Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Lebiediew vs Jones II
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Lebiediew vs Jones II
[Obrazek: article-0-19D81B4B000005DC-770_634x477.jpg]


Rewanż za nieprawdopodobną potyczkę.. Dla mnie ich pierwsza walka była najlepszą w roku 2013. Totalna abstrakcja – to jak wyglądał Lebiediew, to co przyjmował Jones – nigdy czegoś takiego nie widziałem.

Wydaje mi się, że w swoim boksie, w porównaniu do ostatniej potyczki, może coś zmienić Rosjanin. W pierwszej walce starał się zniszczyć Jonesa, ale ten okazał się niezatapialny. Denis powinien zawalczyć na większej ruchliwości, szybkości, punktować i bić dużo po dołach (w ich ostatnim pojedynku były momenty, gdzie Panamczyk wolał dostać w głowę, niż na dół (!!!)). Broń boże nie stawać naprzeciwko Jonesa. Zmusić go do ruchu – to jest metoda.

Lebiediew to jest wielki wojownik. To o pokazał w pierwszej walce to wręcz bohaterstwo. Ma wielkie serce, ale jestem ciekaw jak psychicznie poradzi sobie, gdy Jones będzie przyjmował jego uderzenia i oddawał. A w pierwszej walce Panamczyk po prostu złamał Denisa. Czy zwątpienie nie wkradnie się w umysł Rosjanina? Do tego większa presja ciąży na nim. Jones to ringowy psychol, ma już swoje lata, swoje już zrobił i zbyt wiele do stracenia nie ma. Psychicznie na pewno ma przewagę nad Denisem. Tak jak pisałem, Rosjanin to twardziel, ale po takiej rzeźni jaką urządził mu Guillermo w pierwszej walce jego pewność siebie może nie być już taka sama.

Ciekawe, czy szczęka Jonesa dalej będzie trzymać? W pierwszej walce przyjął tyle bomb, z których każda ciężko znokautowałaby 99% cruiserów na świecie. Chociaż facet jest fizycznym fenomenem – po tym co zebrał na jego twarzy nie było widać specjalnych śladów walki.

Dla mnie nieznacznym faworytem jest Denis. Moim zdaniem może on zawalczyć inaczej niż w pierwszej potyczce, mądrzej, a Jones nie bardzo. Z drugiej stronny Guillermo potrafi „rozcinać” twarze swoich rywali i kto wie, czy jeżeli Denis nie dozna znowu kontuzji, to czy nie wrócą stare demony? W każdym razie szykuje się bardzo fajna walka. Żaden rezultat mnie nie zdziwi, typuję jednak pewne zwycięstwo punktowe Lebiediewa.
Pierwsza walka to kompletny kosmos i rzeźnia. Sobie życzę żeby to się powtórzyło, ale tym dwóm zawodnikom jednak życzę jak najspokojniejszej walki bo oboje stracili w pierwszej walce masę zdrowia. To jest po prostu niewyobrażalne co przyjmował Jones i co miał na twarzy Lebedev. Jones powinien do dzisiaj leżeć znokautowany po tych wszystkich ciosach... To się po prostu nie mieści w głowie...

