Storm absolutnie zasługuje na czołową "10" P4P
Resume jedno z najlepszych , napewno lepsze niż Thurman, dlatego w takim rankingu Bradley powinien być wyżej od Keitha
resume lepsze też od liderów takich rankingòw u co niektórych , Gonzaleza czy GGG
od Walki z Holtem , znane lub bardzo znane nazwiska na rozkładzie, porażka tylko (już nie pisze o tym wałku w pierwszej walce)
w rewanżu z Pacquiao i to nie aż tak wyraźna, momentami równe rundy,
W ostatnich pojedynkach Timothy prezentował się różnie, potrafił dać Kapitalną taktyczną walkę z jednym z najlepszych P4P ever Marquezem, ale i też prezentować się średnio z Chavesem czy z Vargasem, poprzez swoją źimną głowę,
Jest to na pewno zawodnik bardzo dobry technicznie jak i taktycznie, umiejętnościami potrafi zachwycać kibica
ograł tempego co prawda Riosa jak nikt inny, nawet Pacquiao tak nie zdominował ani nie dał nokautu Bam Bamowi,
na przestrzeni ostatnich pięciu lat, jego resume wygląda świetnie, technicznie jest to bardzo dobry, momentami znakomity zawodnik, i absolutnie zasługuje na co najmniej! miejsce w top 10, takowego rankingu P4P.
(03-12-2015 02:28 PM)Metzger napisał(a): [ -> ]Jaki jest w ogóle cel tych rankingów?
Cel? Dobra zabawa dla kibiców boksu.
(03-12-2015 02:28 PM)Metzger napisał(a): [ -> ]Ja uważam, że idealny ranking jest taki, który powie zupełnemu laikowi, który bokser jest na dzień dzisiejszy lepszy, bez względu na zasługi historyczne, kraj pochodzenia, kolor skóry czy piosenkę wejściową.
Idealnych rankingów nie ma i nie będzie, jak większość rzeczy na tym świecie.
Piosenkę wyjściową, kolor skóry, kraj pochodzenia zostaw na boku. To zadam Ci takie pytanie: masz dwóch bokserów o bardzo zbliżonym potencjale. Bokser A pokonał w przeszłości kilku klasowych zawodników, natomiast bokser B ogrywał średniaków. Tworzysz sobie ranking i nie możesz ich zaszeregować na odpowiednich miejscach bo to z kim się bili pół roku czy rok temu nie ma dla ciebie znaczenia. Czy wówczas zasługi historyczne jak Ty to nazywasz, nie będą podpowiedzią który z nich jest bardziej sprawdzony i komu należy się wyższe miejsce w takim rankingu?
(03-12-2015 02:28 PM)Metzger napisał(a): [ -> ]Powtórzę swój ulubiony przykład: w momencie kiedy Łomaczenko przystępował do pierwszej walki zawodowej, to Łaszczyk miał już stoczonych kilkanaście pojedynków. Czy ktoś potrafiłby wówczas umieścić w rankingu Łaszczyka nad Wasylem "bo ma znacznie większe doświadczenie i więcej dokonał"?
Przykład byłby dobry gdyby nie to, że resume zawodnika to tylko jeden z elementów składowych pozycjonowania zawodnika w danym rankingu, ale przecież nie jedyny. Jeżeli patrzysz tylko na historię to faktycznie wyjdą z tego głupoty.
(03-12-2015 06:03 PM)Martin napisał(a): [ -> ]Cel? Dobra zabawa dla kibiców boksu.
No jeżeli taki ma być cel rankingów, to spoko. Dla mnie ranking ma mieć przede wszystkim funkcję
informacyjną. Ma maksymalnie obiektywnie wskazywać, który bokser jest lepszy
na dzień tworzenia rankingu.
(03-12-2015 06:03 PM)Martin napisał(a): [ -> ]To zadam Ci takie pytanie: masz dwóch bokserów o bardzo zbliżonym potencjale. Bokser A pokonał w przeszłości kilku klasowych zawodników, natomiast bokser B ogrywał średniaków. Tworzysz sobie ranking i nie możesz ich zaszeregować na odpowiednich miejscach bo to z kim się bili pół roku czy rok temu nie ma dla ciebie znaczenia. Czy wówczas zasługi historyczne jak Ty to nazywasz, nie będą podpowiedzią który z nich jest bardziej sprawdzony i komu należy się wyższe miejsce w takim rankingu?
Starałbym się ustalić, który z nich jest lepszy na podstawie tego co dotychczas pokazali w ringu z uwzględnieniem poziomu przeciwników, a nie nazwisk jakie mają w rekordzie.
(03-12-2015 07:47 PM)Metzger napisał(a): [ -> ]No jeżeli taki ma być cel rankingów, to spoko. Dla mnie ranking ma mieć przede wszystkim funkcję informacyjną. Ma maksymalnie obiektywnie wskazywać, który bokser jest lepszy na dzień tworzenia rankingu.
Lepszy, a w czym lepszy?
Rozumiem to tak, ze Twoim glownym kryterium jest zestawienie H2H, czyli kto kogo zbije, a nie kto kogo pokonal/z kim walczyl i w jakim od lat jest miejscu. Wolisz zgadywac kto by wygral, niz ocenic np. resume. Ok, mozna i tak.
