Pakman
Ciekawe co będzie z panczenistami, bo nie wiadomo czy Konrad Niedźwiedzki wystartuje. Ponoć ma jakąś kontuzję, której nabawił się na starcie na 1500 metrów. A bez niego lub nawet z nim z lekką kontuzją, nie w pełni sił, może być trudno.
Kamilowi do Adama jeszcze z całym szacunkiem dla niego sporo brakuje. Osiągnięciami na IO Małysza pobił, ale żeby ogólnie go przegonić, to jeszcze daleka droga. 4 złote medale MŚ Adama (1 srebrny, 1 brązowy - z tego co pamiętam
), trzy Kryształowe Kule, cztery srebra IO, zaszczepienie w Polakach miłości do skoków, a tym samym danie szansy takiemu Kamilowi być taką gwiazdą jak jest - oj, daleko jeszcze mu do Adama, ale mam nadzieję, że kiedyś go wyprzedzi, choć nie wiem czy da radę.
Spodziewałem się medalu Zbyszka, nie złotego, ale znajomy Bródki, a jednocześnie mój, który mieszka ponoć dwa domy od niego, mówił mi, że Bródka ponoć biega najszybciej w karierze. Dzięki temu byłem spokojniejszy przed startem. I to się ostatecznie sprawdziło, bo z tego co wiem, to lód w Soczi był źle przygotowany, strasznie wolny i toporny. I wygrał, szczęśliwie wygrał, ale wygrał.
A Holendrzy są w super formie. Jak oglądałem w niedzielę bieg na 1500 m kobiet, to pierwsza czwórka to same przedstawicielki tego kraju. Medale złote w sztafetach to pewnie formalność. Szans naszych sztafet się nie podejmuje, bo nie mam ogromnej wiedzy z tej dziedziny, ale widzę, ze Amerykanie są w tragicznej formie, i jeden poważny konkurent nam odchodzi
Jutro Kowalczyk biegnie z Jaśkowiec, Kto wie? Jeśli Sylwia nie zawali, a już zaskakiwała w tym sezonie, to może na jakiś brązik pobiegniemy?
A ćwierćfinał w hokeja Rosja - Finlandia zapowiada się znakomicie. Mecz o 13.30, szkoda, będę na zajęciach, ale biorę laptopa i jak będzie niezłe WIFI to oglądnę na wykładzie