14-06-2015, 12:36 PM
Oglądałem walkę. Do 7-8 rundy była dość zacięta i wyrównana, chociaż to Walters "kradł" większość rund. W 9 rundzie Marriaga był liczony, ale nie był zagrożony nokautem. Końcowe rundy dość nudne. Przy wyrównanych umiejętnościach o wyniku zadecydowała przewaga siłowa Waltersa. Mimo porażki Marriagę uważam za jednego z potencjalnych liderów tej wagi w przyszłości.