Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Sam Soliman - Jermain Taylor (2014-10-08)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Sam Soliman - Jermain Taylor (2014-10-08)
[Obrazek: jermain-taylor-vs-sam-soliman_329.png]

Data: 08.10.2014
Miejsce walki: Beau Rivage Resort & Casino, Biloxi, Mississippi, USA
Stawka walki: IBF World Middleweight Title
Sędzia ringowy: Bill Clancy
Sędzia punktowy 1: Fred Steinwinder III 111-116
Sędzia punktowy 2: Alfredo Polanco 109-115
Sędzia punktowy 3: David Taranto 109-116
Link do nagrania:



O walce: Walka o pas mistrzowski IBF w wadze średniej należący do Sama Solimana.

Sam Soliman - Jermain Taylor
1. 10-10
2. 9-10
3. 10-9
4. 10-9
5. 10-9
6. 9-10
7. 8-10
8. 8-10
9. 8-10
10. 9-10
11. 8-10
12. 10-9

109-116 JERMAIN TAYLOR

Gratulacje dla Taylora. I to w sumie wszystko co mógłbym napisać pozytywnego na temat tej walki. Dla mnie nieporozumienie. Przez pierwsze 6 rund dostajemy chaotyczny boks na marnym poziomie, pełen klinczy i brudu. A przez ostatnie 6 dostajemy walkę zawodnika sprawnego z niepełnosprawnym. Mnie osobiście trochę śmieszyły nokdauny na Australijczyku. Żaden z nich nie padł tak naprawdę po ciosie Taylora, tylko za sprawą tego, że nie wytrzymywała kontuzjowana noga. Dla mnie było to prawdę mówiąc nie do oglądania i odbieram tą walkę jako jedną z gorszych jakie kiedykolwiek oglądałem. Nie wiem czy jeśli Taylor nie potrafi pokonać kulawego rywala, będzie w stanie w obronie pasa dać dobrą walkę. Mam spore wątpliwości.
Kubala
Coś ze zdjęciem nie pykło Tongue
Soliman vs Taylor
1.9-10*
2.10-9
3.10-9
4.10-9
5.10-9*
6.9-10
7.8-10
8.8-10*
9.8-10
10.9-10
11.8-10
12.9-10
- - - - - -
108 - 116 Taylor

Nie ma co ukrywać, kontuzja wypaczyła wynik i przebieg tej potyczki. Taylor pokazał się pewnie lepiej, niż można się było spodziewać, ale serie lewy prosty-prawy prosty, bite z dystansu i próby lewego bezpośredniego, to trochę za mało jak na tytuł mistrza świata. Nie mam wątpliwości, że gdyby nie kontuzja, to Jermain by tego nie wygrał. Walka w końcówce przybrała mocno absurdalny przebieg. Soliman ryzykował rozwinięcie się urazu i dłuższą przerwę, a padał przecież raz za razem, raz zaliczano upadek jako KD, raz nie - po dziewiątej rundzie można było to przerwać. Zobaczymy z kim Taylor będzie tego pasa bronił, ale długo tym tytyułem szczycił się nie będzie.
Soliman-Taylor

1.9-10
2.10-9
3.10-9
4.10-9
5.10-9
6.9-10
7.8-10
8.8-10
9.8-10
10.10-9
11.8-10
12.9-10

109-115 Taylor
Przekierowanie