Salido póki, co odrzucił pół miliona dolarów za rewanż z
Ukraińcem. Mam nadzieję, że to tylko część negocjacji i że do walki dojdzie.
A ja jakoś nie chcę tego pojedynku. Wydaje mi się, że po 3-4 rundach w miarę wyrównanej walki, gdzie Salido będzie niwelował sprawę serduchem i skracaniem dystansu, Wasyl zacznie bardziej wstecznie boksować i po nudnych kolejnych rundach, wypunktuje rywala na poziomie 11-1, 10-2.
Łomaczenko ma zmierzyć sie 12 listopada 2016 z Corralesem - mistrzem WBA Super, który pokonał Uchiyamę.
Jak widzicie szanse Ukraińca?
Doświadczony Kubańczyk Yuriorkis Gamboa (25-1, 17 KO) pod uwagę jako kolejny rywal Wasyla Łomaczenki (7-1, 5 KO), jednego z najlepszych pięściarzy świata bez podziału na kategorie wagowe.
Ukrainiec liczy na rewanż z Orlando Salido (43-13-4, 30 KO), swoim jedynym pogromcą na zawodowym ringu, ale jego promotor Bob Arum potwierdził, że możliwa jest także potyczka z "Cyklonem z Guantanamo".
- Rewanż z Salido to pierwsza sprawa, o której rozmawiamy. W grę wchodzi też jednak walka z Gamboą. To byłby interesujący pojedynek. Łomaczenko był u mnie w domu i powiedział, że jest zaintrygowany starciem z Gamboą - oznajmił szef Top Rank.
Niespełna 35-letni Gamboa pauzuje od grudnia ubiegłego roku. W ubiegłą sobotę miał walczyć we Francji z Malcolmem Klassenem, ale walkę trzeba było odwołać po tym, jak na kilka godzin przed pierwszym gongiem jego rywala zatrzymała policja. Przy pięściarzu z RPA znaleziono niedozwolone substancje.
Łomaczenko w ostatnim pojedynku, który miał miejsce 26 listopada w Las Vegas, wygrał po siedmiu rundach z Nicholasem Waltersem. Obronił tym samym tytuł mistrza świata WBO w dywizji super piórkowej.
Łohoho... ale by było. Jeśli Gamboa zrobiłby formę jak należy to walka cudowna.
Też jestem na tak! Tylko aby przed walką z Łomą zdążył z kimś zrzucić rdzę, bo walka Waltersa pokazała, że nie ma sensu wychodzić do takiego asa z biegu.
Tacy rywale niedlugo dadza ukraincowi podium lub szczyt p4p.
Najprawdopodobniej czeka nas unifikacja z udziałem Wasyla. Dan Rafael podał na swoim Twitterze, że Ukrainiec ma zmierzyć się z posiadaczem pasa WBA w 130lbs, czyli Jasonem Sosą. Pojedynek ma odbyć się 8 kwietnia.
O ile lubię Sosę, tak tę walkę skończy na deskach. Amerykanin często atakuje bardzo odkryty, albo wchodzi do półdystansu bez ciosu, a do tego nie ma szczęki z granitu - Łoma wykorzysta to bezlitośnie.
Oby jednak wypaliła walka z Corralesem, Sosa skończył by
podobnie jak Walters.
Prędzej skończy jak Martinez, bo Sosa nie wymięka - Walters przytomnie spierd*lił z ringu, jak to mawiał klasyk
Wszystko spoko, tylko nie będzie to żadna unifikacja. Sosa ma pólpasek od spodni, nie siejmy propagany. A może redd pracujesz w WBA?
Też mi się wydaje, że Sosa da twardą walkę pod tytułem "zbiorę sto ciosów i pójdę po sto pierwszy". Lepszy rydz niż nic, jak nie udało się z Corralesem to już wolę takiego Sosę niż połowę dotychczasowych rywali Łomaczenki.