Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Czy prawdziwy sport istnieje?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Czym jest sport? Jan Paweł II mówił, że "każdy rodzaj sportu niesie z sobą bogaty skarbiec wartości, które zawsze trzeba sobie uświadamiać, aby móc je urzeczywistnić. Ćwiczenie uwagi, wychowywanie woli, wytrwałość, odpowiedzialność, znoszenie trudu i niewygód, duch wyrzeczenia i solidarności, wierność obowiązkom - to wszystko należy do cnót sportowca". Teoretycznie jest to idea "czystej gry" ponad żądze zwycięstwa i pokonania przeciwnika. Fair play jest piękną ideą prezentującą najwyższe wartości, takie jak uczciwość, sprawiedliwość. Jest ona ochoczo rozpowszechniana przez działaczy sportowych na całym świecie. Jednak odnoszę wrażenie, że dzisiaj w świecie, gdzie pieniądze odgrywają kluczową rolę, idea ta choć często przypominana, jest zrzucana na drugi plan i niekiedy można odnieść wrażenie, że jest kulą u nogi bogatych biznesmenów inwestujących w sport. Dzisiaj bardzo często widzimy "pomyłki sędziowskie", tylko coraz częściej mamy wrażenie, że nie są to już pomyłki... Teraz szacunek dla zawodnika jest udawany, a takie zachowania jak Krzysztofa Włodarczyka w walce z Rachimem Czakijewem, którego podniósł do góry, są wręcz niemodne.
Dzisiaj korzystając z pierwszego od długiego czasu dnia wolnego, pozwoliłem sobie na obejrzenie kilku transmisji sportowych. Moją uwagę przykuła głównie siatkówka, wiadomo Liga Światowa, której praktycznie nie śledziłem z powodu braku czasu. Dziś pozwoliłem sobie na obejrzenie trzech spotkań, a końcówka spotkania numer 3, Bułgaria - Argentyna spowodowała, że straciłem całą ochotę na kontynuowanie mojej dzisiejszej przygody ze sportem, ba, sprawiła, że straciłem całą sympatię do tej dyscypliny. Skandal, kradzież, kompromitacja sędziów i władz FIVB to zbyt łagodne słowa, by opisać to co działo się w końcówce 4 seta. Piłka po ataku jednego z Bułgarów wylądowała 2 METRY na aucie, a atakujący ją Bułgar zaatakował piłkę za antenką, a więc w miejscu niedozwolonym. Sędziowie oczywiście uratowali przyznali punkt Bułgarom. Tłumaczenie pomyłką nie przejdzie, bo sędzia był pół metra od zdarzenia. Zresztą w kuluarach mówiło się o "dojściach" Bułgarów we władzach FIVB i to, że są oni traktowani lepiej niż inne drużyny. A strata 2 punktów mogła Bułgarów sporo kosztować w ostatecznym rozrachunku. Przypadek?
Wątpliwości co do podejrzanych decyzji sędziowskich nie dotyczą tylko fanów siatkarskich. Praktycznie we wszystkich sportach mi znanych zdarzały się decyzję sędziów, które są niezrozumiałe. To znaczy, można spróbować je zrozumieć, tylko, że mogłoby to doprowadzić do niepokojących wniosków...

BOKS
W boksie wiele decyzji sędziowskich wywoływało niemały skandal. Ja skupię się na tych najbardziej jaskrawych przypadkach, gdzie wszyscy obserwatorzy byli zgodni, oprócz sędziów...

