07-08-2013, 12:06 PM
Witam wszystkich, szczególnie serdecznie tych, z którymi miałem już przyjemność się poznać. Proponuję nowy temat, bo od pewnego czasu chodzi za mną taki dłuższy felieton o zmarnowanych talentach z ostatnich dwudziestu lat. Oto moja lista:
Zaczynam od oczywistych...
Yuri Gamboa (jeszcze do uratowania)
Odlanier Solis
Victor Ortiz (co ten chłopak ma w głowie?)
Joan Guzman
Edwin Valero
Zab Judah (przy tym potencjale...)
Hector Camacho Jr (pamiętam jego pierwsze walki, miał dryg)
Fernando Vargas
Ike Ibeabuchi
Travis Simms
Harry Simon
Paul Spadafora
Andrew G.
Prince Naseem Hamed
Byłbym wdzięczny, gdybyście pomogli mi uzupełnić listę, bo na pewno kogoś przeoczyłem lub nie uznałem za "dostatecznie zmarnowanego".
Zaczynam od oczywistych...
Yuri Gamboa (jeszcze do uratowania)
Odlanier Solis
Victor Ortiz (co ten chłopak ma w głowie?)
Joan Guzman
Edwin Valero
Zab Judah (przy tym potencjale...)
Hector Camacho Jr (pamiętam jego pierwsze walki, miał dryg)
Fernando Vargas
Ike Ibeabuchi
Travis Simms
Harry Simon
Paul Spadafora
Andrew G.
Prince Naseem Hamed
Byłbym wdzięczny, gdybyście pomogli mi uzupełnić listę, bo na pewno kogoś przeoczyłem lub nie uznałem za "dostatecznie zmarnowanego".