Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Jennings vs Perez (24.05.2014)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Dzieje się w wadze ciężkiej...

[Obrazek: 250px-Bryant_Jennings.jpg][Obrazek: 250px-Perez.Ismaikel.jpg]
24 maja w USA dojdzie do walki eliminacyjnej federacji WBC pomiędzy niepokonanymi Bryantem Jenningsem oraz reprezentantem Kuby - Mike'm Perezem.

Amerykanin w ostatnim pojedynku zastopował Artura Szpilkę, Perez ma za sobą ciężki i zremisowany pojedynek z Carlosem Takamem.

Jak oceniacie szanse obydwu panów? Kto jest Waszym faworytem?

Zapraszam do dyskusji.
Bede kibicowal Perezowi, ale jesli zawalczy jak z Takamem to nie przebije sie przez obrone Bryanta i zostanie wypunktowany po sredniociekawej walce. Jak Mike pokaze ogien z ktorym okladal Mago to moze byc ciezko dla Amerykanina przetrwac pelen dystans. Ogolnie potencjal i umiejetnosci widze w Perezie od ktorego wszystko zalezy w tej walce: Bryant to staly, niezly poziom ponizej ktorego nie zejdzie, ale tez nie zaskoczy nie wiadomo czym: bedzie spokojnie bil na wstecznym i bronil sie, na nokaut Perez jest chyba za twardy.

Na chwile obecna moj typ to Jennings na punkty.
Dobra walka i godna eliminatora do pasa WBC Smile

Stawiam na Jenningsa UD, ponieważ ma szczelną obronę, a Perez nie skuteczny w ataku to Perez bezradny. Jeśli Bryant wygra to tylko Bermane Stiverne może odebrać amerykańcom pas mistrzowski w królewskiej dywizji.
Perez jest według mnie troszeczkę przereklamowany.
Abdusalamov to nie był jakiś cenny skalp - Mago miał ogromne braki w defensywie i dawał się łatwo tłuc.
Remis z Takamem nie był dla mnie żadną niespodzianką, spotkało się dwóch twardych i mocno bijących pięściarzy i stoczyło równy pojedynek a Kameruńczyk choć ograniczony technicznie to w niewielu elementach ustępował rywalowi o ile w ogóle w jakimkolwiek.

Jenningsa stać na dużo lepsze walki niż ta ze Szpilką szczególnie w ofensywie - obronę zawsze ma na wysokim poziomie. W walce z Arturem zabrakło charakterystycznych dla Amerykanina przyspieszeń z serią ciosów w półdystansie a potrafi je wyprowadzać naprawdę efektownie i efektywnie.

