@Gogolius
Andre Warda nie ma nawet w poczekalni? ? 0^0
Ranking the ring 2 miejsce za Gonzalezem, wszyscy niemalże eksperci mają go w top 3, a u ciebie nawet nie ma go w poczekalni do przychodni
Wietnam, Ward jest tutaj:
Cytat:Sporo nazwisk na pewno jest.
Na śmierć o nim zapomniałem ale to nie dziwne, bo przecież Ward nie dba o to, żeby o nim pamiętać.
Top3 to wg mnie za wysoko, ma taki sam status jak Rigondeaux - jak zawalczy z kimś co najmniej solidnym, to wróci ale przez małą aktywność nie ma sensu go nagradzać za super six sprzed lat.
1. Golovkin
2. Kovalev
3. Kliczko
4. Pacquaio
5. Lara
6. Cotto
7. Crawford
8. Timothy Bradley (+2)
9. Danny Garcia (-1)
10. Kell Brook (-1)
U mnie niewielka modyfikacja, forma Bradleya w walce z Riosem tak mi zaimponowała, że postanowiłem ustawić go wyżej niż Brook (spora nieaktywnośc, słabsze resume) i Garcia (czekam na kolejną walkę z kimś dobrym).
Jeżeli Kliczko wygra z Furym awansuje nad Kovaleva, a jak zrobi to w jakimś kapitalnym stylu to zostanie liderem.
No nic się nie zmieniło w tej materii, dwie walki jego + po jednej Vilorii i Estrady to za mało
@Gogolius
Ja wiem, że każdy uważa swój ranking za powiedzmy jak najbardziej prawidłowy, ale brak Gonzaleza w dyszce + Lara na 5 miejscu (!) to naprawdę ciężko przełknąć
i nie skomentować.
Pisałem, że długo nie robiłem rankingu dlatego własciwie 3/4 to nowe pozycje ułożone od nowa. Dla mnie formalnie Lara jest niepokonany i ma naprawdę imponujący rozkład, mając na tapecie prawie całą czołówkę limitu. Jedna ciężka przeprawa z Moliną oraz bliska walka z Alvarazem. "Wygrana" z Williamsem, wypykanie Smitha, czy zrobienie właściwie do zera takiego kocura jak Trout. Poza tym ja nie widzę kogoś kto mógłby mu w tej dominacji poprzeszkadzać.
Jedyny problem Lary to niska aktywność, jak będzie obijał Zavecków tego świata, a Garcia, Cotto czy Bradley będą walczyć z ciekawymi rywalami, to siłą rzeczy Kubańczyk będzie spadał.
O Gonzalezie pisałem...nadrobię jego walki, zrozumiem sytuację w najlżejszych kategoriach, nie będę hipsterem to Roman trafi spokojnie, choćby za same pasy i bycie niepokonanym w tylu walkach na szczycie.
(09-11-2015 01:03 PM)Gogolius napisał(a): [ -> ]No nic się nie zmieniło w tej materii, dwie walki jego + po jednej Vilorii i Estrady to za mało
hmm..Lara który pokonał Ishe Smitha , Delvina Rodrigueza a teraz będzie walczył
z genialnym Zaveckiem to wystarczy na piąte miejsce
To ja nie wiem co musi zrobić Gonzalez, żeby mieć te 5 miejsce u ciebie ,znokautować Furego
chyba.
Nie bądźmy hipokretynami,.
Ale czego nie rozumiesz, Wietnam?
Lara wygrał wg mnie z Alvarezem kreowanym na mega gwiazdę, wygrał z bardzo mocnym Williamsem, wygrał z Troutem który po Cotto oscylował na granicy top 15 p4p, wygrał z zabijaką Angulo. Spotkał się z całą śmietanką swojego limitu prócz braci Charlo, z którymi się przyjaźni. I wygrał z każdym prócz Moliny, którego pokonał bezproblemowo dopiero ostatni walczący z nim bokser.
Jeżeli lider swojego limitu wygrywający z predysponujacymi do p4p bokserami takimi jak Alvarez i Trout nie zasługuje na top10 p4p, to nie wiem kto zasługuje.
Gonzaleza nie ma z prostego powodu: widziałem za małą ilość walk jego i jego rywali. Jak widziałem 20 walk Lary i jego rywali w różnych konfiguracjach tak Gonzaleza widziałem cztery...i to żadnej z tych najważniejszych. Jak go poznam, to go wrzucę, póki co jestem za cienki w uszach i dla mnie musze kategorie nie istnieją.
oficjalnie nie wygrał ani z Williamsem ani z Alvarezem.
A jego ostatni rywale to zaledwie zaplecze topu,
Może nie jest sensacją to że Lara jest u ciebie w top 10, ale piąte miejsce
to przesada,.
A gdybyś nie widział żadnej walki Kowaliowa czy Gołowkina, to też być nie umieścił ich w top 10
bo po prostu ich nie widziałeś w akcji, .
Gonzalez będzie walczył z Estradą rewanż, wygra , może później o tytuł kolejnej kategorii z Inoue, wygra będzie mistrzem
w czterech kategoriach ale ty go nie zobaczysz i nie będzie u ciebie nawet w top 10, bo go kurde nie widziałeś, .