17-12-2013, 05:06 PM
John Ruiz vs Evander Holyfield II
Data:
Miejsce walki: Mandalay Bay Resort & Casino, Las Vegas, Nevada, USA
Stawka walki: WBA World heavyweight title
Sędzia ringowy: Joe Cortez
Sędzia punktowy 1: Stanley Christodoulou 116-110
Sędzia punktowy 2: Chuck Giampa 115-111
Sędzia punktowy 3: Patricia Morse Jarman 114-111
Link do nagrania: http://www.youtube.com/watch?v=YkhA45_Xufg
O walce: Rewanż za kontrowersyjnie wygrany pierwszy pojedynek sprzed ponad pół roku. Początek w wykonaniu obydwu panów to próba walki na dystans przeplatana zwarciami. Sporo niecelności ale nieco szybszy i konkretniejszy był Ruiz. Potrafił złożyć i trafić krótką serią w półdystansie. Holyfield bez agresji i woli zwycięstwa. Z czasem walka stała się nieco przyjemniejsza dla oka. Wygrał na mojej karcie Ruiz który zaprezentował bardziej różnorodny i skuteczny boks. Lepiej balansował, lepiej czuł dystans - po prostu tego dnia był lepszy i wygrał po raz drugi z Holy'm choć po raz pierwszy oficjalnie - w pierwszej walce według mnie był wałek.
Takiego ciosu w jaja jak w rundzie 10 pokazał Holy to nawet Andrew by się nie powstydził . Runda 11 - ostry łomot..
Miejsce walki: Mandalay Bay Resort & Casino, Las Vegas, Nevada, USA
Stawka walki: WBA World heavyweight title
Sędzia ringowy: Joe Cortez
Sędzia punktowy 1: Stanley Christodoulou 116-110
Sędzia punktowy 2: Chuck Giampa 115-111
Sędzia punktowy 3: Patricia Morse Jarman 114-111
Link do nagrania: http://www.youtube.com/watch?v=YkhA45_Xufg
O walce: Rewanż za kontrowersyjnie wygrany pierwszy pojedynek sprzed ponad pół roku. Początek w wykonaniu obydwu panów to próba walki na dystans przeplatana zwarciami. Sporo niecelności ale nieco szybszy i konkretniejszy był Ruiz. Potrafił złożyć i trafić krótką serią w półdystansie. Holyfield bez agresji i woli zwycięstwa. Z czasem walka stała się nieco przyjemniejsza dla oka. Wygrał na mojej karcie Ruiz który zaprezentował bardziej różnorodny i skuteczny boks. Lepiej balansował, lepiej czuł dystans - po prostu tego dnia był lepszy i wygrał po raz drugi z Holy'm choć po raz pierwszy oficjalnie - w pierwszej walce według mnie był wałek.
Takiego ciosu w jaja jak w rundzie 10 pokazał Holy to nawet Andrew by się nie powstydził . Runda 11 - ostry łomot..
Ruiz vs Holyfield II
1.10-9*
2.9-10*
3.10-9
4.10-9
5.10-9
6.9-10*
7.9-10
8.10-9
9.9-10
10.10-8
11.10-8
12.10-9*
- - - - - -
116 - 110 Ruiz