Teraz idac za Twoja logika tworzenia rankingu. Powiedzmy, ze dla kogos(jakiegos fantasty ktory uwaza, ze swietnie czyta boks) Spence/Joshua bedzie/byc moze jest juz najlepszy, wiec ma 1miejsce? Mozna sie tak bawic. Wpadnie soebie ktos i luzno rzuci, ze dla niego Johsua jest top1 HW, Usyk CW, Beterbijev LHW, DeGlae SMW, Quillin MW...
Wiesz Metzi. Jak bokserzy maja zblizone osiagniecia, podobnych rywali na rozkladzie etc. to jak najbardziej, takie rzeczy maja sens i tez sie tak bawie bardzo czesto. Jezeli jednak widze nazywanie fetyszystami tych co maja wysoko bokserow broniacych sie wynikami jak malo kto, w tym przypadku Bradleya, to juz powaznie tego traktowac sie nie da. Nawet nie sam sprzeciw z Twojej strony jest jakis nie tego, ale raczej to co napisales. Jezeli Twoj post to mialy byc argumenty by Tima nie bylo w tej dyszce to jestem spokojny o jego zaslugi. Nic mu nie odebrales, raczej tylko utwierdziles mnie w przekonaniu, ze nie mozna mu nic zarzucic.
(03-12-2015 11:13 PM)BMH napisał(a): [ -> ]Wpadnie soebie ktos i luzno rzuci, ze dla niego Johsua jest top1 HW, Usyk CW, Beterbijev LHW, DeGlae SMW, Quillin MW...
No a w czym problem jeżeli ktoś uważa, że ci bokserzy są najlepsi w swoich kategoriach? Zresztą w tych typach nie byłoby żadnych kontrowersji poza Quillinem i może Beterbijewem. Jak dla mnie Joshua już od jakiegoś czasu spokojnie łapie się do Top5, Usyka można powoli przymierzać do nr 1, a co do DeGale'a, to po przejściu Warda do półciężkiej, to chyba nikt nie ma wątpliwości.
No dobra ktos mowi Joshua nr.1 HW, a ja mowie, ze jest to mozliwe... jednak dac go na 1 juz teraz, gdy z nikim z czolowki nie walczyl to jest dopiero fetysz.
Rozumiesz przeciez ocb. Usyk byc moze top1, lub poza top3. Moze miec serce lwa i szczeke z tytanu, lub moze przy pierwszych powaznych problamach pasc jak kiedys Wowa. Wyjdzie w praniu. Nie kumam jak mozna robic z gosci scisly top swoich wag, ktorzy badz co badz wygladaja jak milion dolarow, ale na tle kogo oni tak wygladaja..?
Zreszta masz przyklad. Jak widziales Kudriaszowa przed ostatnia walka? Gdzie bys go widzial kolego Metzger, top10.. top5?
Przychodzi solidny Durodola i sprawia, ze Rosjanin wyglada jak "prime Golota".
(04-12-2015 01:57 AM)BMH napisał(a): [ -> ]...moze przy pierwszych powaznych problamach pasc jak kiedys Wowa.
Wtedy przesunie się go w dół. W czym problem?
(04-12-2015 01:57 AM)BMH napisał(a): [ -> ]Zreszta masz przyklad. Jak widziales Kudriaszowa przed ostatnia walka? Gdzie bys go widzial kolego Metzger, top10.. top5?
Druga piątka. Teraz trzecia. Gdyby wygrał, to pewnie widziałbym go gdzieś na 5-7 miejscu. Ale przegrał, więc zjeżdża w dół. Proste.
Ty miales watpliwosci czy Bradley jest top swojej wagi, podczas gdy niesprawdzonego Rosjanina miales juz w top10? Luzik. Twoj ranking, Twoje zasady. Opierajac sie na tym jakiego masz nosa do typowania walk oraz jak wnikliwie analizujesz pojedynki, to jestem naprawde ciekawy tych rankingow opartych na tym kto kogo by pobil, a nie kto wiecej udowodnil poprzez lepsze resume, tytuly, jakosc rywali etc.
(04-12-2015 01:26 PM)BMH napisał(a): [ -> ]Ty miales watpliwosci czy Bradley jest top swojej wagi
Kiedy miałem takie wątpliwości? Kiedy coś takiego napisałem? Możesz pokazać? Wiem, nie pokażesz, bo nic takiego nigdy nie padło z mojej klawiatury. Zawsze uważałem Bradleya za ścisłą czołówkę swojej wagi, zawsze widziałem go w Top10. Ale czy w Top5? To już nie takie pewne. Przeczytaj uważnie - nie mówię, że Bradley jest poza Top5. Mówię, że jego miejsce w Top 5 nie jest pewne. Dotarło?
EDIT. Tam mialo byc w top5 swojej dywizji, a napisalem tylko top. Ty zrozumiales ze chodzi zapewne o top10 i stad to nieporozumienie Metzi.
Czekam na te rankingi, bo przyznam, ze nakreciles mnie. Szkoda, ze tak malo robisz tych rankow bo chcialbym wiedziec kto najlepiej sie trzaska w danej wadze.