Tyle dyskutuje się na temat prowadzenia karier wielu bokserów, oraz doboru rywali, więc czemu by na ten temat jeszcze nie pospekulować. W tym temacie można podawać bokserów/zestawienia, które chcielibyście zobaczyć i które wydają się realne. Taka mała zabawa science fiction w promotora
Zacznę więc od wyboru rywali dla występujących na jednej gali Łaszczyka i Wacha:
Mariusz Wach vs Konstantin Airich
Wach w ostatniej walce pokazał się tak sobie. Nie ma co szukać od razu jakiś wymagających rywali, tylko takich, którzy pomogą mu jeszcze bardziej zrzucić rdzę i poczuć ring. Airich jest całkiem twardy, poprawny technicznie i potrafiący uderzyć, tyle że posiada on kompleks journeymana i wychodzi do ringu raczej sparować niż walczyć na śmierć i życie. Rywal w sam raz na podtrzymanie aktywności i rozboksowanie. Widziałbym ten pojedynek na dystansie 8 rund.
Kamil Łaszczyk vs Philippe Frenois
Francuza widziałem w walce z Cieślakiem, gdzie powinien wygrać. Frenois to żaden wirtuoz, jednak jako że to ostatnia w tym roku walka Kamila i walczył on stosunkowo niedawno, więc nie szalałbym z wyborem przeciwnika. Ma to być rywal, którego pokona, ale który postawi jakikolwiek opór. Francuz zdaje się pasować w ten schemat. Widziałbym ten pojedynek na dystansie 8 rund.
Ja dobrałbym dla Wacha i Łaszczyka znacznie trudniejszych rywali. Uważam, że szkoda czasu na "przecieranie się" z wątpliwej jakości średniakami. Jeżeli z naszych bokserów ma coś być, to już teraz powinni być gotowi na trudnych i niebezpiecznych przeciwników.
A więc dla Łaszczyka: młody, perspektywiczny i silnie bijący Marco McCullough z Irlandii, ewentualnie ktoś z RPA, wyboksowany już, ale ciągle trzymający pewien poziom Takalani Ndlovu, ewentualnie zabijaka Macbute Sinyabi
Dla Wacha kogoś z trójki pasujących mu stylem rywali: Manuel Charr, Edmund Gerber, Michael Sprott
Co do rywali Wacha to Charr i Sprott zdecydowanie odpadają na grudzień. Pierwszy dopiero co walczył i nie wydaje mi się, aby był skory na wyjazdowe walki z kimś pokroju Mariusza. Drugi walczy z Joshuą. Gerber moim zdaniem jest niewiele lepszy niż Airich, tyle że świeższy i wykazujący większą ambicję. Z tym, że Airich jest na pewno o wiele tańszy. Po pokonaniu rywala w grudniu Wach powinien celować w rewanż z Hamerem. Rywal jest jak najbardziej do ponownego poskładania, a do tego będący w rankingu WBO (z tego co pamiętam) dosyć wysoko.
Co do Łaszczyka chętnie zobaczyłbym z Irlandczykiem jako main event gali. Polak musiałby zrobić formę, bo rywal wyszedłby po zwycięstwo. Nie sądzę, aby finanse gali pozwoliły ściągnąć rywala, aż z RPA. Jednak wybrałbym drogę w stylu średniaka dla Kamila na grudzień i wymagającego przeciwnika w następnej walce, najlepiej na terenie USA.
Ja byłbym z Airichia mega zadowolony. Moim zdaniem jak na rywala po takiej przerwie jest to jeden z najlepszych możliwych wyborów. Pięściarz doświadczony, nie przewracający się po jednym ciosie, ale też nie stanowiący żadnego zagrożenia i lepszy od Petkovicia.
Co do rywala Łaszczyka to nie znam tylu bokserów co w HW, ale to starcie z McCulloughem chętnie bym zobaczył, ale szanse, że do niego dojdzie są chyba niewielkie. Raczej bardziej możemy spodziewać się podobnego rywala do tego Romero.
