Myślę, że te przekręcanie nazwisk bokserów, i to w taki obraźliwy sposób na forum sportowym, gdzie by się wydawało zasiadają ludzie hartowani duchem sportu jest naprawdę niesmaczne.
P4P - może faktycznie nie "zakumałem", o co biega w tym zestawieniu ale wydawało mi się, że w ocenie brany jest pod uwagę całokształt z zawodowego życia boksera. Czyli oczywiście wyniki, technika, styl, charyzma oraz co dla mnie jest jednym z najważniejszych czynników,
jak długo dany bokser potrafi się utrzymywać na fali wznoszącej, na szczycie i w okolicach szczytu.
Fury ma wszelkie możliwe warunki do tego aby na dłużej zamieszkać na szczycie tej góry zwanej P4P ale dopiero, co wbił gdzieś tam kolce i raki na wysokości gdzie do płuc dochodzi mało tlenu. Osobiście poczekam jeszcze kilka walk i zobaczę czy jest starym wytrawnym alpinistą czy też gościem na szlaku górskim. Sam osobiście w boksie Fury'ego dostrzegam jakąś tam odrobinę geniuszu - geniuszu autodestruktywnego dodam. Myślę, że to typ człowieka, który jeżeli nie znajdzie sobie wyższego celu w życiu - wyższego niż te wszelkie dobra materialne po które teraz zmierza to prędzej czy później skończy w głębokiej depresji a może nawet zahuśnięty (wiem, nie ma takiego słowa - produkcja własna) przez śmierć na lnianej linie. Póki, co uczy się korzystać z daru destrukcji i przerzuca ją na innych. Oby jednak znalazł ten wyższy cel.
Co do Chisory, jak już zauważył Kuba to był bardzo ładny łup - i mam tu na myśli tą drugą walkę - choć nudna to tak naprawdę była niezwykła bo wyglądało to tak, jakby kot bawił się z myszą. Idąc za Carlinem powtórzę, że dla myszy tak to oczywiście nie wyglądało.
Fury tam po prostu ćwiczył swój arsenał niczym plutonowy na poligonie. A przecież, zdawałoby się za przeciwnika nie miał samej tarczy... ale i tutaj byśmy mogli się o to pokłócić.
Ale to oczywiście jest moja mała, prywatna interpretacja tego skrawka z otaczającej mnie rzeczywistości zwanej boksem.
Rozumiem, że dla większości z Was, a może nawet dla wszystkich na świecie oprócz mnie P4P to zestawienie bokserów z najlepszą aktualną formą bądź z najlepszym ostatnim pojedynkiem?
Sam własnego rankingu nie układam, bo trzeba znać zdecydowaną większość, jak nie wszystkich bokserów z topu, ze wszystkich kategorii wagowych. A ja jakoś nie mam motywacji aby pooglądać sobie tych z najniższych wag.