1. Maciej Zegan - Artur Grigorjan
O tym, że wygrał Polak wie nawet... sam Grigorian. Walka miała jednostronny przebieg, a warunki walki dyktował pretendent do tytułu WBO, Zegan. Po walce wszyscy byli przekonani o zwycięstwie Zegana, a my cieszyliśmy się z kolejnego mistrza świata. Jednak werdykt sędziowski zabił nam ćwieka. Punktacja 114-114, 115-113, 115-112 na korzyść Uzbeka wywołał niemały szok i konsternację na sali, a zdziwiony był nawet obóz samego mistrza.
Jeśli ktoś nie oglądał walki to polecam:
http://www.youtube.com/watch?v=b59BWkYCiOY
http://www.youtube.com/watch?v=-U9tqnmcg40
http://www.youtube.com/watch?v=4EogcN1iRqY
http://www.youtube.com/watch?v=tgMp-jd6A6U
http://www.youtube.com/watch?v=WeAeUvN8vkg
http://www.youtube.com/watch?v=HP2wbNj0AL0


2. Marco Huck - Firat Arslan
Walka w Niemczech była szokującym przykładem działalności promotorskiej w boksie. Sauerland znów udowodnił swoją potęgę, dając zwycięstwo swojemu podopiecznemu w walce, w której wygrać nie powinien. Firat od pierwszej do ostatniej rundy walczył doskonale i walkę zdecydowanie wygrał. No nie do końca, bo werdykt sędziowski był odmienny. Jednogłośną decyzją sędziów 115-113, 115-113, 117-111 wygrał Niemiec. Znamienne było to, że kibice w Niemczech wygwizdali ten werdykt oraz samego Hucka.
http://www.youtube.com/watch?v=H9RnV_9t_3s

3. Nikołaj Wałujew - Evander Holyfield
Kolejny sztuczny mistrz świata wypromowany przez Sauerlanda, broni tytułu w bardzo kontrowersyjny sposób. Ogromny Wałujew jest przez 12 rund obijany przez starego, aczkolwiek szybkiego i bardzo sprawnego weterana Holyfielda. Wszyscy widzieliśmy wyraźną wygraną i czciliśmy nowego mistrza. Jednak rzeczywistość okazała się brutalna. 116-112, 114-114, 115-114 na korzyść Wałujewa tak brzmiał werdykt.

Nie będę przypominał innych werdyktów, bo niektóre, choć kontrowersyjne nie są przykładami jaskrawymi, bo często są różnie oceniane przez ekspertów. Mam tu na myśli "świeżaki", czyli np. Adamek - Cunningham, Włodarczyk - Cunningham, Bradley - Pacquiao, Rios - Alvarado II, i wiele innych bokserskich wojen.

PIŁKA NOŻNA
W futbolu korupcja jest nie od dziś i wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę. Na razie odkryto ją w naszej polskiej lidze, oraz we włoskiej Serie A. Ale jest kwestią czasu, kiedy zostaną odkryte ustawione mecze międzypaństwowe, mecze europejskich pucharów itd. Jeśli oczywiście piłkarska centrala będzie miała na to ochotę, ale na razie nie ma...

1. Anglia - Niemcy (Euro 2008)
Przy stanie 2-1 dla Niemców, prawidłowego gola strzela Frank Lampard, umieszczając piłkę dobre 1.5 metra za linią bramkową. Jednak bramki sędzia nie uznał, a Anglicy stracili później jeszcze 2 bramki przegrali 1-4.

2. Ukraina - Anglia (Euro 2012)
Ukraiński napastnik Marko Dević, pokonuje bramkarza reprezentacji Anglii, Joe Harta i umieszcza piłkę w siatce. Stara się ją jeszcze rozpaczliwie wybijać angielski obrońca, ale widzimy, że jego próby są daremne. Ale... Sędziowie bramki nie uznają! Powoduje to falę frustracji u współgospodarzy ME i powoduje ich odpadnięcie z turnieju.
http://www.youtube.com/watch?feature=pla...uU6oecXMRc

3. Włochy - Hiszpania (MŚ 1994)
Dantejskie sceny w polu karnym Hiszpanów. Mauro Tasotti brutalnie fauluje Luisa Enrique, uderzając go łokciem w nos. Krew strumieniami zaczyna lać się ze złamanego nosa Hiszpana, jednak sędzia nie reaguje. W rezultacie Włosi wygrywają 2-1 i awansują do półfinału MŚ...
http://www.youtube.com/watch?feature=pla...dm0QBmUfLs

