Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Arturo Gatti - Ivan Robinson (1998-08-22)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Arturo Gatti - Ivan Robinson

[Obrazek: 270px-Arturo_Gatti_vs._Ivan_Robinson_(1st_meeting).jpg]

Data: 1998-08-22
Miejsce walki: Convention Hall, Atlantic City, New Jersey, USA
Stawka walki: -
Sędzia ringowy: Earl Morton
Sędzia punktowy 1: Melvina Lathan 93-98 (Robinson)
Sędzia punktowy 2: Steve Weisfeld 94-96 (Robinson)
Sędzia punktowy 3: Ed Leahy 96-93 (Gatti)
Link do nagrania: http://www.youtube.com/watch?v=5viZxQj4pjQ

Moja punktacja:
Gatti-Robinson

1. 9-10
2. 10-9
3. 9-10
4. 10-8
5. 9-10*
6. 10-9*
7. 9-10*
8. 9-10
9. 9-10
10. 10-9

94-95 Robinson
96-94 Gatti*

O walce:
Walka roku 1998 wyróżniana przez magazyn "The Ring", doskonały pokaz boksu ze strony Robinsona oraz waleczności Gattiego. Podczas punktowania miałem problem z czterema rundami, w 4 był uznany nokdaun, wahałem się, czy dać Robinsonowi 9 czy 8 punktów, początkowo dałem 9, jednak wróciłem do tej rundy jeszcze raz i dałem 8pkt, bo Gatti przez większość rundy miał lekką przewagę.

Punktacja jednego z sędziów 93-98 krzywdząca dla Gattiego, z drugiej strony jego wygrana 3 punktami to też nieporozumienie.
Uwielbiam Gattiego, kocham walki gdzie Arturo otrzymuje dzisiatki ciosow, ewidentnie przegrywa, ale nie daje sie zlamac. To jest wlasnie jedna z tych walk, gdzie Arturo mimo "batow" caly czas walczy. Do Gattiego pasuje powiedzonko, "dopoki walczysz, jestes zwyciezca".


Gatti vs Robinson
1. 9 10
2. 9 10
3. 9 10
4. 10 8
5. 9 10
6. 9 10
7. 9 10
8. 10 10*
9. 9 10
10. 10 9*
93-97 Robinson

Punktacja dla Gattiego, to skandal, nawet remis bylby w mojej ocenie duzym przegieciem. Robinson, zabral niemal kazda z dziesieciu odlson. Kibicowalem Gattiemu, ale nie umailbym wypunktowac tej walki pod niego... to byl pojedynek niemal do jednej bramki.
A.Gatti-I Robinson
1.9-10
2.9-10
3.10-10*
4.10-8
5.9-10
6.10-9
7.9-10
8.10-9*
9.9-10
10.10-9
Wynik 95-95 Remis
Rundy zaznaczone gwiazdkami są trudne dla mnie do punktowania równie dobrze mógłbym to wypunktować 96-94 lub 97-93 Robinson.Bardzo dobra walka w wykonaniu obu, Gatti pokazał wielkie serce w 9 rundzie.Mógłbym się założyć że gdyby walka potrwała 12 rund Gatti by to wygrał przez nokaut...
Arturo Gatti - Ivan Robinson
1. 9-10
2. 9-10
3. 9-10
4. 10-8
5. 9-10
6. 10-9
7. 9-10
8. 9-10
9. 9-10
10. 9-10

92 - 97 IVAN ROBINSON

Bardzo fajna walka, jednak na pewno widziałem lepsze walki. Pierwsza runda kapitalna, ileż tam było ciosów i wymian! Robinson koncertowo ogrywał Gattiego, praktycznie robił z nim co chciał. Arturo jak Arturo, wojownik, zostawił serce na ringu, ale tutaj był po prostu gorszym bokserem. Nie chcę nadużywać słowa deklasacja, ale chyba został tu Kanadyjczyk zdeklasowany. Z całym szacunkiem i sympatią dla Gattiego, ale tej walki to on nie wygrał. Gdyby nie dziwny nokdaun to nawet wynik 100-90 dla Ivana nie byłby przesadzony.
Widzę @kubala1122331, że przy okazji 5 rocznicy śmierci Gattiego odtworzyłeś sobie jego walkę, a może to zbieżność faktów przypadkowa? Wink
Nieprzypadkowo. Szkoda tylko, że oglądałem jego porażkę, ale nie miałem niestety innej jego na dysku.
Ivan Robinson vs. Arturo Gatti
1. 10-9
2. 9-10
3. 10-9
4. 8-10
5. 10-9
6. 10-10
7. 10-9
8. 10-9
9. 10-9
10. 9-10

96-94 Ivan Robinson. Zwycięzca tej walki mógł być tylko jeden - Ivan Robinson. Wynik dla Robinsona mógłby być dużo wyższy, gdyby nie "nokdaun" w rundzie czwartej. Świetna walka, trudno coś więcej napisać, Gatti jak w każdej walce - ustałby wszystko.
Przekierowanie