Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Wieści z wyższych kategorii wagowych
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Bukmacher ja Ci go mać...
Mchunu-Makabu 16 maja, Durban.
N'dam - Lemiux o pas IBF zaklepane na 19 czerwca. Bardzo ciekawa walka, choć jestem raczej spokojny o N'dama.
N'dam dużo lepszy techniczne od Lemieux, dużo lepsza praca nóg, świetnie się porusza po ringu, świetnie i szybko skraca dystans.
ma chyba lekko podejrzaną szczękę, myśle że może rozstrzygnąć walkę, podobnie jak ze Stevensem.
Trzeba wspomnieć o walkach mistrzowskich na gali w Chicago. W średniej Daniel Jacobs obronił pas WBA Regular w średniej (WBA Super ma Gołowkin), pokonując przez tko w 12 rundzie Caleba Truaxa. Natomiast Anthony Dirrell stracił pas WBC w super średniej na rzecz Badou Jacka po przegranej MD na punkty.

Jacobs wypadł dobrze i na pewno umocnił swe miejsce w czołówce wagi średniej. Może być kolejnym interesującym przeciwnikiem dla Gołowkina. Natomiast Dirrell był cieniutki i przegrał zasłużenie z rywalem, który też niczego wielkiego nie zaprezentował. Super średnia z najsilniejszej kategorii wagowej jeszcze 2-3 lata temu, stała się teraz ostoją przypadkowych mistrzów świata.
Dla mnie Jack od początku kontrolował walkę i wypunktowałem 119-109 dla niego. Rzeczywiście dywizja trochę słaba, ale moim zdaniem tego pięściarza za wcześnie skreślono po wpadce z Edwardsem. Występu Dirrella nawet nie ma co komentować bo był żenujący.

Jacobs wypadł świetnie. Walka trochę monotonna, ale na szczęście widowiskowo zakończona. Dla mnie Amerykanin to w tej chwili numer dwa tej kategorii jeżeli chodzi o potencjał bokserski.
(25-04-2015 01:37 PM)saliman1 napisał(a): [ -> ]Jacobs wypadł świetnie. Walka trochę monotonna, ale na szczęście widowiskowo zakończona. Dla mnie Amerykanin to w tej chwili numer dwa tej kategorii jeżeli chodzi o potencjał bokserski.

Mnie się Jacobs za to nie spodobał. Spodziewałem sie więcej po nim. Oczywiście, wygrał wszystkie rundy do momentu czasówki, ale nie zachwycił mnie. Mało przede wszystkim zrywów ofensywnych, przecież on potrafi z dystansu wejść w walkę z bliska z serią ciosów, zmienić tempo walki, balansować na granicy dystans/półdystans, ale Trauxa punktował bez podejmowania wielkiego ryzyka. Dobre nogi, kontrola dystansu, ale bez fajerwerków, oczy mi się lekko kleiły na tej walce.

Co do potencjału. Dla mnie, to spokojnie przebija go Monroe Jr, perełka, znakomity chłopak, który jest kompletnie niedoceniany przez to, że za chwilę dostanie lanie od GGG, ale w bezpośredniej walce Jacobs vs Monroe Jr nie potrafiłbym wskazać faworyta.

Jest jeszcze Tony Harrison, wschodzący siłacz, też ma papiery na coś poważnego, Jacobs raz podoba mi się bardziej, raz mniej, ale nie mam do niego przekonania.
Tak, walka nie porwała, ale Jacobs kontrolował sytuację od początku do końca i kiedy nadeszła sytuacja to skończył. Dla mnie to był taki sparing i Jacobs wypadł w nim bardzo dobrze. Występ na miarę jego potencjału, który jest spory. Szczęka nie jest jego atutem, więc nie dziwi mnie ta zachowawcza strategia, która i tak pozwoliła na czasówkę.

Jeszcze co do walki Dirrell-Jack to dawno nie przeżywałem tak żadnego pojedynku. Nie chodziło o poziom, ale o nieoczekiwany przebieg. Liczyłem na czasówkę na Jacku, a tymczasem Dirrell zebrał baty. Nie mam pojęcia co się z nim stało , ale Jack zawalczył jednak świetnie. Bardzo podobała mi się jego defensywa i kontrola sytuacji w ringu.
Dirrell zawsze był cienki, jeśli chodzi o umiejętności. Nadrabiał jednak siłą i bojowością, a wczoraj tych cech mu zabrakło, zwłaszcza od połowy walki. Myślę, że to mógł być efekt nadmiernego zbijania wagi. Dirrell to gabarytowo bardzo duży bokser na super średnią. Walczy w niej chyba od początku kariery i zapewne przyszedł czas na przejście do półciężkiej.
8 maja w Newark odbędzie się interesująca walka w kategorii super półśredniej pomiędzy Glenem Tapią (USA) i Michelem Soro (Francja). Myślę, że może to być walka... może nie wszechczasów, ale miesiąca lub przynajmniej tygodnia, jako że spotkają się dwaj bokserzy perspektywiczni o sporych już umiejętnościach.

Glen Tapia ma 25 lat i za sobą niezłą, choć zakończona w juniorskim wieku karierę amatorską (bilans 130-4). Jako zawodowiec boksuje od 2008. Przez 5 lat był niezwyciężony i pokonał m.in. dość dobrej klasy rywali, jak Ayi Bruce, Abraham Han i Elco Garcia. Poległ dopiero w starciu z królem nokautu Jamesem Kirklandem przez tko w 5 rundzie. Nie załamał się jednak i po tej wpadce zanotował kolejne 3 wygrane przed czasem, w tym z Donatasem Bondarovasem i Danielem Dawsonem.

Michel Soro ma 27 lat i pochodzi z Wybrzeża Kości Słoniowej. Na zawodowym ringu pojawił się w 2008 i dość szybko zyskał sobie opinię wielkiego talentu. Po odniesieniu szeregu zwycięstw nad mało wymagającymi rywalami rodem z Afryki i byłego ZSRR w 2011 niespodziewanie i trochę na wyrost dostał title shota do pasów WBO i IBO. Przegrał na punkty z Zaurbekiem Bajsangurowem, ale pokazał się z dobrej strony, mając rywala na deskach. Potem Soro jakby trochę zniknął z pola widzenia. Walczył dość rzadko, częściowo w wadze średniej. Poza porażką z Bajsangurowem ma w bilansie remis z Antoine'em Douglasem z 2014 i same zwycięstwa.

Obydwaj przeciwnicy dysponują zarówno dobrą technika, jak i mocnym ciosem. Pojedynek siłą rzeczy powinien być atrakcyjny, a wynik jest trudny do odgadnięcia. Ja stawiam na Soro.
Przekierowanie