Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Wasyl Łomaczenko
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20
Wasyl vs Rigo to mogła by być świetna walka, ale ich style powodują, że pewnie wyjdą z tego szachy.
Czy ja wiem? Rigondeaux to kontrujący puncher, na pograniczu defensywnego sluggera i boxera, a Łomaczenko dużo chętniej idzie do przodu i próbuje atakować. Często rywale dostając mocny cios od Rigo przechodzą do absolutnej defensywy (Agbeko, Donaire w ostatniej rundzie), ale Wasyl jest większy więc nie powinno to na nim zrobić wrażenia. Wydaje mi się, że Łomaczenko próbowałby świeżością, młodością i wydolnością wytworzyć kilka dobrych, długich akcji na rundę, żeby je punktowo wygrywać.

Na pewno Łomaczenko nie jest zawodnikiem boksującym w stylu Donaire, który też jest kontrującym puncherem na pograniczu defensywnego sluggera i boxera. I walka Rigo vs Donaire - takich samych zawodników - faktycznie była szachami. Choć ja tam takie szachy mogę oglądać Wink
Łomaczenko czyta mi w myślach "chce, żeby to kibice wybrali mi rywala".
Wasyl, właź na orga i czytaj temat sobie poświęcony : )
Arum poinformował że trwają już pracę nad organizacją walki Łomaczenki z Romanem Martinezem , mistrzem
WBO w super piókowej, pojedynek miałby się odbyć 11 czerwca w MSG,
walka oczywiście w super piòrkowej,
do pojedynku z Waltersem narazie nie dojdzie, ze względu na zbyt wysokie wymagania
finansowe Jamajczyka.
Boxrec już awizuje ten pojedynek, http://boxrec.com/show/729473
ale wiemy już czego to nie ogłaszał w przeszłości, ostatnio pośpieszył się
z Briggsem.
Rozmowy są jednak zaawansowane, łatwa droga dla Ukrainca do tytułu w drugiej
kategorii wagowej, Vasyl przewyższa umiejętnościami pana Martinez decision,
o klasę a nawet dwie, .
Walka potwierdzona podaje Dan Rafael na Twitterze,

11 czerwiec, HBO. Vasyl Łomaczenko vs Roman "Rocky" Martinez o pas WBO w super piòrkowej
który należy do Martineza.

https://mobile.twitter.com/danrafaelespn...609728?p=v
W sobotę 11.06.2016 w Madison Square Garden Łomaczenko wygrał przez nokaut w 5 rundzie z Romanem Martinezem i odebrał mu pas mistrzowski WBO w super piórkowej. Wszystko w tym pojedynku było ze strony Ukraińca perfekcyjne. Technika, szybkość, ruchliwość na najwyższym poziomie i do tego efektowny nokaut potwierdzający przyzwoitą siłę ciosu. Solidny, wielokrotnie sprawdzony bokser, jakim jest Martinez starał się jak mógł, ale mógł w konfrontacji z Łomaczenką być tylko chłopcem do bicia i czekać na nieuchronny koniec.

U Łomaczenki podoba mi się wszystko poza sposobem kreowania jego kariery. Pojedynek z Martinezem i zdobycie pasa mistrzowskiego w debiucie w super piórkowej dobitnie pokazały, że to jest właśnie optymalna dla ukraińskiego championa kategoria wagowa. W piórkowej był też bardzo dobry, ale takiego błysku nie miał zapewne z powodu nadmiernego zbijania wagi. Dlaczego więc nie od razu trafił do super piórkowej, tylko zaczął zawodową karierę w kategorii niższej? Dlatego, żeby wpisać się w obowiązujący we współczesnym boksie zawodowym trend premiowania ponad wszystko „mistrzów wielu kategorii”. Jest to totalna propagandowa manipulacja, bowiem logicznym byłoby, żeby każdy pięściarz od początku do końca kariery boksował w takiej wadze, w jakiej jego możliwości są największe. Dla pięściarza z wag najniższych oznacza to występowanie w 3-4 kategoriach pomiędzy 16 a 40 rokiem życia, dla takiego z wag lekkich w 2-3, średnich 1-2, a bokser o naturalnej wadze 110-115 kg żadnego pola manewru w tym zakresie nie ma.

Łomaczenko ma 28 lat. Od wieku nastolatka na pewno jedną kategorię już zmienił, więc kolejna powinna być w jego przypadku tą ostatnią. Może to właśnie ta zmiana, która właśnie nastąpiła i teraz koniec? Niestety, obawiam się, że to dopiero początek. Po zdobyciu pasa w piórkowej obił 3 ogórów i dostał title shota do najsłabszego mistrza świata w super piórkowej. Liczycie na jego wielkie walki z czołówką SFeW: Corralesem, Pedrazą, Fortuną, Vargasem, Waltersem? Zobaczycie je, jak własne uszy. Będzie trzech obitych leszczy i heja do wagi lekkiej, a potem do super lekkiej. Oczywiście w tych kategoriach Łomaczenko będzie za mały, nie będzie już nokautował, straci na motoryce, ale za to kasa dla „mistrza czterech kategorii” będzie rekordowa. Pójdzie drogą przetartą przez Manny'ego, Floyda i paru innych. Rywale będą dobierani z niższych kategorii lub spośród weteranów, a rzeczywiści konkurenci będą ignorowani jako niegodni walki z mistrzem, „bo z kim oni walczyli”.

Nie zdziwię się, jeśli za 8-10 lat Łomaczenko zakończy karierę w półśredniej pojedynkiem z Bronerem. Straszliwie nudnym, ale podziwianym przez bokserskich Januszów całego świata jako „walka gigantów” i „epokowe wydarzenie”,
Gość faktycznie kozaczy. Wink
W lekkiej na dziś nie ma nikogo, kto sprostałby Łomaczence. Zresztą po zdobyciu pasa tych najbardziej nie pasujących (Gamboa, Verdejo, Mendy, Campbell, Commey) mógłby unikać. Tylko o nokautach w jego wykonaniu raczej należałoby już pomału zacząć zapominać. Sądzę jednak, że tak z miejsca to Łomaczenko title shota w LW nie dostanie. Takie rzeczy to tylko z Bronerem. Ukrainiec będzie musiał sobie poczekać i obić ze 2 "groźnych" rywali w SFeW. Np. Jhonny'ego Gonzaleza i Sergio Thompsona.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20
Przekierowanie