Jeżeli typ w niebieskim zachował się jak sportowiec to Michalczewsky 20 lat temu zachował się jak patriota.
Dobrze mu tak i tyle. Nikt nie biję sędziego, który sędziuje dobrze. Gdyby wykonywał swoją pracę jak należy to do tej całej sytuacji by nie doszło. To kompletny brak kompetencji sędziego spowodował całą sytuację, a że temu Chorwatowi puściły nerwy to nic dziwnego po tym co zrobił mu sędzia. Sędzia jest tu głównym winnym i jest to bardzo poważna okoliczność łagodząca dla Chorwata. Bez powodu go przecież nie uderzył. Skoro w zdecydowanej większości sędziowie boksu amatorskiego nie rozumieją czym jest boks to może powinni wszyscy być nokautowani przed rozpoczęciem pracy żeby wiedzieli co to jest nokaut i kiedy przerywa się walkę skoro teraz nie rozumieją. Nie wiem na prawdę skąd oni biorą tych sędziów. Przecież człowiek przerywający walkę po czymś takim jak w tej sytuacji nie ma kompletnie zielonego pojęcia o dyscyplinie jaką sędziuje. Skąd oni ich biorą ja się pytam?
To, że sędzia zachował się jak debil to jedno, ale nawet takie debilne zachowanie nie upoważnia boksera (nikogo!) do bicia go.
Sytuacja jest tutaj o tyle śmieszna, że wszyscy trzej bohaterowie, którzy znajdowali się na ringu zachowali się jak debile
Gdyby taką scenę nakręcili w jakimś filmie, powiedziałbym, że brak mu realizmu. Nie wiem czemu, ale u mnie cała ta akcja wywołuje uśmiech na ustach
Walka przerwana po niczym, sędzia znokautowany przez "przegranego" zawodnika, "wygrany" ucieka z ringu, "przegrany" wyciągnięty z ringu za nogę. Jakby mi ktoś to opowiedział to chyba kazałbym mu odstawić.
Bo tam gdzie pojawia się Polak, to tam zaczynają się dziać "cuda".
A co z tym polskim sędzią Maciejem Dziurgotem? Sędziuje dalej? Może się już nauczył dzięki temu robić to lepiej? A może boksu mu już zupełnie się odechciało?