Noooo
To u mnie wielkie zmiany, ale co się dziwić skoro tyle się działo na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy.
Poprzedni ranking
1. Mayweather
2. Pacquaio (+6)
3. Ward (-1)
4. Rigondeaux (-1)
5. Bradley (-1)
6. Kliczko
7. Golovkin
8. Garcia (-3)
9. Martinez
10. Marquez
Obecny ranking
1. Mayweather
2. Pacquaio
3. Ward
4. Rigondeaux
5. Kliczko (+1)
6. Froch (!)
7. Hopkins (!)
8. Bradley (-3)
9. Marquez (+1)
10. Cotto (!)
Mayweather wygrał trudną walkę z Maidaną, więc oczywiście zostaje na pierwszym miejscu. Manny Pacquaio odpoczywa po wygranej nad Bradleyem - bez zmian. Ward wyleci przy następnej aktualizacji (lipiec/wrzesień) jeżeli nie będzie choćby info o następnym przeciwniku.
Rigondeaux walczy za chwilę, więc jemu kary za nieaktywność nie grożą.
Kliczko obronił pas z Laepaiem, ma walkę z Pulevem, pcha się do Stiverne'a - nie mogę mu zarzucić ani obijania słabiaków (tzn Laepai to słabiak ale Pulev i Stiverne już nie), ani braku aktywności. Pierwszy debiutant na mojej liście to Carl Froch - w sumie sam się sobie dziwię, że nie miałem tego boksera (którego bardzo lubię) w top10 p4p ale wolałem w sumie poczekać na rewanż z Grovesem. Lewy sierp-prawy prosty oraz przebogate resume Frocha spokojnie go do top10 wrzucają. Kolejne miejsce to Hopkins - za unifikację tytułów w półciężkiej w wieku 49 lat (wiem, że na słabym mistrzu) i odważne starania o walkę z Adonisem.
Bradley spadł niżej, a jak nie usłyszę że coś zakontraktuje to go tymczasowo wyrzucę bo poczekalnia tylko...czeka
Marquez - chciałem go wywalić, ale ostatecznie wypadł GGG który miał słabszego przeciwnika niż Marquez, który pokazał klasę rozwalając Alvarado.
Ostatnie miejsce to świeży Miguel Cotto, który rozprawił się z Martinezem - mimo wszystko zawodnikim top10 p4p (u mnie także).
Wypadli:
Golovkin - przeciwnik słabej klasy, ale zaraz ma kolejną walkę więc pewnie wróci
Danny Garcia - kiepska walka z Herrerą, a konkurencja duża
Martinez - wiadomo, prawdopodobnie koniec kariery
GGG i Swift są w mojej poczekalni, także Stevenson jeśli wygra z Hopkinsem będzie się liczył. Prócz nich czekam na zwycięzcę walki Lara-Alvarez. Gdzieś tam ciągle majaczy się Donaire, ale prędzej to Mickey Garcia będzie obok Rigo reprezentował lżejszej kategorie.