Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Sergio Martinez
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
Wiadomo,styl robi walkę,jak pisałem,Bracia Bracia mają spory luz,ale ograniczają ich gabaryty,Hayekowi jest dużo prościej balansować i ogólnie być non-stop w ruchu,spala znacznie mniej energii.Jakby 2 metrowy kolos zaczął się gibać niczym Hamed to po 4 rundach byłby dętką.

Tak czy siak masz rację że Biali odstają w tej kwestii od Czarnych czy Latino.
Cóż,najwyraźniej nie tylko Polskim gangsterom brakuje luzy...
Irytyuje mnie po prostu to że nie mam nawet żadnego białego sportowego ulubieńca Big Grin

Choć jestem w stanie przyznać że Adamek w CW bądź początkach HW swoim luzem i mobilnością nie zawodził a wręcz imponował.
Zżera mnie to bo na ostatniej domówce jakoś 2-3w nocy polsat puścił powtórke walki Diablo-Palacios.
Ruchy Krzysia wszyscy znamy i są wizualnie (przynajmniej dla mnie) dość odpychające ale zdrażniło mnie to że eksperci w jedzeniu ścieżek nagle stali sie ekspertami bokserskimi i puscili chyba z 100komplementów z kosmosu jakby diablo rządził w P4P .w dodatku na początku pomylili go z Adamkiem.
I sie od tamtej nocy kurna uczepiłem tych białasów piep*onych Big Grin
Ja bardzo lubiłem Bassa Ruthena z Pride/UFC,lubiłem też Fedora a to białasy pełną gębą.No ale nie bokserzy.Piłkarzy też kilku by się znalazło.
Nawet w UFC moim ulubieńcem był Kevin Randleman Big Grin suples z fedorem wszystkim znany.
Nawet z Kevinem wspolną date urodzenia mamy Big Grin podobnie jak Riddick Bowe czy Antonio Banderas.
a ulubionym piłkarzem brazylijczyk Ronaldo również czarnoskóry.
a raper Tupac..
Ja wolę Notoriusa,szkoda że przedwcześnie odszedł,zresztą to samo tyczy się Tupaca,tylko że on zdążył wydać trochę więcej kawałków.Tak czy siak obaj to ikony.

No Kev rzucił Fedorem zajebiście,na ulicy coś takiego mogłoby skończyć się przetrąceniem karku.Swego czasu Bobb Sapp też ładnie majtną Nogueirą i też na betonie coś takiego byłoby zabójcze.
Film Notorius widziałeś ? świetny . Cały album ready to die to jest klasa.

Przeciwko Sappowi stanęła wtedy świetna brazylisjka technika. i zabawa obróciła sie przeciwko siłaczowi..
Balachą sie skonczylo o ile pamietam.
Widziałem ten film o B.I.G. godny polecenia,o Tupacu też widziałem,oba dobre.

Tak,Barachą go załatwił,ale ogulnie wtedy Sapp był innym zawodnikiem niż teraz,2 razy pokonać Hoosta w K-1 to też niemały wyczyn.
Ale CroCop pokazał mu miejsce w szeregu .
No biedy Bob się popłakał.Woglę kiedyś K-1 było naprawdę zajebiste,tam każdy z każdym walczył po kilka razy i nie było zer w rekordach.
Temat o Martinezie a panowie sobie tutaj o MMA gadają Big Grin
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
Przekierowanie