Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Jean Pascal vs Lucian Bute (19.01.2014)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Perez jak przypuszczałem walczył przeciętnie . Walka z Mago trochę zasłoniła wszystkim obraz .Ma chłopak niezłą odporność na ciosy i uderzenie , ale szału nie ma. Takam szachował go z drugiej części walki jak chciał .Nie szedł na wymiany jak Mago i Perez miał spore problemy .Gdyby Kameruńczyk lepiej się przygotował ( bo patrząc na wagę i początek walki mógłby ) wygrał by.Pascal też nie zawiódł .
(19-01-2014 08:43 AM)Hugo napisał(a): [ -> ]Dziwna walka i kontrowersyjny werdykt.

Ty chyba masz jakis wlasny system oceny rund. Jaki kontrowersyjny werdykt? Huh

Chyba nie lapie zartu... co?Big Grin
Co do walki Pereza z Takamem to przewidziałem, że to równa konfrontacja może być i nie rozumiałem czemu Perez jest powszechnie uważany za faworyta.

Co do walki Pascala z Bute to była to deklasacja. Bute został zjedzony i jak słyszę o kontrowersyjnym werdykcie to jestem w głębokim szoku.
Zapisałem mu trzy rundy. Oglądałem na dużym telewizorze - więc w dobrej jakości i nie ma opcji bym mu dopisał choć jeszcze jedno starcie. Lekcja boksu.
Nie ma co gadać, Pascal był lepszy, 116-112 to wynik który zapisałem na koniec, chociaż spokojnie można by dać nieco wyżej.
Perez z Takamem remis. Wynik chyba nie krzywdzi żadnego z nich...początek dla Mike'a, ale później wyraźnie opadł z sił...może to pokłosie walki z Mago, w sumie nie było to aż tak dawno. Zwycięzca tego pojedynku szykowany był do starcia z Jenningsem/Szpilką i co teraz?
Martin
Najlepszy byłby rewanż .Ja innego rozwiązania nie widzę.
Bute niech sie oduczy rozstawiania rak szeroko po ciosie oponenta pokazujac "nic mi nie jest", to samo robil z Frochem i widac jak sie skonczylo. To paradoksalnie oznajmienie " trafiles mnie". Ale i tak niezle ze ustal te walke.

Co do Pereza to na poczatku walki pokazal dlaczego mogl byc uznawany za faworyta: ja po czwartej rundzie pomyslalem ze spokojnie to wygra a Takam to jakis journeyman, ktory mial problem z waga. I w sumie to nie wiem czy w drugiej polowie to Perez taki slaby czy Takam faktycznie tym swoim sluggerowym stylem potrafi nawalac przez dluzszy okres czasu.

Czekamna info o ilosci szwow na brwi Pereza, obstawiam z 20 Wink
Dla mnie taki Perez, czy Takam to mogliby ograc Puleva.
(19-01-2014 12:09 PM)BMH napisał(a): [ -> ]
(19-01-2014 08:43 AM)Hugo napisał(a): [ -> ]Dziwna walka i kontrowersyjny werdykt.

Ty chyba masz jakis wlasny system oceny rund. Jaki kontrowersyjny werdykt? Huh

Chyba nie lapie zartu... co?Big Grin

Jak się przed walką obstawiało zwycięstwo Bute na punkty, a z Pascala robiło się niecelnego sluggera, to później podświadomie stara się urzeczywistnić ten scenariusz w samej walce Wink

A było mniej więcej tak jak napisałem, bo to stara sztuczka bukmacherów - wszyscy zgodnie mówili przed walką, że albo Pascal przed czasem albo Bute na punkty, a w samej walce wyglądało to dokładnie odwrotnie. To Pascal kontrolował walkę na punkty, a Bute miał szansę wygrać tylko przez nokaut (i w sumie wcale taki daleki od tego też nie był)
@BMH, Matys

Wolałem się wstrzymać z ostateczną oceną do ogłoszenia statystyk. Pokazały się i przyznaję, że nie miałem racji, co do punktacji. Werdykt jest O.K. Pascal wygrał zasłużenie.

Natomiast jak najbardziej podtrzymuję, że była to walka dziwna, bo bokser znacznie lepiej wyszkolony przegrał i to nie na skutek zainkasowania mocnych ciosów, ale z braku aktywności podyktowanej strachem. A więc nie szklanka, ale sraczka zadecydowała o porażce. Co do Pascala, to nadal uważam, że to niecelny slugger. Poprawił obronę (może dzięki zaangażowaniu RJJ), ale celność jego ciosów jest taka, że bliżej mu było do wylecenia za liny od własnego zamachu, niż do precyzyjnego trafienia rywala w punkt. W ostatniej rundzie Bute wreszcie boksował na swoim normalnym poziomie i obnażył braki Pascala, tak jak swego czasu przegrany Campillo obnażył braki Fonfary.
Na moje oko to te dwie ostatnie rundy Bute dostał tylko dlatego, że Pascal postanowił zadbać o widowisko i popajacować. Najpierw spokojnie dawał się tłuc głównie po rękawicach a później sam przechodził do ataku i dominował rywala. Ja tam nie widzę nagłego obudzenia się Bute. Skorzystał z zaproszenia od Pascala który stanał przy linach i pozwolił rywalowi pomachać rękoma.
Stron: 1 2 3 4 5
Przekierowanie