasu KP próbowało go zakontraktować i nawet wystąpił na jednej gali w Polsce, ale ostatecznie nic z tej współpracy nie wyszło. A szkoda, bo Łotysz to pięściarz perspektywiczny i z dobrym zapleczem szkoleniowym / promotorskim mógłby namieszać w Cruiser.

Ps. Miny Kadyrowa i jego świty, po tym jak Charr padł, bezcenne.

No proszę. Myślałem, że ten Briedis to jakiś napompowany sztucznie balonik, a tu taki ciężki KO a Charr'ze. Wydaję mi się, że Turasek nam się powoli wypala. Trochę już oberwał i raczej nie powinien już się liczyć z top'em.

(22-08-2015 11:11 PM)redd napisał(a): [ -> ]Ps. Miny Kadyrowa i jego świty, po tym jak Charr padł, bezcenne.

Zwłaszcza, że Charr walczył w spodenkach z napisem "President Kadyrov".