Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Jhonny Gonzalez vs Jorge Arce
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
http://www.bokser.org/content/2014/08/13.../index.jsp

Wygląda na to, że po wielu zawirowaniach dojdzie w końcu do walki pomiędzy czempionem WBC w wadze piórkowej Jhonnym Gonzalezem (56-8, 47 KO) a Jorge Arce (64-7-2, 49 KO). Pojedynek meksykańskich wojowników ma się odbyć już 27 września w Los Angeles.

Obozy obu pięściarzy osiągnęły już w tej sprawie wstępne porozumienie, jednak na oficjalne potwierdzenia trzeba jeszcze poczekać. Obecnie trwają rozmowy ze stacjami telewizyjnymi. Niewykluczone, że walkę na żywo pokażą TV Azteca i Televisa, co byłoby wydarzeniem bez precedensu w Meksyku.

Gonzalez odzyskał pas WBC w sierpniu ubiegłego roku, niespodziewanie nokautując w pierwszej rundzie Abnera Maresa. Od tego czasu bronił go raz – w maju pokonał Clive’a Atwella.

Arce w ostatnim pojedynku zwyciężył przez techniczny nokaut w ósmej rundzie Jorge Laciervę.

Co o tym sądzicie ? Moim zdaniem faworytem 75:25 jest Gonzalez. Arge najlepsze lata ma za sobą, ale nadal jest wielkim wojownikiem, więc można zawsze na niego liczyć. Z drugiej strony chimeryczny Gonzalez, aczkolwiek walczący dobrze ostatnimi czasy.
Zbyt wysoka kategoria wagowa dla porozbijanego Arce. Jhonny bije bardzo mocno, Arce sporo wyłapuje. Faworyt jest tylko jeden, a w całej sprawie chodzi tylko o kolejne duże nazwisko na koncie Gonzaleza.
Pewnie w Meksyku walka dobrze się sprzeda i będzie o niej głośno.

Po Donaire liczyłem, że Arce nie będę już oglądał w ringu. Wrócił ze średniakami, ok, niech sobie walczy. Walka mistrzowska z jego udziałem to już niestety odrobinę śmierdzi. Co prawda Jorge boksersko już kilka razy był uśmiercany, ale potrafił wszystkich zaskoczyć i wrócić do gry. Ta kategoria + Gonzalez + rozbicie to jednak o parę mostów za daleko. Jhonnyego bardzo lubię, choć zdarzało mu się zaskakiwać in minus, jeżeli uda mu się dobrze trafić to rywale padają. Tak też się stanie z ofensywnym, dziurawym Arce. Oby tylko Gonzalez ciężko nie znokautował Jorge.
O rany co za kicz... Już walka Donaire-Arce 2 lata temu to była jakaś kpina, więc jak nazwać to?
Przekierowanie