Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Czy Amir Khan jest faktycznie szklany?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
BMH
Brakuje odpowiedzi pośredniej Smile Dla mnie Amir nie ma szklanki, ale też nie jest mistrzem odporności co być może też wynikało z jego słabej defensywy. Bo jak chłop przewracał się od czyściochów Garcii to raczej nie był to wynik szklanki. Bo dobrze trafiony bokser, choćby miał granit, nie szczękę, zostanie znokautowany.
Gdybym miał odpowiedzieć TAK lub NIE, mówię NIE, ale to też nie jest do końca prawdą Smile
Wszystko sie zgada Kubala, Khan nie jest mistrzem odpornosci, o czym sam napisalem. Mi chodzilo konkretnie stwierdzenie czy jest szklany Tak, lub Nie.


Widze, ze Maynard sie wylamal.Wink
Napiszę tak: bliżej Khanowi do szklanki niż do tytanu Wink

Tak na poważnie to szklanka w przypadku Amira to jednak nadużycie, choć jakiejś super mocnej odporności na ciosy to oczywiście nie ma.
Tak jak już pisałem wcześniej - Khan lądował na dekach z powodu zerowej obrony pod okiem Roacha i dosłownie wbiegał na czyste kontry. Po takim czymś to prawie każdy padnie. Dobrym przykładem Pacman, który był pijanym mistrzem przez całą karierę i wiecznie blokował twarzą, ale albo zabrakło trochę dystansu albo cios był nieczysty i nigdy nie padął na deski, a gdy wbiegł na kontrę to padł nieprzytomny. Prawie wszystkie kryzyzy Khana były po kontrach, gdy był źle ustawiony, odkryty, po prostu wpadł chaotycznie z atakiem. Gdy przyjmował ciosy takie jak np. ten prawy w 10 rundzie od Maidany, to przyzwoicie je zniosił i potrafił przetrwać. Ilu zawodników przetrwałoby taki szturm, w dodatku pod koniec walki? Gdyby miał szlankę to by go dzisiaj go zbierali z tego ringu. Szklankę to ma Mitchell, który tańczy po ciosach w gardę od leniwego cruisera Banksa. Khan ustał w karierze tyle bomb, że nie ma tu mowy o szklance. Tytanem odporności na pewno nie jest, ale tyle co on przyjął, totalnie bez obrony i bez balansu... Moim zdaniem jak na to co on zablokował głową w swojej karierze to dobrze sobie poradził, bo to na prawdę były zabójcze ciosy przyjęte z zerową obroną. Nie wierzę w to że ktoś ze szklanką mógłby wstać po takim kontrującym lewym Garcii albo tym bardziej ustać czysty prawy Maidany, a potem przetrwać całorundowy szturm.
Trzeba wyjsc z definicji "szklanki". Bokser szklany to taki, który pada od byle czego. Mitchell ktorego kladzie Banks a Arreola wysyla do spitala. Rywale Jonaka ladujacy na deskach po jabie. Price obrywajacy od wiekowego Thompsona w zwarciu i nie moze sie podniesc.
To najnizszy mozliwy wariant odpornosci. To takie 1 w pieciostopniowej skali. Bo skala odpornosci powinna miec jakies poziomy, a nie "szklany albo granit". Sa bokserzy super odporni jak Vitalij Kliczko czy Hagler, sa wytrzymali ktorych da sie skasowac jak np Pacquaio czy Bradley i sa (a jest ich najwiecej) przecietniacy ktorzy po silnym ciosie padna bo...to silny cios byl. I tu bym umiescil Amira Khana, ot przecietna szczeka ktora nie wytrzymuje czystych ciosow puncherow (Prescott) czy precyzyjnych Swiftow tego swiata.
@Gogolius
Deski po jabie to nic takiego. Nawet twardy Clottey padł po takim ciosie od Miguela Cotto Smile.
Bonsu jest rozbity.
Tu nasuwa się pytanie czy to szklanka czy rozbicie(najgorzej jest z rozbitą szklanką)
Szklanka w wypadku Bonsu jest konsekwencją rozbicia Smile
No przeca pisze Wink
W ankiecie zaznacze nie,w całości sprawe objaśnili @BMH,@Sander i @Redd.
Dla mnie przeciętna odporność to szklanka, czyli idąc tą definicją Amir jest szklany.
Stron: 1 2
Przekierowanie