Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Shannon Briggs - Frans Botha (1999-08-07)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Shannon Briggs vs Frans Botha

[Obrazek: two.jpg]

Data: 1999-08-07
Miejsce walki: Taj Majal Hotel & Casino, Atlantic City, New Jersey, USA
Stawka walki: Pojedynek rankingowy
Sędzia ringowy: Eddie Cotton
Sędzia punktowy 1: Joseph Pasquale 92-95 (Botha)
Sędzia punktowy 2: Eugene Grant 94-94
Sędzia punktowy 3: John Stewart 94-94
Link do nagrania: http://www.youtube.com/watch?v=ElneqVk_kDc


Shannon Briggs vs Frans Botha
1. 10 9
2. 10 9
3. 9 10
4. 9 10
5. 9 10
6. 10 9
7. 9 10
8. 10 8
9. 9 10
10. 9 10
94-95 Frans Botha

Nie da sie chyba inaczej wypunktowac tej walki. Z tego co pamietam zawsze mialem ten sam wynik. Remis, to dosc dyskusyjna decyzja.
10.
Briggs vs Botha

1. 10-9
2. 10-9
3. 9-10
4. 9-10
5. 9-10
6. 10-9
7. 9-10
8. 10-8
9. 9-10
10. 9-10

- - - - - - -
94 - 95 Botha

Minimalna wygrana Briggsa jak i remis dla mnie do przyjęcia. Shannon lepiej wszedł w walkę świetnie operując jabem. Botha zaczął za spokojnie ale od 3 rundy był już aktywniejszy. Pojedynek otwarty, atrakcyjny z dużą ilością celnych i mocnych strzałów. Odporność obydwu imponująca a szczególnie Briggs miał bardzo twardą głowę, tyle silnych ciosów i nawet nie był naruszony - raz może delikatnie gdzieś na początku. W 8 rundzie Botha w opałach ale przetrwał i według mnie minimalnie wygrał. Twarda, otwarta z dużą ilością celnych ciosów walka. W 6 rundzie Shannon tak się zamachnął, że piruet mu wyszedł Wink Stara, dobra heavyweight. Polecam.

@BMH
Mamy bardzo podobne karty ale brak u Ciebie 10 rundy i Botha padł w 8 rundzie.
Dla mnie wygrana Briggsa absolutnie bylaby naciaganym rezultatem. Remis juz traktuje jako werdykt dyskusyjny. Generalnie to walka dosc klarowna do punktowania, kilka rund bliskich, ale bez przesady. Dopiero skonczylem punktowac Mercer-Lewis, tam to dopiero mogl byc kazdy wynik, Tutaj choc niznacznie, to jednak Botha.

Botha to wg. mnie jeden z bardziej niedocenianych zawodnikow lat 90tych. Jego tak naprawde to chyba tylko LL pobil bardzo wyraznie. Jasne Wowa tez byl lepszy w niemal kazdej rundzie, ale nie bylo tam typowej dla Kliczkow dominacji. Ciezko ocenic co takiego ma "Bialy Bawol", ze jest tak niewygodnym bokserem, ale niewatpliwie ma to cos. Pamietam ze u mnie prowadzil do momentu porazki z Tysonem, Holyfieldem, czy w ostatnich latach z Grantem. Dal tez trudna walke Moorerowi. Facet jest do bolu prosty, ale mimo wszystko kazdy mial z nim mniejszy lub wiekszy problem.
Briggs-Botha
1.10-9
2.10-9
3.9-10
4.9-10
5.9-10
6.10-9
7.9-10
8.10-9
9.9-10
10.9-10

94-96 Botha
A ja widzę 96-94 Botha : )
O kurde,za dużo kart jak na jeden dzień Smile
Briggs vs Botha

1. 10-9
2. 10-9
3. 9-10
4. 9-10
5. 9-10
6. 10-9
7. 9-10
8. 10-8
9. 9-10
10. 9-10


94-95 Botha

Szkoda, że Botha nie miał większej pary w łapach bo wydaję mi się, że
szybciej by skończył Briggsa. Takie walki aż chce się oglądac.
Przekierowanie