Roy Jones pali się do walki z Głòwką,:
"Dzwoniłem już do ludzi z obozu Głowackiego i powiedziałem im, że oni mają to, czego ja chcę. Oni już dostali od nas ofertę. Zadzwoniliśmy do nich jeszcze tej samej nocy, kiedy zdobyli tytuł."- powiedział Jones Jr.
"Pokonałeś Hucka. Ja chcę twojego pasa. On jest mój. Zabrałeś go Huckowi, a teraz ja odbiorę go tobie!"- grzmi Jones Jr.
Roy nie zasługuje na walkę mistrzowską. Od porażki z Lebedev'em obija samych bumów (po drodze kontrowersyjna wygrana z Głażewskim). Jego walka z Główką to czysty marketing, ciekawe czy polski obóz na to przystanie.
Trudno przewidzieć, co dzisiaj prezentuje Roy, bo od dawna nie walczył z trudnym rywalem. Jednak ze względu na układ stylów byłby on przeciwnikiem niezbyt pasującym Głowackiemu. Nie sądzę też, żeby taka walka dobrze się sprzedała. Chyba, że na Krymie za rosyjskie fundusze przeznaczone na propagandę.
Jeżeli obowiązkowym pretendentem ma być Usyk, to w drugiej obronie oznacza to spore prawdopodobieństwo utraty pasa przez Głowackiego i to raczej za marną kasę. Wobec tego należy maksymalnie dużo wyciągnąć z pierwszej, w której istnieje możliwość wyboru rywala. Moim zdaniem finansowo najlepsze opcje to rewanż z Huckiem w Niemczech lub walka z Kudriaszowem w Rosji. Obie ryzykowne (z Huckiem ze względu na ewentualność wałka), ale za naprawdę dobra kasę (> 1 mln USD) warto się skusić.
(26-08-2015 09:37 AM)Hugo napisał(a): [ -> ]ale za naprawdę dobra kasę (> 1 mln USD) warto się skusić.
Ponad milion $? A kto niby wyłożyłby taką kasę dla bądź co bądź nieznanego Polaka? Myślę, że na dzień dzisiejszy nigdzie nie dostanie więcej niż ~ćwierć miliona, choć i to byłoby świetnym zarobkiem.
Wieloletniemu mistrzowi Huckowi w Rosji, za pojedynek unifikacyjny, proponowano 0.5 miliona $, a za walkę z Głowackim dostał 350 000 $. Główka może liczyć w najlepszym wypadku na zarobki w przedziale 100-250 tys.
Deski Hucka były nawet na boxing memes, Główka już ma fejm i może pierdolić na ruskich no nameów XD.
Uważam, że 100 tysięcy USD to powinno być minimum Główki i nie powinien się niżej cenić. Tym bardziej, że taki Szpilka dostaje tyle za bicie "wyciągniętych z dna i odmalowanych wraków" - jak to kiedyś Kostyra ładnie ujął podczas "walki" z Cobb'em.
(26-08-2015 12:24 PM)BOKS napisał(a): [ -> ]Tym bardziej, że taki Szpilka dostaje tyle za bicie "wyciągniętych z dna i odmalowanych wraków"
Nie szukaj sprawiedliwosci tam gdzie popularnosc nie zawsze idzie w parze z osiagnieciami sportowymi. Szpilka, tyle zarbia bo wiedszial jak zrobic szum, a i ludzie chca go ogladac. Dla mnie, moga placic nawet 1000000$ Arturowi za walke nawet z Najmanami tego swiata.
Huck w Niemczech (i nie tylko, bo także na Bałkanach i gdzie indziej) ma duże grono kibiców i na jego walkach można dużo zarobić. Trudno oprzeć się wrażeniu, że był wyzyskiwany przez Sauerlanda, który płacił mu bodajże 300.000 Euro za walkę. A Rosja rządzi się innymi prawami. 30% rynku i 70% propagandy finansowanej z państwowej kasy, jak chociażby ostatnia gala na Krymie, gdzie Roy jako piosenkarz (+ fotki z Putinem + konferencja prasowa, na której złożył wniosek o obywatelstwo rosyjskie) zarobił zapewne więcej, niż gdziekolwiek dostałby jako bokser. Przeciwników dla Kudriaszowa i tak muszą szukać za grube pieniądze, więc sądzę, że za szansę na zdobycie przez niego mistrzowskiego pasa znalazłyby się miliony. Tym bardziej za walkę z Polakiem. A Głowacki wcale nie musi takiej walki przegrać.
Andriej Riabiński w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego: Głowacki jest obecnie kontuzjowany. Poczekajmy, aż się wyleczy. Życzę mu jak najszybszego powrotu do zdrowia. Chcę, aby Kudriaszow walczył o mistrzostwo świata WBO z Głowackim. Ta walka naprawdę bardzo nas interesuje. I jesteśmy gotowi bardzo dobrze za nią zapłacić
Nie ma co się oglądać na jakichś Szumenowów i Floresów i brać walki za 100-150 tys. USD, które mogą się skończyć wałkiem. Kudriaszow w Moskwie za miliony dolarów to jest prawdziwe wyzwanie. Najlepiej, żeby Główka skasował parę milionów i do tego wygrał.