@Martin
Mam swoje zdanie na temat dwóch wspomnianych przez Ciebie zwycięstw ,kompletnie mnie one nie przekonują, nie będę umniejszał sukcesów Tysona bo nie o to w tym temacie chodzi. Jak wspomniałeś Fury to światowa czołówka, smutne czasy skoro ktoś taki do takowej się zalicza ;(
@RedHawk
To są krótkie urywki sparingów mające na celu podbić notowania Davida.
A tak w ogóle szklany ponoć Wilder przyjął ładną sztukę.. I żyje.
(17-09-2013 07:48 PM)Sander napisał(a): [ -> ]@RedHawk
To są krótkie urywki sparingów mające na celu podbić notowania Davida.
A tak w ogóle szklany ponoć Wilder przyjął ładną sztukę.. I żyje.
Oglądając te fragmenty spraingów zobaczyłem 3 razy Wildera gubiącego grunt pod nogami w dodatku raz (chyba- bo kamera przerwała) wpadł w liny.
Haye to kawał skurczybyka ! szkoda że tej walki nie obejrze.
O BOŻE ALE HAYE JEST KOZAKIEM!!
Ale ja się nim jaram!! ale jaram się tym filmikiem z migawki, zesram się zaraz. Serio!!
JEROME WRACAJ!! ciekawi mnie jak Jerome przeżywa tą walkę, pogadałbym z nim o tej walce.
EJ WSZYSTKO JEST ZAJEBISTE NA TYM FILMIKU!!
Nawet klimatyczna salka i ring!! ustawienie kamiery!! i reakcje naszego Wacha podczas gdy sparował z Wilderem.
ZAJEBISTE
O to jestem ;]
Jesteście gotowi na tą rzeź ;) ?
Adrenaline starts to flow. You're thrashing all around. Acting like a maniac... Whiplash!
Zostań na dłużej
Jerome - Jeden z moich ulubionych userów jeszcze zanim się zarejestrowałem i zaglądałem jako gość
Stara ekipa wraca, jest coraz lepiej z forum.
dzięki za miłe słowa
kto zniknął poza mną?
Haye v Fury (żeby było, że do rzeczy) to starcie które elektryzuje chyba wszystkich we współczesnym boksie gdyż nawet fani malutkich kategorii wagowych tęsknią za jakością starej wagi ciężkiej. Haye v Fury nie ma oczywiście porównania z walką np. Lewis v Briggs czy nawet Gołota v Grant ale jest to niewątpliwie starcie na szczycie współczesnej wagi ciężkiej. Wspaniały Haye oraz wielki Fury różni są jak dwie krople wody. Dla mnie faworyt jest jeden. A dla Was?
(18-09-2013 02:27 PM)Jerome napisał(a): [ -> ]dzięki za miłe słowa
kto zniknął poza mną?
Haye v Fury (żeby było, że do rzeczy) to starcie które elektryzuje chyba wszystkich we współczesnym boksie gdyż nawet fani malutkich kategorii wagowych tęsknią za jakością starej wagi ciężkiej. Haye v Fury nie ma oczywiście porównania z walką np. Lewis v Briggs czy nawet Gołota v Grant ale jest to niewątpliwie starcie na szczycie współczesnej wagi ciężkiej. Wspaniały Haye oraz wielki Fury różni są jak dwie krople wody. Dla mnie faworyt jest jeden. A dla Was?
Jak wspomniałem wcześniej , bez żadnych wątpliwości Haye , czuje szybki KO na Fury'm . Tyson nie poradzi sobie z szybkością i dynamiką Davida .