Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Erislandy Lara vs Ishe Smith (2014-12-12)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Erislandy Lara vs Ishe Smith

[Obrazek: Lara%20vs%20Smith%20fight%20OK.jpg]
Data: 2014-12-12
Miejsce walki: Illusions Theater, San Antonio, Texas, USA
Stawka walki: WBA World light middleweight title
Sędzia ringowy: Steve Smoger
Sędzia punktowy 1: Nelson Vazquez 119-109
Sędzia punktowy 2: Ignacio Robles 119-109
Sędzia punktowy 3: John Poturaj 117-111
Link do nagrania: https://www.youtube.com/watch?v=fsJAC_hO8IU
O walce: Walka w sumie nieco lepsza niż się spodziewałem. Smith wypadł bardzo przyzwoicie i z pewnością jakieś ciekawe walki może jeszcze dostać. Lara za to, postawą w tym starciu fanów sobie nie przysporzył. Oczywiście, nie zabrakło efektownej pracy nóg, nieszablonowych lewych bezpośrednich, dynamiki, ale rund w których naprawdę szkolił Smitha to było bardzo mało. Kubańczyk kilka razy niepotrzebnie oddawał inicjatywę, mógł w ofensywie pokazać o wiele więcej. Tak jak Alvarez, Smith trafiał głównie na tułów, ustawianie jabem ruchliwego Lary nie udawało się. Pojedynek na solidne 3/5.

Lara vs Smith
1.10-9
2.10-9
3.10-9
4.10-9*
5.9-10*
6.10-9
7.10-9
8.10-9
9.9-10
10.10-9*
11.9-10*
12.10-9
- - - - - - -
117 - 111 Lara
Lara-Smith
1.10 10
2.9 10*
3.10 9
4.10 9
5.10 9
6.10 9*
7.10 9
8.10 9
9.10 9
10.10 9
11.9 10*
12.10 9*
---------
118-111 Lara
Lara vs Smith(Na zywo)
1. 10 9
2. 9 10
3. 10 9
4. 10 9
5. 10 9
6. 10 9
7. 10 9
8. 10 9
9. 10 9
10. 10 9
11. 10 9
12. 10 9
119-109 Erislandy Lara



Ogladajac walke ze streama widzialem deklasacje. Nie bede sie wiec rozpisywal, bo nie bardzo nad czym. Jak juz pobiore potyczke w przyzwoitej jakosci, to wrzuce druga karte, i ewentualnie bardziej sie rozpisze na temat przebiegu.
Boję się odpalać tą walkę, bo obawiam się, że się bardzo solidnie wynudzę... Smile
Dla mnie spoko. Jakby Ishe byl aktywniejszy, to byloby super. Lara pokazal ciekawy boks, dobrze mu wchodzily bezposrednie lewe. Poza tym ta zla krew! Nie byla to walka dla fanow ostrego napierniczania, ale dla mnie bardzo oka.
No właśnie ja nie wiem co oni mieli do siebie, pierwsza runda na koniec - jak w gimnazjum akcja Big Grin

Walka zapowiadała się na nudniejszą, nie jest źle.
Erislandy Lara - Ishe Smith
1. 10-9
2. 9-10
3. 10-9
4. 9-10
5. 10-9
6. 10-9
7. 10-9
8. 10-9
9. 9-10
10. 10-9
11. 9-10
12. 10-9

116-112 ERISLANDY LARA



Jak lubię i cenię styl Lary, tak tutaj mnie w ogóle nie zachwycił. Pasywny w ataku, mało (jak na siebie) skuteczny w defensywie. Miał momenty wirtuozerii, jednak były to tylko chwile dużo krótsze i dużo rzadsze niż w starciu z Canelo Alvarezem. Ogólnie jestem więc nieco nim zawiedziony, choć oczywiście walkę wygrał bardzo wyraźnie. Ishe z kolei pokazał się z bardzo dobrej strony. Starał się cokolwiek robić i nieraz mu to nawet wychodziło. Brakło jedynie umiejętności czysto bokserskich, sama ambicja i serce na Kubańczyka nie wystarczyły. Ogólnie się zdziwiłem, że Ishe jest biały. Nie wiem dlaczego, ale widziałem kilka jego poprzednich starć i byłem pewny, że jest... czarny Huh
Co do walki to jak pisaliście - bez szału, ale i bez tragedii.
Przecież Smith nie ma prawa być biały oceniając już po samych rysach twarzy. Dosyć jasny, ale jednak mulat.

Lara-Smith
1.9-10
2.10-9*
3.10-9
4.10-9*
5.10-9*
6.9-10*
7.10-9
8.10-9*
9.10-9
10.10-9*
11.10-9*
12.10-9

118-110

Wyszło mi wysoko dla Lary, ale jak dla mnie sporo rund wyrównanych. Niezły występ Smitha.
No właśnie, jasny. A ja myślałem, że to typowy czarnuch Big Grin Ale to tylko taka mała dygresja nic nie wnosząca do dyskusji Tongue
Chilemba to też bardzo "jasny" czarny.
[Obrazek: box_chilemba2_576.jpg]
Stron: 1 2
Przekierowanie