4. Hiszpania - Korea PŁD (MŚ 2002)
To co działo się w spotkaniu Hiszpania - Korea trzeba po prostu zobaczyć, bo coś o tym napisać jest niemożliwe... Mam nadzieję, że to był tylko przypadek, fatalny błąd... Bo jeśli nie, to musiałbym zakończyć jutro karierę, a zamierzam jeszcze przez wiele lat grać w piłkę - Iker Casillas
http://www.youtube.com/watch?feature=pla...j-4gM29C74

5. Włochy - Korea PŁD (MŚ 2002)
W 1/8 finału niejaki Byron Moreno najpierw nie uznał Włochom prawidłowo zdobytego gola, a potem wyrzucił z boiska Francesco Tottiego, za próbę wymuszenia rzutu karnego (zdaniem większości bezstronnych obserwatorów faul był ewidentny). Co ciekawe obie sytuacje mają miejsce podczas jednego turnieju. Futbol nie był wtedy popularny w Azji jak teraz, a na rozprzestrzenienie dyscypliny sportu nic nie wpływa lepiej od jakiegoś dużego sukcesu...

6. Irlandia - Francja (el. MŚ 2012)
Kultowa już ręka Thierrego Henry uświadamiająca dobitnie, że panowie z gwizdkami są albo ślepi, albo mają odgórny prikas doszlusowania jakiejś drużyny do turnieju...
http://www.youtube.com/watch?feature=pla...LUxMRYJAso

Piłka zna wiele takich historii, wystarczy wspomnieć jeszcze o golu Paula Scholesa z el. Euro 2000 w meczu Polska - Anglia, czy boskiej ręce Diego Maradony. Nie należy zapominać o golu Jana Furtoka w meczu z San Marino, który uratował nas od kompromitacji, bo za taką można by uznać remis 0-0 z ekipą leżącą koło Włoch...

PIŁKA RĘCZNA
Dyscyplina sportu w której chyba najłatwiej o kontrowersje, bo nie ma sprecyzowanych przepisów, a o wszystkim decydują sędziowie.

1. Polska - Chorwacja (ME 2010)
Mecz częściej określany jako spotkanie Polska - sędziowie... Polacy nie mieli prawa wygrać tego meczu. Zresztą zobaczcie sami ostatnie minuty meczu.
http://www.youtube.com/watch?v=xAaDggT4Ouc
Znalazłem także ciekawe wypowiedzi trenera Wenty i zawodników.
http://www.youtube.com/watch?v=lBAor5RwGOU

2. FC Barcelona - VIVE Targi Kielce (Final Four LM 2013)
Sędziowie Islandzcy przy remisowym wyniku ciągle doszukiwali się jakichś błędów po stronie kieleckiej ekipy, kompletnie nie zauważając kolenych łokciów Katalończyków. Słowa Wenty po meczu: "To nie my rozdajemy tutaj karty" mówią wiele...

3. VIVE Targi Kielce - THW Kiel (Final Four LM 2013)
Ostatnie minuty to skandal, "puszczony" łokieć na brzuch Cupicia i inne sytuacje. A sama końcówka to kwintesencja drukowania...

HOKEJ NA LODZIE
Mój tata zawsze mówił mi, bym oglądał hokej na lodzie, bo tam nie drukują. No i obejrzałem jeden mecz...

1. Polska - Korea PŁD (2012 MŚ dywizji B)
Polacy remisują z Koreą 2-2, kiedy to strzelają gola, wydaje się zwycieskiego. Powtórki telewizyjne nie pozostawiają złudzeń... gol prawidłowy. Sędziowie od początku mają wątpliowści i sprawdzają powtórkę, by się upewnić. Kamery telewizyjne pokazują widok, którymi dysponują sędziowie. Bramka jak drut - 1 metr za linią co najmniej. Sędziowie wyjeżdżają z boksu na lód i ku zdziwieniu polskiej, jak i koreańskiej drużyny, bramki nie uznają! Dlaczego? Sytuacja podobna jak w futbolu. Chęc poszerzenia wiedzy o tej dyscyplinie sportu na kontynencie azjatyckim...

