Forum - BOKSER.ORG

@cop
Gołotę nazywasz wielkim? Oquendo? Valujeva? Tuę? To byli goście z szerokiej czołówki.

"a mowie o tych fanach placacych za bilety a nie tylko tych internetowych "fachowcow"..."

Czyli co, jeśli mieszkam w Polsce i za wyjazd na taką galę musiałbym wydać pewnie ze 3 tysiące minimum, a mnie na to po prostu nie stać, to nie mogę się nazywać kibicem boksu?

Browar dla ciebie, kolego


Ostatni mój post do ciebie, bo nie dorastam Ci do pięt, mistrzu. Jak coś to wybacz, że śmiałem do ciebie napisać, maestro!

(04-03-2014 08:43 PM)cop2 napisał(a): [ -> ]Oczywiscie moja opinie o Rigondeaux znasz. Wstawianie go do takiego rankingu jest policzkiem dla fanow boksu, a mowie o tych fanach placacych za bilety a nie tylko tych internetowych "fachowcow"...

Czyli już teraz jestem upewniony w tym co myślałem na początku o Twoim rankingu, czyli że jest to ranking P4P efektowności a nie osiągnięć. Po za paroma wyjątkami, jak choćby Ward, którego nie można tu nie wstawić choćby nie wiem co.

Wstawianie Rigondeaux jest może policzkiem dla niedzielniaków, choć też niekoniecznie bo oni nie wiedzą czym są rankingi P4P przez co nie mają możliwości odebrania tego jako policzek.

odswieże swój.

1.Floyd Mayweather
2.Władimir Kliczko
3.Andre Ward
4.Tim Bradley
5.Manny Pacqiao
6.Guilermo Rigondeaux
7.Danny Garcia
8.Juan Manuel Marquez
9.Carl Froch
10.Bernard Hopkins

Jako, że wreszcie jakaś konkretniejsza walka za nami to odświeżam swój ranking.


1. Mayweather
2. Pacquaio (+6)
3. Ward (-1)
4. Rigondeaux (-1)
5. Bradley (-1)
6. Kliczko
7. Golovkin
8. Garcia (-3)
9. Martinez
10. Marquez

Floyd póki co niezagrożony, walczy co pół roku, wygrywa - wiadomo.
Wcześniej pisałem, że Pacquaio w walce z Bradleyem bije się o 2. lokatę i zanotował spory awans, który jednak wynika przede wszystkim ze słabości całej reszty (dziwny to był okres).
Ward jest NIEAKTYWNY, czasy super six gdzie wykosił super średnią były już dawno, oczywiście jak tylko znajdzie czas i niezłego rywala, z którym wygra - wróci na 2. miejsce.
Rigondeaux nie walczył od ostatniej mojej aktualizacji, ale reszta nie zrobiła nic, żeby go minąć.
Bradley przegrał z Pacquaio i szczerze rzuciłbym go niżej, ale znowu: reszta nie zasłużyła na skok.
Kliczko - żenujący występ z Povietkinem, aż wstyd, że tę walkę trzeba nazywać "pewną wygraną". Mimo zwycięstwa, a braku aktywności innych to nie skacze do góry: jak znokautuje Laepaia to kto wie.
Golovkin - wygrana nad solidnym Adamą to za mało, żeby podskoczyć. Myślałem, że jednak spadnie w dół, ale rywale się nie palą do akcji.
Danny Garcia to największe rozczarowanie ostatnich paru miesięcy, kłopotliwa wygrana nad Herrerą zamiast dobrej walki/przeskoku do wyższej kategorii. Namieszałby bardzo pozytywnie w moim rankingu po wyraźnym zwycięstwie, a tak to niech się cieszy, że w ogóle tu jest (nie żeby go obchodziło moje zdanie ).
Martinez i Marquez to jest ta sama sytuacja; obaj już jedną nogą są poza top10, ale że mają stosunkowo blisko walki, to ich zostawiam, szczególnie, że inni kandydaci do top10, też będą walczyć za niedługo (Hopkins, Stevenson, Cotto, Froche, Groves?, )

1. Floyd Mayweather Jr.
2. Andre Ward
3. Manny Pacquiao(+7)
4. Guillermo Rigondeaux
5. Danny Garcia
6. Wladimir Klitschko
7. Juan Manel Marquez
8. Sergio Gabriel Martinez
9. Bernard Hopkins
10. Timothy Bradley(-7)

Tak jak pisałem wcześniej wygrany dzisiejszej walki awansuje na drugie miejsce P4P z uwagi na to, że Ward jest nie aktywny bo gdyby był aktywny to 2 miejsce miałby bez problemu.

1.Floyd
2.Manny
3.Ward
4.Rigo
5.Klitschko
6.Martinez
7.Bradley
8.Marquez
9.Garcia
10.Stevenson
11.Froch
12.Golovkin
13.Alvarez
14.M.Garcia
15.Lara
16.Hopkins
17.Maidana
18.Cotto
19.Kovalev
20.Donaire

1.Mayweather
2.Ward
3.W.Kliczko
4.Bradley
5.Pacquiao
6.Rigondeaux
7.D.Garcia
8..Martinez
9.Marquez
10.Lara

1.Mayweather
2.Ward
3.Pacquiao
4.W.Kliczko
5.Rigondeaux
6.D.Garcia
7..Martinez
8.Marquez
9.Bradley
10.Lara

(13-04-2014 12:56 PM)Tar-Ellendil napisał(a): [ -> ]1.Floyd
2.Manny
3.Ward
4.Rigo
5.Klitschko
6.Martinez
7.Bradley
8.Marquez
9.Garcia
10.Stevenson

Odniose sie tylko do top 10. Stevenson mi tu nie pasuje w dyszce. Kogo on pokonal? Froch, ma duzo lepszy rekord, i duzo wiecej udowodnil. Ewentualnie M.Garcia, bardziej by mi tu pasowal niz ten Adonis. Reszta, bardzo oka(sam mam w wiekszosci te same nazwiska w swojej dyszce), z jednym wyjatkiem, ale to moze dlatego, ze jestem uprzedzony.

Słuszna uwaga bo sam się waham ze stawianiem Adonisa w top 10, ale dla mnie jest nr 1 wagi półciężkiej i w tym roku może dopisać kilka kluczowych nazwisk do rekordu.

Froch ma lepsze resume, ale poczekam do rewanżu z Grovesem.