Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Robert Guerrero
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Guerrero zamiast walczyć z głową i spokojnie wygrywać tak jak to potrafi to musi iść w bójkę bez pomysłu z wszystkimi. Z Thurmanem to nawet nie wyglądało tak źle jak teraz. Chociaż trzeba powiedzieć, że ten Martinez lepszy niż rekord wskazuje.

Jego sztab nie daje sobie rady wyraźnie. Od walki z Floydem zrobili duży krok w tył tak samo jak Ortiz i pewnie Maidana.
Robert potrzebuje dużego odświeżenia w teamie, jeżeli nie totalnego przeorania, bo jak nie to jest skończony.
- Martinez wszedł na ring po to, żeby się bić, a kibice otrzymali piękne starcie dwóch wojowników. Kiedy padłem na deski, powiedziałem sobie - wstań i to wygraj. Gdy zacząłem boksować, zdominowałem przeciwnika. Teraz czas na większe walki. Chcę dać fanom to, na co zasłużyli - konfrontacje z udziałem prawdziwych wojowników. Stawiam na akcję w ringu i to się nie zmieni. W StubHub Center jest coś, co sprawia, że chcesz po prostu stać naprzeciw rywala i się z nim bić - powiedział Guerrero.


Czarno to widzę...
Jeszcze masę zdrowia zostawi w ringu Guerrero i my się możemy cieszyć w sumie, ale z drugiej strony szkoda chłopa. Samej walki nie oglądałem, ale Martinez pokazał już kawałek dobrego boksu z Jessie Vargasem, więc spodziewałem się, że do zera nie przegra. Vargas go jednak znakomicie zneutralizował.
Tak się zastanawiam nad jakimś solidnym rywalem dla Ducha i nikt mi do głowy nie przychodzi. Jakieś pomysły?
Zab Judah, Collazo, Ortiz, Berto, Lopez albo egzekucja z Chino na powrót.
Floyd go zaprowadził do szkoły a Thurman wskazał miejsce w kącie, tyle w temacie,
Zobaczyłbym go w pojedynku z Riosem (Pojedynek na przełamanie kto kogo złamie, niestety Rios boksuje dla TR)
lub z Alexandrem, .
Co jak co ale Alexander potrafi walczyć z ofensywnymi zawodnikami myślę że Guerrero bez szans.Natomiast w walce z Riosem zdecydowanie miałby szanse powalczyć.
Guerrero powinien zejść do bardziej dla siebie optymalnej super lekkiej. Tym bardziej, że niebawem (tj. po odejściu Floyda) właśnie w tej wadze może być największa forsa do wzięcia.
Guerrero wraca w sierpniu. Na celowniku Khan, Garcia i Maidana. Przyznaje, że walczył głupio i teraz potrzebuje trochę czasu na trening.
Mam problem z Robertem. Klasowy piesciarz z duzym skillem ale na sucho jego resume przypomina troche Dawsona, moze Alexandra.
Guerrero jedzie na jednym dobrym rywalu - Berto. Przed ta walka nie byl jakims przekozakiem, ale walka z Berto chwilowo pozwolila mu wejsc w scisla czolowke. Potem porazka z Floydem, problematyczna walka z przecietniakiem, bardzo wyrazna porazka z Thurmanem + deski a teraz porazka z Garcia i to nie podczas bojki "cios w cios" ale po probie wyboksowania rywala.

Mozna powiedziec ze w 147 lbs jest za maly, ale:
- Garcia duzo wiekszy nie jest
- 140 teraz jest tak mocne ze moglby byc tak samo klasyfikowany jak w 147 czyli koncowka pierwszej dychy.

Tak jak Dawson wybil sie chwilowo na Hopkinsie i byl uwazany za top10 p4p tak teraz Guerrero tak ciagle jedzie na opinii o dobrej formie sprzed lat.

Zarabia dobrze, jest twardy wiec jakos mega duzo zdrowia nie traci i moze wykalkulowal sobie ze lepiej przegrywac z absolutnymi koksami niz roznicowac poziom rywali i notowac jakies wygrane.

W sumie te jego wypowiedzi ciagle sa takie same: kibice sa najwazniejsi, dam ludziom walke, wazne ze fani byli zadowoleni itd itp

Wstydu mu ostatnie trzy porazki nie przyniosa, ale przeciwny jestem jego kolejnej mistrzowkiej szansie bez wygranej, a nietrudno go sobie wyobrazic jako dochodowego i ciekawego rywala np dla Bronera.
Stron: 1 2 3 4 5
Przekierowanie