Trochę mi ta walka wypadła z pamięci, dopiero dzisiaj sobie o niej przypomniałem. Miłe zaskoczenieSmile
Mam nadzieję, że Jones wygra tym razem bez dopingu. Pierwsza walka była świetna i obaj przyjmowali piekielne ciosy. Postawiłbym na Jonesa bo ma twardszą głowę.
Pierwsza walka świetna, mam nadzieję na podobną rzeź w II walce.Gdybym miał postawić kasę, to postawił bym na Lebiediewa.Denis przechytrzy Jonesa, tak to widzę.Walka bez wyraźnego faworyta.
Też upatruję faworyta w Denisie. On już wie, że nie ma co pakować na maksa w Jonesa bo on i tak się co najwyżej uśmiechnie a sam Lebedev może zrobić sam sobie więcej krzywdy niż Jonesowi. Po prostu go wyboksuje, a przynajmniej taki będzie plan. Nie zabraknie ostrych momentów ale teraz Lebedev już wie, że zbyt duża ilość ciosów z Jonesem nie ma żadnego sensu i bardziej zaszkodzi nimi sobie niż przeciwnikowi.
Ja to szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę o tym, że ta walka już w tym tygodniu Confused Śledziłem, śledziłem wieści o tym starciu i w końcu przegapiłem, kiedy podawali ostateczny termin Sad
Ale super, weekend wreszcie zapowiada się trochę ciekawiej, bo gala w Legionowie mimo dobrej rozpiski, to wciąż tylko gala w Legionowie. Kliczko vs Leapai nie lepiej.
Na co liczę? Chyba nie chciałbym takiej walki jak pierwsza. Bądźmy ludźmi, to była rzeźnia, nie życzmy innym powtórki takiego starcia, bo się to w końcu źle zakończy. Powiem szczerze, że pierwsze starcie to dla mnie +18.
Stawiam na Lebedeva, bo dla mnie jest bardziej wszechstronnym pięściarzem, o wyższych umiejętnościach. Jednak kibicował będę Jonesowi, w końcu rzadko się zdarza czaszka zbudowana z betonu.
Z całym szacunkiem do Jonesa za jego postawę w pierwszej walce, ale nie widzę szans by zwyciężył po raz drugi.
To jest już facet w poważnym wieku, fizyczne możliwości ma ograniczone, a myślę, że drugi raz nie porozcina tak nieludzko Denisa i Rosjanin zwycięży pewnie na punkty - to jest duża postać obecnej cruiser i przyszłość tego limitu.

Zestawienie fajne, rewanż po tak niesamowitej wojnie jak najbardziej wskazany, ale stawiam na Lebiediewa. Patrząc wstecz, to szkoda, że Jones notował tak duże przerwy między walkami. Niestety ludziom Dona Kinga ostatnimi czasy nie jest łatwo...
Każdy beton ma swoją wytrzymałość i bardzo możliwe, że Jones nie będzie w stanie drugi raz tak przyjmować. To nie jest nic nowego, odporność kiedyś się kończy, jest surowcem nieodnawialnym o ograniczonych zasobach. Najlepszym przykładem Chisora, zbierał aż mu się skończyły zasoby i teraz pływa w walkach z jakimiś Gerberami i Palami, których siła ciosu nijak się ma do siły Kliczki, od którego zbierał wszystko bez mrugnięcia okiem. Wszystko się kiedyś kończy, zobaczymy czy tym razem tak będzie. Jones walczy bardzo rzadko więc bardzo możliwe, że się uchowa przed utratą tej odporności. Jak na ten wiek to i tak na prawdę wiele znosi, przecież to jest zawodnik z ponad 40 walkami na koncie. No ale jego kariera to festiwal rocznych a nawet dwuletnich przerw i walk raz czy dwa razy w roku.
Lebiediew powinien unikać bijatyki, tylko pytanie brzmi czy będzie to potrafił zrobić? Może Jones mu ją po prostu narzuci? Tyle pytań. Czy szczęka Jonesa ciągle jest tak twarda? Tyle pytań. Nie zdziwi mnie żadne rozstrzygnięcie. Jones ma komfort psychiczny, on już swoje zrobił, a przy Kingu taka walka jest dla niego jak gwiazdka z nieba. Na Denisie ciąży presja. Jeżeli dojdą do niego ciosy Guillermo, to kto wie czy starczy mu siły woli na walczenie "mądrze"? Lubię obydwóch i walka zapowiada się cudownie. Wolałbym, aby nie było kolejnej rzeźni - obydwaj są w stanie dawać świetne walki i szkoda by było, aby nagle stali się porozbijanymi pięściarzami.
Odkad oglosili rewanz faworyzowalem i stawialem na Denisa, i nic sie w tym temacie nie zmienia. Spodziewam sie dobrej, momentami zacietej walki, ale nie sadze by Jones dal rade powtorzyc to zrobil w pierwszej walce. Nie licze na walke do jednej bramki, ale jednak optowalbym za tym, ze Lebedev zajedzie Panamczyka i byc moze, nawet zastopuje go czasowka.
Stron: 1 2 3 4
Przekierowanie