Ishida vs Radeff
1.9-10*
2.9-10
3.10-9
4.10-8
5.10-9
6.10-9*
7.10-9*
8.10-9
---
78-73
Mamy skrajnie różne punktacje i ni jak nie znalazłbym tam tyle rund dla Francuza. Dla mnie klarownie i zasłużenie wygrał Ishida. Francuz dobrze zaczął, ale chyba wystrzelał się w drugiej rundzie. Japończyk zachował więcej sił i przełożyło to się na następne starcia. Ishida wyprowadzał więcej ciosów i sporo z nich spadało za rękawice Francuza, tak że jego głowa aż odskakiwała. Radeff starał się odpowiadać pojedynczymi uderzeniami, całkiem sporo lewych prostych dochodziło celu, ale moim zdaniem i tak było to za mało, aby odrobić to co zbierał od przeciwnika przy linach, czy w zwarciu, gdzie bodyshoty Nobuhiro robiły wrażenie na Francuzie. W 7 rundzie całkiem prawdopodobne, że Radeff powinien być liczony, bo przed gongiem zebrał lewą kontrę po swoim prawym cepie, którą poczuł i zdaje się, że lewą rękawicą dotknął maty. Jednak w 100% nie można tego potwierdzić, ani zanegować. Dla mnie zwycięzcą jest Ishida, Radeff w najlepszym przypadku ładnie przegrał ten pojedynek. Jestem ciekaw jak inni ocenią ten pojedynek, ale wydaje mi się, że przedobrzyłeś z rundami dla Radeffa
(18-09-2014 06:40 PM)redd napisał(a): [ -> ]Ishida vs Radeff
1.9-10*
2.9-10
3.10-9
4.10-8
5.10-9
6.10-9*
7.10-9*
8.10-9
---
78-73
Mamy skrajnie różne punktacje i ni jak nie znalazłbym tam tyle rund dla Francuza. Dla mnie klarownie i zasłużenie wygrał Ishida. Francuz dobrze zaczął, ale chyba wystrzelał się w drugiej rundzie. Japończyk zachował więcej sił i przełożyło to się na następne starcia. Ishida wyprowadzał więcej ciosów i sporo z nich spadało za rękawice Francuza, tak że jego głowa aż odskakiwała. Radeff starał się odpowiadać pojedynczymi uderzeniami, całkiem sporo lewych prostych dochodziło celu, ale moim zdaniem i tak było to za mało, aby odrobić to co zbierał od przeciwnika przy linach, czy w zwarciu, gdzie bodyshoty Nobuhiro robiły wrażenie na Francuzie. W 7 rundzie całkiem prawdopodobne, że Radeff powinien być liczony, bo przed gongiem zebrał lewą kontrę po swoim prawym cepie, którą poczuł i zdaje się, że lewą rękawicą dotknął maty. Jednak w 100% nie można tego potwierdzić, ani zanegować. Dla mnie zwycięzcą jest Ishida, Radeff w najlepszym przypadku ładnie przegrał ten pojedynek. Jestem ciekaw jak inni ocenią ten pojedynek, ale wydaje mi się, że przedobrzyłeś z rundami dla Radeffa
Mam takie wytłumaczenie. Wkleiłem inny materiał niż na którym oglądałem za pierwszym razem
Oglądałem to:
https://www.youtube.com/watch?v=mZZr9nFzlvU
Teraz widzę, że na tym co wkleiłem do tematu lepiej to trochę widać. Mam trochę czasu to szybko wypunktuje.
Ja też obejrzałem to samo nagranie
Ale z ciekawości wypunktuję, to które dałeś w pierwszym poście. Zobaczę jak zmieni się moja perspektywa punktacji
Jakoś nie jestem dzisiaj w formie do punktowania
Jutro powinna się pojawić moja nowa karta.
No to, żeby jeszcze namieszać, ja mam kartę pomiędzy waszymi...
Nobuhiro Ishida - Radeff
Runda 1: 9:10*
Runda 2. 9-10*
Runda 3. 10:9
Runda 4. 9-9 (-1 Punk dla Franzuca)
Runda 5. 10:9
Runda 6. 10-9
Runda 7. 9-10
Runda 8. 10:9*
Wynik Końcowy: 76:75 Ishida
Warianty Punktacji:
78:73 Ishida - 76:75 Radeff
Nawet fajna walka, chociaż poziom nie najwyższy. Oglądając przyszło mi do głowy, że chętnie bym obejrzał Ishidę z McCallem
. Takie dziwnie ciekawe zestawienie.
Scorecard II
Ishida-Radeff
1.9-10
2.9-10
3.9-10*
4.9-9
5.10-9*
6.10-9*
7.9-10*
8.9-10*
74-77
Walka za drugim razem wydała mi się bliższa, ale zdania dużo nie zmieniłem. Zwycięstwo Ishidy to nie skandal, ale moim zdaniem Radeff wygrał.
Ishida vs Radeff
1.9-10*
2.9-10
3.10-9
4.10-8
5.10-9
6.10-9
7.9-10
8.9-10*
- - - - - -
76 - 75 Ishida
Obejrzałem tę walkę z ciekawości jak w wadze ciężkiej może wyglądać gość, który póltora roku temu bił się o pas w średniej...
Przede wszystkim siła ciosu pozostawia wiele do życzenia. Miałem wrażenie, że ciosy Japończyka nie robią na Radeffie żadnego wrażenia, zresztą w drugą stronę wyglądało to tak samo. Patrząc na Francuza, to bardziej mi on pasował do K1 niż do boksu. Chętnie bym go z Pudzianem w MMA zobaczył, mogłaby być niezła remiza. Ishida był trochę lepszy, jab i ciosy na dół pozwoliły mu uciułać trochę więcej punktów, ale niczego ciekawego nie pokazał. Prospekci jak Parker, Szpilka czy nawet Breazeale zrobiliby z nim co by tylko chcieli.