Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Frankie Gavin - Leonard Bundu (2014-08-01)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Frankie Gavin - Leonard Bundu (2014-08-01)
[Obrazek: article-0-203128D100000578-837_634x415.jpg]

Data: 2014-08-01
Miejsce walki: Civic Hall, Wolverhampton, West Midlands, United Kingdom
Stawka walki:EBU (European) welterweight title
Commonwealth (British Empire) welterweight title
Sędzia ringowy: Daniel van der Wiele
Sędzia punktowy 1: Robert Wervis 115-112
Sędzia punktowy 2: Arnold Golger 113-114
Sędzia punktowy 3: Manuel Oliver Palomo 113-114
Link do nagrania:
O walce: Walka dwóch niepokonanych i bardzo dobrych pięściarzy, którzy stanęli na przeciw siebie, aby zmierzyć się o pas EBU w wadze półśredniej

Frankie Gavin - Leonard Bundu
1. 9-10
2. 10-9
3. 9-10
4. 10-9
5. 10-9
6. 8-10
7. 9-10
8. 9-10
9. 9-10
10. 10-9
11. 9-10
12. 10-9

112-115 LEONARD BUNDU

Sędziowie w Anglii są przekorni. Jak człowiek chce popatrzeć na czystą, uczciwą walkę są w stanie popełnić każdy werdykt, jeśli jednak człowiek liczy, że pomogą, jak na złość sędziują jak trzeba... To tak trochę pół żartem. Walka naprawdę świetna. Było w niej niemal wszystko co lubi każdy fan boksu. Dużo ciosów, fajnych akcji, wysokie tempo, zmiana dominatora z jednego na drugiego. Początek walki wskazywał, że wszystko ułoży się po myśli dobrze zbudowanego Anglika. Początek jak początek, wyrównany, jednak wydawało się, że Gavin znalazł receptę na ciągły atak i pressing ze strony Włocha. Aż do 6 rundy. Piekielny lewy sierpowy na wątrobę sprawił, że Anglik wygiął się i z grymasem bólu upadł na ring. Pewnie byłby to koniec walki, gdyby nie fakt, że van der Viele postanowił najpierw zaparzyć sobie herbatkę i dopiero później wyliczyć Anglika, dając mu jeszcze kilka sekund na dojście do siebie. Udało się, Anglik walczył dalej, ale już nie był niestety sobą, aż do 12 rundy odczuwał skutki tego ciosu i zasłużenie przegrał walkę Do końca łudziłem się, że sędziowie uznają zwycięzca walki Frankiego Gavina, ale ci nie mieli zamiaru wspomóc budżetu mojej skromnej osoby.
Fantastyczna walka i jako, że póki co mamy w 2014 roku słaby wybór, to kandydat do walki roku jak najbardzej.
Bez przesady, Guerrero z Kamegai dali walkę zdecydowanie lepszą, ale ta też była całkiem okey Smile
Nie mam karty, bo oglądałem od 3 rundy.
Sander
Dlatego tylko kandydat Tongue Najczęściej nominuję się 5 walk, a ja pięciu lepszych sobie przypomnieć nie mogę Smile
Cytat:że wszystko ułoży się po myśli dobrze zbudowanego Anglika.

Sylwetka Bundu robi zdecydowanie lepsze wrażenie Tongue
Frankie Gavin - Leonard Bundu

1. 9 10
2. 10 9
3. 10 9
4. 9 10
5. 10 9
6. 8 10
7. 9 10
8. 9 10
9. 9 10
10. 9 10
11. 10 10
12. 10 9
-----------
112-116 Bundu

Cytat:Najczęściej nominuję się 5 walk, a ja pięciu lepszych sobie przypomnieć nie mogę
Matthysse-Molina, Guerrero-Kamegai, Stevenson-Fonfara, Floyd-Maidana, Provodnikov-Algieri, Alvarado-Marquez, Crawford-Gamboa, Juanma Lopez-Ponce De Leon. Z "mniejszych" walk w UK - zdecydowanie Dickinson-Clarkson i Coyle-Brizuela, w USA - Curtis Stevens-Tureano Johnson.
Smile
Dobra, masz mnie. Faktycznie wyżej wymienione walk można uznać za lepsze bądź porównywalnie fajnie. Jednak fakt faktem, walka była bardzo dobra Smile
Frankie Gavin - Leonard Bundu

1.9-10
2.9-10
3.9-10
4.10-9
5.10-9
6.8-10
7.9-10
8.9-10
9.9-10
10.9-10
11.10-9
12.9-10
-----------
110-117 Bundu
Gavin praktycznie nie zadawał ciosów a jak to już robił to były takie pacnięcia że Bundu nawet się nie oblizał.Natomiast ciosy Bundu robiły spore wrażenie na Frankim i widać było że nawet przez gardę je czuł.
Przekierowanie