21-05-2014, 01:52 PM
Vassiliy Jirov vs James Toney
Data: 2003-04-26
Miejsce walki: Foxwoods Resort, Mashantucket, Connecticut, USA
Stawka walki: IBF cruiserweight title
Sędzia ringowy: Steve Smoger
Sędzia punktowy 1: Melvina Lathan 117-109
Sędzia punktowy 2: Steve Weisfeld 116-110
Sędzia punktowy 3: Glenn Feldman 117-109
Link do nagrania: https://www.youtube.com/watch?v=dOqWPoR76mI
O walce: Kilka miesięcy temu @redd i @BMH umieścili ten pojedynek w zestawieniu najlepszych walk kategorii junior ciężkiej w historii. Pamiętałem walkę jak przez mgłę, dlatego dziś sobie ją odświeżyłem. Wybór naszych forumowych kolegów już mnie nie dziwi Kapitalne tempo, niesamowita intensywność walki i niezliczona ilość ciosów - było co oglądać. Toney momentami szkolił Jirova bezwzględnie, choć trzeba oddać ówczesnemu mistrzowi, że zniósł bardzo dużo i pokazał serce. James trafiał, trafiał i trafiał - wszystko skumulowało się w ostatniej odsłonie. Amerykanin był w tej walce kapitalnie dysponowany, kilka miesięcy po zdobyciu pasa w świetnym stylu odprawił Holyfield'a. Wynik wskazuje na walkę niemal jednostronną, ale nic takiego nie miało miejsca. Wiele rund to była obustronna łupanka, jednak ciosy Toneya często były po prostu bardziej czyste i silniejsze. Walka zdecydowanie warta obejrzenia. I tak na zakończenie - Lederman wypunktował remis i patrząc momentami na jego punktację mam wrażenie, że nie lubi Toneya lub uwielbia Jirova
Miejsce walki: Foxwoods Resort, Mashantucket, Connecticut, USA
Stawka walki: IBF cruiserweight title
Sędzia ringowy: Steve Smoger
Sędzia punktowy 1: Melvina Lathan 117-109
Sędzia punktowy 2: Steve Weisfeld 116-110
Sędzia punktowy 3: Glenn Feldman 117-109
Link do nagrania: https://www.youtube.com/watch?v=dOqWPoR76mI
O walce: Kilka miesięcy temu @redd i @BMH umieścili ten pojedynek w zestawieniu najlepszych walk kategorii junior ciężkiej w historii. Pamiętałem walkę jak przez mgłę, dlatego dziś sobie ją odświeżyłem. Wybór naszych forumowych kolegów już mnie nie dziwi Kapitalne tempo, niesamowita intensywność walki i niezliczona ilość ciosów - było co oglądać. Toney momentami szkolił Jirova bezwzględnie, choć trzeba oddać ówczesnemu mistrzowi, że zniósł bardzo dużo i pokazał serce. James trafiał, trafiał i trafiał - wszystko skumulowało się w ostatniej odsłonie. Amerykanin był w tej walce kapitalnie dysponowany, kilka miesięcy po zdobyciu pasa w świetnym stylu odprawił Holyfield'a. Wynik wskazuje na walkę niemal jednostronną, ale nic takiego nie miało miejsca. Wiele rund to była obustronna łupanka, jednak ciosy Toneya często były po prostu bardziej czyste i silniejsze. Walka zdecydowanie warta obejrzenia. I tak na zakończenie - Lederman wypunktował remis i patrząc momentami na jego punktację mam wrażenie, że nie lubi Toneya lub uwielbia Jirova
Vassiliy Jirov vs James Toney
1.9-10*
2.10-9
3.9-10
4.10-9*
5.9-10*
6.9-10
7.9-10
8.8-10
9.10-9*
10.9-10*
11.9-10
12.8-10
- - - - - -
109 - 117 Toney