Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Chore zachowanie ringowego i narożnika.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Wczoraj pisałem o walce Kirklanda z Tapią. Pojedynek był ringową wojną, ale należy również spojrzeć na sprawę od drugiej strony - czy jest nam potrzebny kolejny kaleki, lub martwy bokser? Niewątpliwie praca ringowego, oraz narożnika Tapii to rzecz skandaliczna.

O ile w pierwszych dwóch rundach toczyła się w miarę wyrównana walka, to w trzeciej i czwartej blisko 24 letni Tapia był już bardzo mocno nawet nie bity, ale masakrowany przez Kirklanda. Pojedynek stał się bardzo jednostronny i wydawałoby się, że należałoby go przerwać w obawie o zdrowie młodszego pięściarza - przecież zbierał ponad 50 mocnych uderzeń podczas każdej rundy.

Smoger pouczył jedynie Tapię, że jeżeli będzie dalej zbierał lanie, to przerwie walkę.

W piątej rundzie Tapia przez chwilę zerwał się do ataku, ale po chwilowym zrywie dalej był brutalnie rozbijany. Ringowy widząc to nie zareagował w żaden sposób. W szóstej rundzie zmaltretowany Tapia został skumulowany i ciężko znokautowany na stojąco. Smoger zdecydował się przerwać walkę dopiero kiedy ćwierć przytomny pięściarz wisiał na linach - do tego zrobił to tak niezdecydowanie, że Tapia oberwał jeszcze jeden straszliwy cios, który pozbawił go przytomności.

Ringowy dał dupy, bo widząc że walka nie jest już walką, a jednostronną rzezią nie zrobił nic. To samo narożnik - widzieli, że ich bokser jest masakrowany - nie poddali go co byłoby bardzo rozsądne.

Szkoda samego Tapii. Za 3 dni skończy 24 lata, a być może takie straszliwe lanie przekreśli jego dalszą karierę. Szkoda też jego rodziców, którzy masakrę na swoim synu oglądali z trybun.

Smoger słynie z tego, że szybko nie przerywa walk - jednak w tym przypadku przegiął. Narożnik Tapii też zasługuje na krytykę. Amerykanin powinien być poddany maksymalnie w przerwie pomiędzy 5, a 6 rundą.
W tej walce najgorsze było zakończenie - Smoger pozbawił Tapię obrony - złapał go za ręce i takiego bezbronnego i już mocno wstrząśniętego złapał przeraźliwym ciosem czysto na szczękę Kirkland i znokuatował go na stojąco. Z mowy ciała, reakcji Tapii w narożniku było widać, że nie ma sensu kontynuować tej walki już po ~3 rundach. Przebieg walki dokładnie taki jak się spodziewałem, pisałem o tym na portalu: "Dla odmiany - zardzewiały Kirkland z Tapią mogą dać bójkę, po takiej przerwie mogą pojawić się jakieś dramaty jak z Angulo, chociaż generalnie Kirkland to jest fizycznie monstrum w porównaniu do Tapii, kupa mięcha, dobrze ponad 170 funtów w ringu, więc Tapia będzie mieć ciężko."
Wszędzie tam gdzie władzę sprawczą ma człowiek będzie dochodziło do nadużyć.
Na brytyjskich galach sędziowie przerywają walki za szybko. Tym razem przerwano za późno. Dopóki nie będzie jasno sprecyzowanych przepisów traktujących o przerywaniu walk i pociągania do odpowiedzialności w przypadku popełnienia rażących błędów to niestety tak to będzie wyglądało.

Presja mediów i kibiców na bokserów i sędziów jest i w tym przypadku ogromna. Taki Andrzej Gołota zrezygnował z walki z Tysonem czując, że coś jest nie tak jeśli chodzi o zdrowie/bezpieczeństwo. Lekarze później potwierdzili obawy Andrew. Przez kibiców został jednak ochrzczony tchórzem. Kto wie czy kolejne 3 minuty w ringu z Tysonem nie okazałyby się dla Andrew ostatnimi w ringu? Nie wiemy tego i nigdy się nie dowiemy tak jak nigdy nie wyeliminujemy z boksu takich sytuacji.
Sam moment zatrzymania nawet jest do zniesienia, tylko te ostatnie ciosy są niedopuszczalne. Smoger powinien łapać za ręce Kirklanda, a nie Tapię. Przypomniała mi się sytuacja z walki RJJ-Lebedev.
(09-12-2013 07:31 PM)Matys napisał(a): [ -> ]Sam moment zatrzymania nawet jest do zniesienia, tylko te ostatnie ciosy są niedopuszczalne. Smoger powinien łapać za ręce Kirklanda, a nie Tapię. Przypomniała mi się sytuacja z walki RJJ-Lebedev.

Tam chyba sytuacja była bardziej pokrętna niż tutaj. Bo w trakcie samej walki Jones kilkukrotnie udawał zranionego i chwiejącego się, by po chwili wyskoczyć z kilkoma ciosami. A jak w końcu faktycznie był zraniony, to Smoger nie wiedział, czy to i tym razem nie udaje. Nawet sam o tym mówił:
http://www.bokser.org/content/2011/05/23.../index.jsp
Co nie zmienia faktu, że popełnił wtedy błąd.

Z Tapią to dla mnie sprawa jest mocnym przegięciem. Optymalny moment na przerwanie to czwarta runda. Tak jak napisałeś, Tapia źle wyglądał między rundami. Do szóstej rundy nie powinno dojść imho.
Ludzie walczący w ten sposób i tak zostaną kalekami ale masz rację. Za szybkie przerywanie walki jest niemile widziane ale tutaj walka potrwała co najmniej o połowę za długo. Po co trzymać w ringu zawodnika zbierającego 50 mocnych ciosów na rundę i zataczającego się co kilkanaście sekund? Tym bardziej, że to nie był żaden mistrzowski poziom a sam Tapia był niedoświadczony i niesprawdzony przy czym w dodatku nie poznał jeszcze słowa obrona. Do sędziego nie ma co się czepiać bo każdy powinien w ten sposób poradzić walki. To narożnik jest moim zdaniem od zatrzymywania walk w takich sytuacjach. Sędziowanie powinno być lepiej sprecyzowane bo raz mamy takie coś jak w UK gdzie nic się nie dzieje a sędzia przerywa a po drugiej stronie świata mamy zbierającego 95% ciosów na głowę młodego i bezradnego zawodnika, którego przez tyle czasu pozwala się obijać i ewidentnie naraża się jego życie. No ale tak jak mówię - narożnik zawodnik wybiera sam i skoro ma tam idiotów no to niestety...
Przekierowanie