07-08-2013, 09:41 AM
Andrzej Fonfara - Glen Johnson
Data: 2012-07-13
Miejsce walki: UIC Pavilion, Chicago, Illinois, USA
Stawka walki: -
Sędzia ringowy: Celestino Ruiz
Sędzia punktowy 1: Bill Lerch (99-91 Fonfara)
Sędzia punktowy 2: Jerry Jakubco (97-93 Fonfara)
Sędzia punktowy 3: John McCarthy (97-93 Fonfara)
Link do nagrania: http://www.youtube.com/watch?v=GVg3g0rp_Hc (Polecam obejrzeć w HD, bo jakość obrazu całkowicie zmienia odbiór tego pojedynku)
O walce: Pojedynek młodego Polaka z będącym w nadal dobrej formie weteranem zawodowych ringów Glenem Johnsonem był pierwszym prawdziwym testem naszego boksującego za Oceanem prospekta w wadze półciężkiej. Po 10 rundach wszyscy trzej sędziowie przyznali zwycięstwo Polakowi, który odnotował największy (jak do tej pory) sukces w karierze.
Miejsce walki: UIC Pavilion, Chicago, Illinois, USA
Stawka walki: -
Sędzia ringowy: Celestino Ruiz
Sędzia punktowy 1: Bill Lerch (99-91 Fonfara)
Sędzia punktowy 2: Jerry Jakubco (97-93 Fonfara)
Sędzia punktowy 3: John McCarthy (97-93 Fonfara)
Link do nagrania: http://www.youtube.com/watch?v=GVg3g0rp_Hc (Polecam obejrzeć w HD, bo jakość obrazu całkowicie zmienia odbiór tego pojedynku)
O walce: Pojedynek młodego Polaka z będącym w nadal dobrej formie weteranem zawodowych ringów Glenem Johnsonem był pierwszym prawdziwym testem naszego boksującego za Oceanem prospekta w wadze półciężkiej. Po 10 rundach wszyscy trzej sędziowie przyznali zwycięstwo Polakowi, który odnotował największy (jak do tej pory) sukces w karierze.
Moja karta z kolei wygląda tak:
Runda 1: 10-9 Johnson*
Runda 2: 10-9 Johnson
Runda 3: 10-9 Fonfara
Runda 4: 10-9 Johnson
Runda 5: 10-9 Johnson
Runda 6: 10-9 Johnson
Runda 7: 10-9 Johnson
Runda 8: 10-9 Fonfara
Runda 9: 10-9 Johnson
Runda 10: 10-9 Fonfara*
OGÓŁEM: 97-93 Glen Johnson
Punktując wyrównane rundy dla Johnsona: 98-92 Glen Johnson
Punktując wyrównane rundy dla Fonfary: 96-94 Glen Johnson
Wiem, że ta punktacja wzbudzi pewnie niemałe kontrowersje (bo już kiedyś trwała na jej temat konkretna dyskusja), ale moim zdaniem Fonfara tej walki absolutnie nie wygrał. Ze strony Andrzeja mnóstwo absolutnie nieefektywnej agresji i wiatru (lwia część jego ciosów lądowała albo na gardzie, albo na barkach Johnsona), Glen zaś był jak najbardziej skuteczny, wykorzystywał słabą obronę Polaka, co było widać już na pierwszy rzut oka (spójrzcie chociażby jak głowa Fonfary odskakuje po lewych prostych).
Punktacje 97-93 na korzyść Polaka to moim zdaniem śmiech na sali, ale 99-91 to już jest po prostu skandal.
Jeszcze tylko dodam, że nie jestem hejterem Andrzeja, lubię go oglądać i życzę mu powodzenia w karierze. Dlaczego o tym piszę? Ano dlatego, że kiedyś zarejestrował się tu członek Teamu Fonfara i napisał, że jestem hejterem a Andrzej wygrał bo tak mówią statystyki ;D