Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: MMA
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
(02-09-2016 01:12 PM)Wilczekstepowy napisał(a): [ -> ]Dawid Mora nie żyje. Przykre. Chłop miał zaledwie 31 lat. Sad
Podobno został znaleziony martwy w swoim domu i według "wstępnych ustaleń policji" przyczyną śmierci mogło być samobójstwo. Co realnie oznacza, że oczom stróżów prawa ukazały się zwłoki znajdujące się w jednym kawałku i bez noża wystającego z pleców albo klatki piersiowej. A ponieważ były w pomieszczeniu, policja orzekła, że nie był to też wypadek drogowy. Można więc łatwo podpiąć zgon pod samobójstwo i mieć go z czapki. Szkoda chłopa. Osobiście obstawiam, że mogło go zabić to samo, co zabiło Kamilę Skolimowską, ale to tylko dywagacje. Wygodne dla organów ścigania (się po wypłatę) samobójstwo jakoś mi się nie widzi, facet miał niedługo walczyć na jakiejś gali, miał więc jakieś plany, do tego był względnie rozpoznawalny...
Zdecydowana porażka Janka Błachowicza w Hamburgu z Alexandrem Gustaffsonem. Niespodzianki nie było, choć pierwsza runda była zaskakująco dobra dla Polaka w porównaniu z tym, co wcześniej pokazywał w UFC. Druga i trzecia to już jednak tylko świniobicie.
To było zupełnie do przewidzenia.
Według informacji jakie przekazał przed kilkoma dniami Popek - jego powrót do MMA odbędzie się na 37. gali KSW, która ma się odbyć pod koniec roku w Krakowie. Wciąż pod wielkim znakiem zapytania stoi jednak rywal, z którym Król Albanii się zmierzy.

Jak donosi serwis fightsport.pl może być to sam Mariusz Pudzianowski. - Po mocno krytykowanej gali i walce wieczoru na gali KSW 35, największa polska organizacja walk MMA postanowiła zrobić krok do przodu, zatrudniając słynnego rapera Popka Raka. Według nie potwierdzonych przez organizację informacji jak również samego Popka, wystąpi on na gali KSW 37 w Krakowie w dniu 3-go grudnia a jego rywalem prawdopodobnie będzie flagowa polskiego MMA, Mariusz Pudzianowski - czytamy na łamach serwisu.

Branżowy portal podał również, że dotarł do informacji, według których pojedynek tych dwóch medialnych postaci miał się odbyć na Stadionie Narodowym w Warszawie w przyszłym roku, jednak po kontrowersjach związanych z walką Karaoglu - Khalidov, to w Tauron Arena w Krakowie odbędzie się starcie.

Według niepotwierdzonych informacji, federacja KSW zapłaciła Popkowi ponad 1 milion złotych za nadchodzącą walkę.


Ja pierdole jaka Freak Patologia się z tego KsW nawiązała, milion dla przećpańca żeby przyciągnąć
Januszy na gale i przed tv, że Pudzian się godzi na taką zabawę.
Jeżeli to prawda to jest to jedna z najbardziej żałosnych informacji jakie ostatnio słyszałem w swoim średnio długim życiu. Przecież to jest cyrk na kółkach, wrestling a nie żadne mma! Zresztą mam nadzieję, że skończy się to totalną klapą...
Wrestling dobrze powiedziane.
Na Stadionie Narodowym... Big Grin Big Grin Big Grin Polskie MMA leży i kwiczy.
Pudzian był lokomotywą całego tego cyrku zwanego KSW. Ale ostatnio coś przegrywa nawet z wypalonymi zawodnikami. Trzeba więc zrobić medialne show, a przy okazji zagwarantowac lokomotywie zwycięstwo, by wyciągnąć jeszcze trochę hajsu od Januszów.
MMA, podobnie zresztą jak inne sporty walki, po prostu się ludowi przejadło. Bo co niby jest takiego ciekawego w dwóch obściskujących się facetach, albo drabach krążących wokół siebie niczym dwa koguty i od czasu do czasu wyprowadzających jakiś cios lub kopnięcie? Przeciętny oglądacz przy takim widowisku zasypia, gdyż zawodnicy o takim samym wyszkoleniu technicznym i zbliżonych parametrach fizycznych po prostu nie pozwolą się brutalnie nokautować czy wyrzucać z ringu. Wyjątki i niespodzianki można liczyć na palcach.

Co innego mismatche i różnego rodzaju walki freaków. To sprzedaje się znakomicie, bo z góry wiadomo, że będzie krew, będzie mięcho i jednego wyniosą na noszach. Stąd starcia typu Alvarez - Khan, Gołowkin - Brook, Wilder - wszyscy jego przeciwnicy. Lud nie chce szermierki w stylu Paquiao - Mayweather bo tego nie rozumie, nie wychwytuje i go to ogólnie nudzi. Lud pragnie Najmana, we wszystkich rozmiarach i odmianach. Statystyczny żłopacz piwa i pożeracz czipsów chciwie rzuci się na pojedynek Małysza z Burneiką albo dowolną inną kombinację, byle w stylu "gigantyczny grubas - rachityczny chudzielec" albo "debil kontra imbecyl". To też się sprzeda i nie chodzi o samą walkę ale o to, co imbecyl z debilem pokażą przedtem.

Jeden zdejmie gacie i wystawi tyłek. Drugi wystawi jaja. Nawzajem oplują się i zarzygają a publiczność będzie sapać z zachwytu. I satysfakcji, bo oto tu, przed nią, produkują się głupki jeszcze większe od nich. Coś takiego podnosi na duchu. A wy, panowie forumowicze, chcecie jakichś prawdziwych walk? Jakiejś technicznej szermierki? Zachwycania się stylem? To je sobie zorganizujcie i oglądajcie sami, bo jesteście w druzgocącej mniejszości Smile Gdyż reszta pragnie Pudziana i tego tam... Popka. Wprawdzie nie wiem, kto to jest, ale sądząc z wpisów, nadaje się jak choleraSmile
Ok, ale niech walczą w rozpalonej smole. Big Grin Tongue Za bańkę Popek powinien się trochę poświęcić. Wink
Przekierowanie