To ma być gala organizowana przez Global Boxing i Tymex, więc tacy rywale jakich podał Hugo nie wchodzą w grę. Nie te możliwości organizacyjne. Może od biedy możliwe byłoby zakontraktowanie Sprotta, ale bardziej prawdopodobni są przeciwnicy typu tych podanych przez redda i ja byłbym zadowolony np. z Airicha. Co do Łaszczyka to może interesującą opcją byłaby walka np. o EBU-EU z Ruddym Encarcionem, który przez wiele lat pełnił rolę journeymana i jest zdecydowanie w zasięgu Łaszczyka. Ułatwiłoby to wspinaczkę w rankingach, ale wątpię czy polskich promotorów Kamila stać na zorganizowanie mu jakiejkolwiek dobrej walki. Jedyna nadzieja to współpraca z Margulesem i walki w USA.
Dyskutowaliśmy o przeciwnikach dla Wacha i Łaszczyka, dostaliśmy już odpowiedzi:
Wach vs Walker - Nie jest źle, choć jeżeli Travis wyjdzie nieprzygotowany to może szybko paść po pierwszym mocnym uderzeniu. Jak solidnie przepracuje czas do walki, to może trochę postraszyć Wacha. Trochę taka walka w stylu "może być bardzo ok, ale może być mismatch". Raczej spodziewam się czegoś pośrodku.
Łaszczyk vs Bakhtiyar Iskenderzade - nie kojarzę tego pięściarza.
Trochę martwi mnie, że na 5 grudnia nie ma jeszcze rywala dla Łukasza Janika. Mówi się o Cordingtonie. Wolałbym kogoś z grona Cesar Crenz/ Giulian Ilie/ J-M Monrose/ Taylor Mabika (ze wskazaniem na tego ostatniego).
Mabika to ten gość, co sprawił ogromne problemy Głowackiemu ?
Rywal Wacha jest O.K. na ten moment. Rywal Łaszczyka to dla mnie kompletny anonim i chyba bokser z bardzo niskiej półki. Po co Łaszczykowi tacy przeciwnicy, to naprawdę nie wiem. On powinien dostawać rywali coraz lepszych, a nie coraz gorszych. Jaidon Codrington był kiedyś wielką nadzieją w super średniej i półciężkiej. Miał spore osiągnięcia jako amator, piękną serię zwycięstw, ale przegrał przed czasem z Sakio Biką i na jakiś czas zniknął. Wrócił jako cruiser i na dzień dobry dostał ko w 1 rundzie od Czachkijewa. W tej chwili chyba nie jest wiele wart, ale podobnie wydawało się z poprzednim rywalem Janika, który jednak okazał się całkiem dobry.
Kamil Łaszczyk się cofa w rozwoju jak tylko może. Nie zrozumiem prowadzenie tego zawodnika za żadne skarby świata. Takie walki są tylko nic nie wartym zagrożeniem, które ani nie pozwoli nabrać mu doświadczenia ani nie pokażą czegoś nowego na tym etapie. Jeśli nic się nie zmieni, przepadnie nam kolejny talent.
Co do Walkera. Rywal chyba OK, choć nie mam bladego pojęcia jak teraz Walker wygląda. W dwóch pojedynkach co go widziałem prezentował się korzystnie, ale to było kilka lat temu.
Wymarzone zestawienia na 2015 rok:
- Szpilka vs Chisora
- Fonfara vs Stevenson II
- Sulęcki vs Saunders
- Rekowski vs Zimnoch
- Masternak vs Kalenga II
- Janik vs Afolabi II
- Głowacki vs Bellew
- Wach vs Washington
- Maciec vs Jackiewicz
- Sęk vs Suchocki
- Włodarczyk vs Czakijew II
- Cieślak vs Kołodziej
- Łaszczyk vs Vazquez Jr