Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Nonito Donaire
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
Szkoda zawodnika z RPA, byl dobrzeprzygotowany i szlo mu nawet dobrze.
Wydaje mi się, że tam było jakieś uderzenie głową ze strony Veteyki, tak czy inaczej jeżeli Donaire by to przegrał to przez kontuzje a nie przez to, że jego rywal był lepszy. Poza tym wydaje mi się, że ten nokdaun był początkiem końca.

Donaire zapowiedział, że da mu rewanż, także spoko.
Ja tam uderzenia glową nie widzę, jedyna możliwość to uderzenie łokciem.
Punkty chyba powinno się liczyć dopiero po 7 rundach.
Donaire ma już delikatnie z górki. Refleks coraz bardziej go zawodzi i brakuje mu tego błysku z walk z Nishioką, Sydorenką, czy Montielem. Vetyeka momentami trafiał go naprawdę solidnymi uderzeniami. Ogólnie widać regres dyspozycji Filipińczyka.

Przerwanie walki kontrowersyjne, ale cóż, to jest boks zawodowy... Można było to przerwać w 2-3 rundzie, ale pozwolono dojść do głosu faworytowi. Z drugiej strony to rozcięcie kwalifikowało się na zatrzymanie walki.

Pytanie: powstało po ciosie, czy po zderzeniu głowami? Powtórka nie rozwiała wątpliwości.

Rewanż byłby wskazany - Donaire mógłby bardziej dopasować się do tej kategorii wagowej z rywalem, którego zna.

Poza tym - Nonito jest za mały na piórkową. Jego ciosy nie sieją już takiego spustoszenia, a pod względem siły fizycznej wygląda naprawdę marnie.

Sobie tak ostatnio myślałem: Co by było, gdyby Donaire koksował? Skoro już tyle osiągnął bez wspomagania, to jak daleko doszedłby z odpowiednią "suplementacją"?
Zderzenie głowami było . Później Vetyeka próbował niby przypadkowo uderzać w to miejsce. Werdykt sprawiedliwy ,ale nie ma co ukrywać że było tam wiele kombinacji aby właśnie tak walka się skończyła.

Jednak po przypadkowym rozcięciu łuku kiedy sędzia konfrontował Donaire z lekarzem Vatyeka powinien sobie zdawać sprawę że walka może być zastopowana i będzie punktacja do momentu przerwania. Jeżeli chciał tą walkę wygrać to należało to inaczej rozegrać.


Natomiast Vic rozczarowal mnie całkowicie.

Zdecydowanie brakowało mi komentarza Kostyry najlepszego komentatora walk bokserskich.
Redd
Ja wlasnie widzialem poprawe jezeli chodzi o Donaire. Patrzac na ostatnia walke z Vicem i ta dzisiaj, to dla mnie dzis bylo zdecydowanie lepiej.


ps. Ogladalem dwie rundy ze streama gdzie byl Polski komentarz. Kto to kurw.. komentowal? Poziom Kostyry i niezyjacego Jurka Kuleja. Normalnie uszy wiedna.
@BMH
Ty byś na pewno lepiej komentował przebieg walki Smile Miszkin a ten drugi nie pamiętam, ale komentował m.in. walkę Adamka z Grantem.

@redd
Może jeszcze napisz, że Rigondeaux go rozbił dlatego nie walczy już tak jak kiedyś? Nonito zwolnił tempo, nie jest w gazie w rewanżu zniszczy Vetyekę bez problemu.
Drugim komentatorem byl Malolepszy.
Ale jazda z ta walka, wygrac dzieki kontuzji.
Dla mnie to albo uderzenie przypadkowe i techniczny remis/no contest albo uderzenie poprawne i werdykt a'la Lewis-Kliczko gdzie kontuzjowany przegrywa przez TKO.

Ale to pisze poki co czytajac opinie i opis walki.
Niech Nonito już w ogóle lepiej nie mówi o rewanżu z Rigondeaux, bo aż strach myśleć, co on by z nim teraz zrobił. Czy Donaire wygląda gorzej niż wcześniej i czy stracił błysk? Nie, po prostu jego ostatni trzej przeciwnicy wyszli do ringu po coś więcej niż po lanie i po potrzymanie podwójnej gardy. Lekcja od Rigo też na pewno wpłynęła na jego motywację i pewność siebie. Ciekawe co dalej z nim będzie.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
Przekierowanie