Mam do was ważne dla mnie pytanie gdyż boksuje od jakiegos czasu i zastanawia mnie pewna sprawa trenuje bardzo duzo i ambitnie jestem praworęczny co wiąze sie z tym ze lewa jest zaczepna a glowna reka bije mocniej lecz tu pojawia sie problem mialem zlamany nadgarstek w 3 miejscach i przy tych najmocniejszych uderzeniach czuje lekki bol ktory staje sie z treningu na trening wiekszy czy polecacie abym wlasnie zmienil reke glowna? da sie tego wyuczyc czy to juz automatyczne.
Dzieki z góry za odpowiedzi
Zmieniaj pozycje na odwrotna, nie ma co katowac reki... wielu bokserow potrafi takie sztuczki. Podobno Oscar De La Hoya to mankut, a jak wiadomo walczyl zawsze z pozycji klasycznej, przez co jego przednia-lewa-reka miala taka moc.
Co do historii z kontuzjami, to kiedys czytalem, ze dzieki urazowi prawej reki, Larry Holmes tak swietnie nauczyl sie operowac lewym. Legendarny jab Holmesa, to podobno efekt kontuzji, a ze Larry nie proznowal, to doskonalil zdrowa reke. Dzieki temu, jego lewy prosty jest przez wielu okreslany mianem "najlepszego lewego w historii HW". Ja rownierz jestem tego zdania... jab Holmesa, to najlepszy jab jaki widzialem w HW.
Dzieki wielkie od razu skierowałeś mnie do lektury tych Bokserów a co do ręki to wlasnie tez tak myslalem ze bedzie lepiej w moim przypadku walczyc z pozycji odwrotnej
oczywiscie tematu nie zamykamy chetnie przeczytam opinie innych na ten temat
Słyszałem, że podobno Miguel Cotto jest leworęczny a walczy w pozycji normalnej, czy ktoś może to potwierdzić?
Taaa, wydaje mie sie, ze Cotto rowniez jest mankutem.
Tak, Cotto ma fałszywą pozycję. Naprawdę jest mańkutem. To dosyć ciekawe rozwiązanie ale jak widać skuteczne. Było paru bokserów i Jerome Le Banner w K1, którzy w tej sposób walczyli i było to bardzo skuteczne. Jeżeli się nie boksuje zbyt długo to można się całkiem łatwo przestawić. Potem już nieco gorzej
Jak kiedyś ktoś napisał "Bóg dał ci znak, będziesz bokserem walczącym na dystans i używał głownie ciosów prostych"
