Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Guillermo Rigondeaux
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35
Odchodząc lekko od tematu, wzbogacę temat defensywnym filmikiem (a co!): https://www.youtube.com/watch?v=4kfOfz2fBHQ

I zadam pytanie orientującym się w karierze Szakala: jest znane nazwisko trenera, który odpowiada w największym stopniu na styl Rigondeaux? Jest w ogóle ktoś taki?
Czy przyszedł Rigo na salę w wieku lat -nastu, zaczął tańczyć i kubańscy trenerzy stwierdzili "a dobra, po prostu go nie zepsujmy"? : >
Ma ktoś link do walki?
Cierpliwosci, ledwo sie skonczyla Smile
Oczywiscie przylaczam sie do prosby, jak ktos cos znajdzie niech wrzuci w temat.













Czekm na walke z Cruzem, bardzo jestem ciekawy tej deklasacji heh.Rolleyes
Może po tej walce Cruz się odważy podjąć wyzwanie, ale wątpię.
Ja watpie by Rigo chcial tej walki za jakis czas, choc mam nadzieje, ze sie myle.Wink
Cruz znowu będzie miał sparing, a nie walkę więc oby do tej konfrontacji doszło bo obecnie to większość mistrzów unika siebie nawzajem i obija cieniasów jednego po drugim.
https://www.youtube.com/watch?v=4prG-8XISsc - rundy 1-4 (szczególnie polecam 3-cią).
https://www.youtube.com/watch?v=imJpCRT-en0 - rundy 5-9 (a niech mi ktoś powie, że Rigo jest nudny (już pomijam te nokdauny)
https://www.youtube.com/watch?v=3ZC5MqmdNO0 - rundy 9-11

Świetna walka. Amagasa o głowę większy, z zasięgiem ponad 10cm dłuższym, stąd początkowe ciosy Kubańczyka w okolicy pasa, trzeba było się przestawić na walkę z takim kolosem Wink

Ogółem walka zakłada kłam stwierdzeniu, że Rigo to nudziarz. Asekuracyjny bokser nie ruszyłby tak jak Szakal na początku piątej rundy by dokończyć zranioną ofiarę. O dominacj w ostatnich trzech rundach nie wspominając.
Wielki szacun dla Amagasy, który niczym Pulew z Władkiem wyszedł do rywala i mimo, że często schowany za podwójną gardą (co samo w sobie wyglądało zabawnie) to jednak pokazał ambicje i serce. Nie dałem mu żadnej rundy prócz tej z nokdaunami (jego radość po powaleniu Guillermo, to trzeba zobaczyć Big Grin), ale miał swoje momenty.

Brawo Amagasa, brawo Rigo!

Cruz wybrał już jakiegoś średniaka, jak powiedzieli koledzy.
Rigo chce walk z najlepszymi i on to powtarza na każdym kroku. Myślę że zastanawianie się czy Rigo po takiej walce chce dalej unifiikacji, mija się z celem.

Ogólnie dobrze że doszło do tej walki z Japończykiem, jak się głębiej przypatrzyć to tam była pełna kontrola. Ale na pierwszy rzut oka, te nokdauny i parę fajnych wymian dla fanów mordobica to dobry argument, żeby Rigo obejrzeć w następnej walce.

Ja tam słabszej formy (jak sugeruje redakcja na głównej) nie widziałem - dla mnie wilk syty i owca cała (a walkę oglądało mi się dużo lepiej niż Floyd-Maidana II, ach ta siła PR Smile)
Trochę średnio Rigo wypadł. Brakło tej prezycji i bezbłędności . Nie był tak bezbłędny i skupiony jak zwykle. Do tego dochodzi bardzo niezwykły przeciwnik o niezwykłych jak na tą kategorię warunkach fizycznych. Zły występ to na pewno nie był, ale Rigo przyzwyczaił już do lepszych. Może chciał trochę podkręcić tempo i dramaturgię swojej walki dla tych co mardzą, że jest nudny, ale nie powinien ryzykować i odchodzić od tego co doprowadziło go na szczyt dla bandy marudzących amatorów. Mam nadzieję na wielkie walki dla Guillermo, bo w takich na pewno pokaże pełen kunszt i wyjdzie w pełni skoncertrowany, zmotywowany, zawalczy na 100%, a nie na 50% z domieszką chęci przypodobania się niedzielnym kibicom i zdeprymowania niemożliwością zakontraktowania wielkiej walki.
Marudzący amatorzy-wykwintni idioci-nic pośrodku.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35
Przekierowanie