Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Alvarez vs Lara
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
@Gogolius

Wydrukowanie 120-108 miało znaczyć, że Dirrell wygra to wyraźnie i już przed walką można sobie wpisać 120-108. Było troszkę inaczej, ale...Smile
A w drugim przykładzie też chodziło o to, że Dirrell wygra wyraźnie. Tu trochę pokręciłem, a nawet mocno.

Musiałem mieć słaby dzień wtedy bo strasznie niezrozumiale to napisałem.
To mam nadzieję, że tu też miałeś cięższy dzień i wszelakie czarnowidztwa (moje także) okażą się o kant tyłka rozbić.

Za nami pierwsza walka (transmitowana) - Herrera wygrał z Perezem bo świetnej bitce, dużo ciosów, dużo półdystansu, mało klinczy -> dobre rozpoczęcie wieczoru. Ja miałem 114-114, sędziowie 114-114 i 2x 116-112 dla Herrery, ale Perez wstydu nie przyniósł. Big Grin
Lara z Canelo pewnie koło 6 wyjdą? O której włączyć tv?
Włącz teraz, dobra gala Tongue

No jeszcze chyba dwie walki, myślę że ta 6-ta to taka najbardziej prawdopodobna pora.

Druga walka i druga kapitalna, choć krótsza. Vargas wygrał przed czasem z Juan Manuelem Lopezem, którego nie puścili do czwartej rundy. Świetny jest ten Vargas, cios ma, a do tego w bezpośrednich wymianach potrafi sporo wyłapać na gardę, a przecież Lopez umie się bić. Brawo!
Ale nudna walka Maresa, masa klinczy i bierności, a kontry mimo, że w tempo to krzywdy Oquendo nie zrobiły. Temu brakło pomysłu na cwaniacki styl Abnera, mi wyszła wysoka wygrana Maresa, choć pojedynek dość wyrównany.
Im dalej w las tym gala słabsza. Oby Canelo z Larą odwrócili tą tendencję. Świetny pojedynek Pereza z Herrerą, twardy, emocjonujący. Zaimponował mi Johan, chyba tylko on sam wie, jak przetrwał ten kryzys w 9. rundzie. U mnie 115-113 Mauricio. Później kapitalna walka Vargasa z Lopezem, ale bardzo krótka. Lopez to już nie ten Lopez, a przed Francisco kawał przyszłości. Później dość długa chwila reklam, potem walka Maresa, a ja już po 2 rundach stwierdziłem, że szkoda, że zakończyły się reklamy, bo były ciekawsze. Zero pomysłu Abnera, Oquendo w sumie zawalczył to co mógł. Jak powiedział Pindera, Hunter radykalnie chciał zmienić styl Maresa i wyszło takie nie wiadomo co. Najlepiej wyglądał w rundach, w których jakby zapomniał na chwilę o swoim nowym stylu. U mnie 97-93, ale to tak jedno oko punktowało, drugie drzemało...
Teraz main event, oby porwał. Szkoda tylko, że Kameda nie załapał się do TV, bo trochę czekałem na jego pojedynek.
Ej no, wcale walka Lopeza nie była gorsza od Herrery, tyle że krótsza Wink

Gala dobra, choć Kamedy nie widziałem a ponoć miał tam jakieś problemy zanim skończył rywala.

A teraz najgorętsza walka tego półrocza i jedna z najbardziej oczekiwanych przeze mnie walk tego roku Big Grin

Go Lara!!!!!

Mam taki typ, Lara wygra wyraźnie, a oficjalnie będzie remis...

116-112 Lara, ew.115-113.

Niech mnie sędziowie miło rozczarują Wink
115-113, 113-115 (to jeszcze jako tako zrozumiem), 117-111 Alvarez 0_0

Nie no, skandal... trzy rundy Lary, który pewnie wygrał pierwsze trzy i ostatnie trzy?
I co? Co mówiłem przed walką? 117-111 Canelo? Na prawdę? Potężny wał. 116-112, ewentualnie 115-113 Lara ale nic więcej. 117-111 dla Canelo to złodziejstwo, a 115-113 to okrutne naciąganie. Kolejne złodziejstwo, ale i tak nieźle im poszło jak na tak skorumpowaną trójkę. Chociaż jeden się wyłamał.
Kiedy ogłoszono nazwiska sędziów, to już było jasne jak walka się skończy.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
Przekierowanie