Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: siłownia/kulturystyka/bodybuilding
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Od razu widać, że jesteś biernym, choć zagorzałym fanem boksu Smile Przy kontuzjach tkanek miękkich USG to podstawa. Można w ten sposób badać wszystko włącznie z prostatą, chociaż USG akurat tego narządu jest wstrząsającym przeżyciem dla osób o niemodnej obecnie, heteroseksualnej orientacji. W przypadku barku najlepiej wychodzą na nim właśnie zerwane rotatory i jakieś inne naderwania i uszkodzenia. Warto zrobić, bo trwa pięć minut i jest całkowicie bezbolesne.
Ogólnie to ten, wiem, że no..., ale pochwalę się Smile Jak pisałem kiedyś, miałem zamiar zrzucić parę kilogramów. Dziś mijają dwa miesiące treningów i diety (która notabene dla mnie nie jest już dietą, tylko normalnym trybem życia), - 18 kg. i ciśniemy dalej Smile Do CW jeszcze sporo brakuje, ale powoli pooowoooooooli... kto wie, może kiedyś. Póki co idzie znakomicie.

Ogólnie, co też się pochwalę, tłuszczu zrzuciłem prawie 25 kg. Trochę spaliłem, więcej przerobiłem na mięśnie, które już się powoli zarysowują, szczególnie na ręce. Aż szkoda, że za miesiąc przez 3 miesiące nie będę miał możliwości chodzenia na treningi, ale to może i dobrze.

Taki mój cel na te nieszczęsne wakacje to zachowanie tego trybu życia jaki mam i przede wszystkim utrzymanie wagi. Polecilibyście kupić na ten czas jakiś sprzęt do biegania? Mam tu na myśli głównie orbitrek, którego używam na siłowni. Mogę sobie już pozwolić zakup takiego do 120 kg. Big Grin, więc wcale jakoś drogo nie wychodzi.

Da się, naprawdę da się, nawet jeśli nie jest się w 100% sprawnym fizycznie. Trzeba tylko wszystko robić z głową i regularnie Smile
A nie lepiej wyjść na świeże i pobiegać normalnie po ścieżkach/lasach/czymkolwiek?

A tajemnicą jest z jakiej masy startowałeś?
Dorzucę łyżkę miodu do tej beczki dziegciu. Albo jakoś tak Smile Przy normalnie funkcjonującym organizmie, bez żadnych hormonalnych historii chudnięcie dajmy na to ze 130 do 110 jest stosunkowo łatwe i przyjemne. Ciało z przyjemnością pozbywa się zbędnej słoniny, wystarczy tylko nie przekarmiać go śmieciowym żarciem i zapewnić trochę ruchu. Niestety im dalej w las, tym gorzej. Z tych 110 do dajmy na to 95 może być jeszcze stosunkowo łatwo, chociaż już nie tak jak w pierwszej fazie. Ale z 90 do 75 ro już gehenna dla każdego, kto nie jest akurat Srulem Alvarezem Smile Niemniej jednak gratuluję silnej woli. Z orbitrekiem niestety nie pomogę, bo to zupełnie nie moja bajka. Prędzej pomógłbym ze sprzętem do boksowania. Nie rozumiem tylko, dlaczego podajesz wagę tego sprzętu? Przecież ćwiczenia wykonuje się chyba na nim a nie nosząc go? Smile
Chodzi o to że niektóre orbitreki np. nie wytrzymają obciążenia osób ważących np. 140 kg.
To jest wytrzymałość sprzętu, a nie jego waga.

Tak jak np. masz rowerki stacjonarne, i lżejsze konstrukcje np. wytrzymują do 90kg Wink

O to (chyba) chodziło Kubali.

Co do chudnięcia to jest tak jak pisze fext, łatwiej osobie 130kilowej zrzucić 20 kilo niż 60kilowej pięć.
Bo tu chodzi o procentowy spadek masy ciała danej osoby, a nie bezwzględną liczbę kilogramów.

Nemniej ja uważam że Kubala największy sukces osiągnął tutaj " Dziś mijają dwa miesiące treningów i diety (która notabene dla mnie nie jest już dietą, tylko normalnym trybem życia)".

To jest najważniejsze. Jak tjest już myślenie w takich kategoriach to sukces to tylko kwestia czasu i odrobiny szczęścia, żeby się nic nie pokomplikowało. Smile
Gogolius
Z bieganiem mam problem, właśnie przez te problemy zdrowotne. Nie będę opisywał wszystkiego dokładnie, zwyczajnie czuję ból podczas biegania. Na orbitreku mogę ćwiczyć ile się da.

Zaczynałem od 134.6 kg. w gaciach, dzisiaj w spoconych portkach i bluzce było dokładnie 117.5.

fext
Dokładnie, jak mówi @Gogolius. Większość tanich orbitreków jest do 120 kg, jak ważyłem over 130 kg., po prostu by nie wytrzymały, dlatego o tym wspomniałem Smile

Ależ ja zdaję sobie sprawę, że będzie ciężej! Smile Nie załamuje mnie to w żadnym stopniu. To jest oczywiste, nie ma się co bać, że jeśli w tydzień przybędzie mi kilogram to się załamię. Nic z tych rzeczy. Jestem tak zmotywowany i zwyczajnie nakręcony na wysiłek fizyczny (który zresztą zawsze lubiłem, a przez względy zdrowotne, myślałem, że mało mogę), że nie zaprzestanę tego. Zwyczajnie to polubiłem. Zdrowy tryb życia. Dodam tylko, że pewnego dnia skusiłem się na chińskie żarcie, które kiedyś uwielbiałem i żarłem codziennie. Co się okazało? Zawód, dramat, tłuszcz na całej mordzie, chyba z 1.5 l. cisowianki wypiłem, żeby to wyplenić, ale się nie dało. Nigdy więcej takiego gówna.

