20-12-2013, 09:53 AM
O Lewisie to deliberowałem w kontekście Chrisa, z którym moim zdaniem po przygotowaniu dałoby się wygrać bo robi zwykłą bójkę pod remizą, Lewis mógłby zawalczyć jak Kliczko i wygrać, ja bym kasy na Arreolę nie postawił. Oraz pisałem o Stiwernem, który delikatnie mówiąc również dupy nie urywa. Fury, Powietkin to trochę inna para kaloszy.