Perez w dwóch ostatnich walkach boksował z walczącymi siłowo rywalami. Zobaczymy co pokaże na tle dobrego w obronie Jenningsa posiadającego ogromny zasięg i w ringu naprawdę myślącego. Myślę, że Bryant wygra na punkty po dosyć równej walce lecz pewnie. Walka jak najbardziej na plus i dla mnie pozycja obowiązkowa a sam Jennings to jeden z moich ulubionych ciężkich na ten moment.
Perez zyskał trochę zbyt wiele na wygranej z niesamowicie przereklamowanym Abdusalamovem. To był zwykły kołek bez podstawowych umiejętności. I niech tylko nikt nie wyjeżdża, że on jest teraz niepełnosprawny i takich rzeczy się nie mówi, bo to nie ma nic ze sobą wspólnego - fakty są faktami. Jennings tak na dobrą sprawę też jeszcze nie pokonał nikogo znaczącego więc ta walka będzie dla obu finałową weryfikacją. Moim faworytem Jennings, bo nie wydaje mi się żeby Perez był w stanie zrobić coś więcej niż poklepać go po gardzie, ale kto wie... Fajna walka, super że do takich pojedynków dochodzi. Stracił na tym Takam, ale no cóż, bywa i tak...
Serce Perez, bo nie lubię Jenningsa, jego defensywny styl boksowania mi maksymalnie nie podchodzi. OK, doceniam to, że jest w tym niemal perfekcyjny, ale jednak ciągły pressing Pereza oraz styl prezentowany przez niego w ringu, jest mi zdecydowanie bliższy.
Jednak patrząc tylko pod względem umiejętności oraz obrazu tego jak ta walka może wyglądać, to trudno mi sobie wyobrazić, jakby mógł wypunktować Kubańczyk Jenningsa. Sądzę, że kluczowym atutem będzie w tej walce właśnie nielubiana przeze mnie żelazna defensywa Amerykanina i to on zwycięży dość wysoko na punkty.
Ja sie troche wylamie i napisze, ze Mago to byl dla mnie kawal groznego skurczybyka, a zwycistwo Mike, jest dla mnie duzo wiecej warte niz wygrana "By-By" z naszym Arturem Szpilka. Rosjanin byl surowy.. Technika-prymitywna, obrona-slaba, ale sila odpornosc i serducho to bylo cos co czynilo go niebezpiecznym dla niejednego z top 10. Dodac tez nalezy, ze Mago dopiero wchodzil na wyzszy poziom, i jakby nie ta tragedia, to madrzejszy o porazke wiedzialby zapewne ze swoim teamem co musi poprawic by zaliczyc progres. Patrzac na takiego Chisore, czy Arreole to jestem zdania ze Abdusalamow, mial wiekszy potencjal.
Jennings-Perez, to jedno z najlepszych zestawin w dzisiejszej HW. Bryant, wydaje sie bardziej ulozony w obronie, a do tego wydaje mi sie, ze ma bardzo profesjonalne podejscie do tego sportu. Natomiast Perez ma wieksze doswiadczenie i jak na moje oko jest lepiej sprawdzony. Patrzac na atuty/mankamnety wydaje mi sie, ze walka bez wyraznego faworyta. Co mnie lekko niepokoi, to to, ze Mike nie zawsze mnie zachwycal swoimi wystepami i mam obawy, czy nie ma on troche lekcewazacego podejcia do treningow(niejeden Kubanczyk, ktoremu udalo sie wyrwac z rodzinnego kraju ma z tym problemSad ). Z drugiej strony tylko glupiec nie potraktowalby powaznie eliminatora, wiec spodziewam sie najlpeszego w karierze Pereza.
Standardowo juz z typem sie wstrzymam do wazenia.



Od jakiegos czasu widze zmiany na plus w HW(byc moze sie powtarzam), i bardzo mnie to cieszy. Skonczylo sie to zalosne kalkulowanie, a topowi goscie chetniej wychodza ze soba do ringu.
Wszystko dzięki temu, że władza braci się trochę skurczyła do czasu wielkiej unifikacji (o ile do niej dojdzie).
Liczba braci spadła o połowę więc szanse na wypłatę o połowę mniejsze a kolejka po nią o połowę dłuższaBig Grin Aspekt sportowy i medialny, czy dwa podstawowe, nie mają znaczenia bo Niemcy i tak wszystko kupią więc otrzymanie walki z Kliczko to bardziej loteria i "łapanka", nawet ci co sobie zasłużyli mogą tej walki nie dostać. To nie działa tak, że najlepsi dostają szansę, a wręcz odwrotnie. Trzeba się starać pójść inną drogą, trochę mniej płatną ale jednak dużo łatwiejszą. Bo ile eliminatorów by nie zawalczyli to i tak większa szansa jest na to, że wygrają 5 eliminatorów niż na to, że pokonają Kliczkę. Do tego dominacja Kliczków nie jest już tak przytłaczająca, część wagi ciężkiej wyrwała się spod zaborów i wielu zawodników zobaczyło dla siebie szansę, obudziła się w nich ambicja sportowa. Marzenia o pasie nie są już tłamszone w zarodku i dla wielu stały się całkiem realne. Po odejściu Wladimira to dopiero zacznie się dziać...
Jennings - Perez to dobre zestawienie. Ciężko wskazać tu faworyta, ja będę kibicował Perezowi. Mam nadzieje, że znokautuje Jenningsa, a jeśli nie to przynajmniej go wypunktuje. Wynik to sprawa otwarta, Mike'owi ciężko będzie przedrzeć sie przez gardę Bryanta, z kolei Jennings walczy bardzo defensywnie ale trzeba przyznać jak dotąd skutecznie.
Na pewno z chęcią obejrzę ten pojedynek. I pomyśleć, że gdyby Artur pokonał Jenningsa to dziś byśmy szykowali się do starcia Szpili z Perezem...
Stron: 1 2 3 4
Przekierowanie