Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Guillermo Rigondeaux
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35
Szkoda Rigo. Pauzuje, marnuje się, a jak wróci to się jeszcze pewnie okaże, że forma mu mocno spadła i skończy karierę porażką z jakimś Quiggiem, Framptonem, czy nie wiadomo jeszcze kim, kto by w normalnych okolicznościach mógł mu co najwyżej podawać ręcznik na treningu. Nie ma to jak wysłać do szkoły chyba najbardziej nahypowanego zawodnika w boksie, a potem totalnie wypaść z obiegu... Prawdziwy majstersztyk promotorski... No ale w sumie nie jest to jakoś zaskakujące, najpierw Arum, który z bólu dupy o zdeklasowanie złotej kury Donaire zaczął dyskredytować Rigo, co jeszcze pogłębiła fatalnie dobrana walka z Agbeko, który wyszedł sobie potrzymać gardę przez 12 rund. Kontrakt się skończył, a Rigo znowu związał się z nieodpowiednim promotorem. Żal na to patrzeć, taki talent zmarnowany, i to w dodatku w przypadku gościa, który uciekł z Kuby zostawiając tam rodzinę i od tamtego czasu ich nie widział, o ile dobrze pamiętam z filmów promujących walkę z Donaire.
(28-10-2015 04:31 PM)Gogolius napisał(a): [ -> ]Szakal stracil pas WBO w super koguciej. Posiadal go dwa lata (wygrana z Donaire), bronil trzy razy (zadnej obowiazkowej obrony), nieaktywny od 10 miesiecy, brak przedstawicieli teamu na rozprawie przed organami WBO - werdykt mogl byc jeden. Szkoda, ale sprawiedliwosc musi byc.

Właściwy werdykt WBO. Mimo iż to nie z winy samego zawodnika bo pewnie chciałby walczyć to jednak trzymanie pasa powinno za każdym razem skutkować jego utratą.
Myślę tak samo, jak @Martin. WBO podjęło właściwą decyzję - skoro bokser nie broni tytułu, powinien tracić pas.

Szkoda Rigondeaux, bo poza walką z Donaire i ewentualnie z Cordobą, jego kariera to po prostu jeden wielki niedosyt. Do tego całkiem możliwe, że Rigo jest już past. Ma swój wiek, a przy jego stylu i niepewnej szczęce, każde opóźnienie reakcji może go wiele kosztować.

Dla bokserów pokroju Rigondeaux - mało efektownych i zupełnie niemedialnych - nie ma miejsca na szczycie dzisiejszego boksu zawodowego. Obojętnie co byśmy nie pisali, to niestety tak jest i będzie. Wyszczekany rodak Rigo - Lara powąchał z bliska wielkiego boksu z Williamsem i Alvarezem, pokazał że jest za dobry i za nudny, od tej pory toczy walki z II ligą, które nie wnoszą nic nowego do jego kariery. Chciałbym się mylić, ale Rigo ponad poziom zainteresowania swoją osobą po walce z Nonito, już nie podskoczy.
Rigondeaux traci kolejny pas - został uznany za mistrza WBA w zawieszeniu, a Quigg awansował na mistrza regular.
Paradoksalnie jest to korzystna sytuacja dla Rigondeaux, gdyż w pierwszej walce po przerwie będzie mógł zawalczyć z Quiggiem (albo Framptonem jeżeli ten zwycięży) o pas mistrza świata. A wiadomo, że wcześniej o walki na szczycie było Kubańczykowi ciężko.
Dokładnie, to jest wbrew pozorom bardzo dobra wiadomość dla Rigo, bo będzie obowiązkowym rywalem dla zwycięzcy walki Frampton-Quigg. To czy do niego wyjdą to już inna sprawa, ale to już jest spory krok w kierunku takiej walki.
Komentarz byłego promotora Szakala odnośnie jego sytuacji:

"myśli o tym samym. Rigondeaux przez całą karierę pracował na to, aby stać się najlepszym pięściarzem globu. Odnosił sukcesy, zdobył dwa pasy, ale otoczył się osobami, które zrujnowały jego karierę. Żaden promotor czy menedżer nie chce się do niego zbliżać, bo z tymi ludźmi ciężko jest współpracować. Za każdym razem rzucają kłody pod nogi. To prawdziwy koszmar. "Rigo" też ponosi część odpowiedzialności. W ostatnich latach odrzucił kilka wielomilionowych propozycji, które mu złożyłem. Musi się pozbyć tych gadów i zacząć znowu walczyć. Jak tego nie zrobi, nie tylko może stracić tytuły, może też zostać zapomniany - powiedział Gary Hyde.

Przedstawiciele grupy Caribe, która promuje Kubańczyka, stwierdzili na te słowa, że to "typowa gadka Hyde'a. Z wypowiedzią byłego impresario "Szakala" ma się zapoznać prawnik grupy."
WBC wyznaczyło Rigo do walki o wakujący pas. Jest jakaś nadzieja.
Chyba do pasa interim, z tego co przeczytałem, i to nie do samego pasa, ale do eliminatora do tego pasa, tymczasowego pasa. Po tej walce byłby obowiązkowym rywalem dla posiadacza tego tymczasowego pasa. Ja pierdziele, gdzie Rigo się znalazł, "wyznaczony do eliminatora do tymczasowego pasa". Jak to w ogóle brzmi w kontekście takiego zawodnika...
(04-11-2015 10:15 PM)Krzych napisał(a): [ -> ]Ja pierdziele, gdzie Rigo się znalazł, "wyznaczony do eliminatora do tymczasowego pasa". Jak to w ogóle brzmi w kontekście takiego zawodnika...
I bardzo dobrze. Jestem jak najbardziej za "degradowaniem" bokserskich leni.
Ech, Rigondeaux wybrał pokrętną drogę do pasa WBC. 4 grudnia (to jest ta dobra informacja bo wraca Smile ) będzie bił się o WBC Latino, a w przyszłym roku ma walczyć z numerem jeden rankingu WBC, by jeszcze w 2016 zdobyć pas mistrzowski.

Rywal Rigondeaux nie powala na kolana: Mario Briones (26-4-2, 19 KO). Koleś jest nieaktywny od listopada ubiegłego roku, do tego jeszcze niedawno stoczył dziwna walkę zakontraktowaną na 11 rund 0_0

Oby faktycznie obóz Rigo wrócił na dobre tory, bo się dzieje katastrofa.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35
Przekierowanie