Trening i zmęczenie daje mi przyjemność. Moja nadwaga wynikała głównie z tego, że łudziłem się, że kiedyś będę w pełni zdrowy. W marcu zdecydowałem się pójść do lekarza, który powiedział wprost "to jest niemożliwe". Potrzebowałem takiej diagnozy, a nie pierdolenia w stylu (jest szansa, ja bym to wszystko wyleczył, ale nie mam odpowiedniego sprzętu). Ok, mam mocna psychikę (naprawdę), stwierdziłem spróbuję iść na siłownię. Zobaczymy na ile mnie stać. Co się okazało? Stać mnie na wszystko (obok bieżni). Straciłem dwa lata przez swoje głupie stereotypy, ot tyle.

Swoją drogą, moje marzenie to zrzucić do 100 kg (mam 1.81 cm wzrostu), zawsze lubiłem mieć trochę brzuszka. Ale rozumie się, że mieć brzuszek to nie to samo, co mieć wielke świńskie sadło Smile

Tak to wygląda, dziś się nieco najebałem, więc jutro muszę wjechać aeroby Big Grin

Jak myślicie, kupować ten orbitrek czy nie?
Skoro masz w alternatywie 3miesięczny rozbrat z aktywnością, masz hajs - kupuj! Big Grin
@Kubala, ile minut ćwiczysz na orbitreku podczas pobytu na siłowni, że tak ładnie z wagą schodzisz? Pisząc, że nie są drogie chodzi Ci o coś takiego? Aha, i co to za dieta, której się trzymasz? Ja mam taki problem ze sobą, że jestem w miarę wysoki, chudy i tylko brzuch poleciał po bandzie i się wyraźnie wybił. Tongue Jak żyć panie premierze, jak żyć? Big Grin Tongue
Ja na pewno w tańszy sprzęt zainwestuję. Maksymalnie w taki.
http://allegro.pl/orbitrek-magnetyczny-o...35555.html

Ile ćwiczę na orbitreku? 10 minut na rozgrzewce, potem godzinka treningu siłowego i na koniec 20-25 minut jeszcze raz. Raz na 2-3 tygodnie robię sobie taki maraton, ponad 1h na orbitreku, ale to jak zjem coś niezdrowego czy wypiję jakieś alko w sporej ilości, co mi się rzadko zdarza.

Jeśli zaś chodzi o dietę, to nie mam pojęcia jak ją nazwać Wink Po prostu, poszedłem do dietetyka, rozpisała mi plan żywieniowy, co powinno się jeść rano, w południe i wieczorem, aby spożywać mniejszą ilość kalorii, a jednocześnie nie chodzić głodnym i zaopatrzyć organizm we wszystkie potrzebne składniki, aby z kolei nie było anemii. I to na razie faktycznie działa, choć przyznam się szczerze, że nie trzymam się jej ostatnio jakoś mega restrykcyjnie, ale i tak jest dobrze.
Ogólnie, jeśli miałbym nakreślić przykład to tak:
- śniadanie - bułka z wędliną + kawa, którą najczęściej odpuszczam, bo raz, że jej zwyczajnie nie lubię, dwa - jak rzadko się pije kawę to działa mega pobudzająca, jest idealna, jak trzeba się szybko rozbudzić, albo zarwać nockę na boksy, jest idealna
- drugie śniadanie - jakiś owoc, ja najczęściej wybieram banana, choć ten ma najwięcej kalorii
- obiad - duży, gotuję sobie zawsze w niedzielę jedzenie na cały tydzień. Mięso to oczywiście kurczak, ale nie mam licznika porcji, jem tyle, żeby się najeść. Do tego jakaś zupka z warzyw lub same warzywa - jakaś sałatka
- podwieczorek - jogurt naturalny lub kisiel
- kolacja - najczęściej są to 2 jajka + 2 pomidory, można usmażyć jakiegoś omleta, zrobić sobie sałatkę z tuńczykiem, ale trochę za dużo roboty przy tym, a jak się teraz czasu nie ma, to wybiera się najprostszą wersję kolacji.

Takie 5 posiłków powoduje, że naprawdę nie odczuwam głodu i w sumie nie wyobrażam sobie powrotu do starego trybu życia, bo jak wspominałem, zwyczajnie mi te rzeczy nie smakują, są za tłuste. Dam sobie jeszcze szansę z uwielbianym przez siebie kebabem, ale obiecałem sobie, że dopiero wtedy jak na wadze będą widniały jedynie 2 cyfry.

Pracy przy tym sporo, ale naprawdę polecam, bo człowiek ma zupełnie inne samopoczucie. Przede mną jeszcze i tak długa droga, ale jakoś mam pewność, że mi się uda.

Tak to dokładnie u mnie wygląda Smile
Widzę, że kolacja u Ciebie niezbyt obfita. Wink
Przekierowanie