IGRZYSKA OLIMPIJSKIE - LONDYN 2012
IO śledzę od Aten, bo zawsze są to niepowtarzalne widowiska, gdzie panuje sportowa atmosfera i... tylko pan Janusza Pindera zastanawia się dlaczego Karolina Michalczuk przegrała z faworyzowaną Indyjką Chungneijang Mery Kom Hmangte, gdzie Polka była zdecydowanie lepsza i zadała więcej ciosów. Punktem kulminacyjnym była druga runda, gdzie Polka posłała rywalkę na deski, ale sędzia nie raczył nawet zacząć liczyć Mery Kom. Ale to nie jedyny przypadek oszustw na tej imprezie...

1. Paweł Zagrodnik (judo)
Jedną z pierwszych ofiar londyńskich arbitrów był Polak Paweł Zagrodnik, któremu sędziowie nie zaliczyli w walce o brązowy medal czystego - zdaniem ekspertów - ipponu, czyli akcji dającej zwycięstwo w pojedynku. Zamiast tego przyznano mu jedynie wazari, gorzej punktowany atak, który doprowadził jedynie do dogrywki. W niej nasz judoka przegrał niestety ze swoim japońskim rywalem.

2. Ebinuma - Jun Ho Cho (judo)
Jeszcze większym skandalem była ćwierćfinałowa walka Ebinumy z Koreańczykiem Jun-Ho Cho. Po regulaminowych pięciu minutach i dogrywce sędziowie orzekli zwycięstwo Koreańczykowi. Szef sędziów, Juan Carlos Barcos, wezwał jednak do siebie arbitrów i... kazał im zmienić decyzję! Triumfatorem został więc Japończyk.

3. Heidemann - Lam Shin (szermierka)
W półfinale szpadzistek sędziowie czterokrotnie powtarzali ostatnią sekundę pojedynku! Koreanka Lam Shin trzy razy odpierała atak swojej rywalki, Niemki Heidemann. Za czwartym razem dała się trafić. Po kilkunastominutowej naradzie uznano, że triumfatorką walki została Heidemann. Żal było patrzeć na łzy w oczach Koreanki, ale cóż układy na wyższym szczeblu są ważniejsze niż ciężka praca, lata wyrzeczeń i lata przygotowań na IO. Prawdopodobnie decyzje te zniszczyły marzenia Azjatki, ale co tam, kasa musi się zgadzać...

Dlaczego w dzisiejszym sporcie nie są uwypuklane takie cechy jak wytrzymałość, ciężka praca, ból i jego powstrzymywanie i walczenie z nim? Dlaczego młodzi ludzie od najmłodszych lat nauczani są chamstwa, oszustw, a propaguje się kult pieniądza? Dlaczego dzisiaj prawdziwe emocje sportowe nie są traktowane z czcią, powinny być one powszechnie szanowane, nieskazitelne i niezapomniane? Dlaczego taki komentarz http://www.youtube.com/watch?v=-otWRm7sWxw często jest zastępowany komentarzami w którym aż roi się od słów krytycznych kierowanych do sędziów?
Sport to dziś biznes. Korea była ciągnięta za uszy jako gospodarz co po odpadnięciu Japonii już w grupie nasiliło się. Mundial po odpadnięciu gospodarza sporo traci.
Igrzyska w Londynie i 1/8 finału wagi ciężkiej. Irańczyk Mazaheri prowadzi na punkty z Kubańczykiem Larduetem po czym dostaje 3 szybkie ostrzeżenia i dyskwalifikację..
Albo Roy Jones w Seulu. Wyprowadził 3 razy więcej ciosów od rywala a i tak złoto pojechało do kraju kwitnącej wiśni.. Rywal po walce przepraszał go za sędziów.
(24-06-2013 09:21 AM)Sander napisał(a): [ -> ]Albo Roy Jones w Seulu. Wyprowadził 3 razy więcej ciosów od rywala a i tak złoto pojechało do kraju kwitnącej wiśni.. Rywal po walce przepraszał go za sędziów.
No może akurat nie do kraju kwitnącej wiśni Tongue Wałek na Royu w Seulu to ponoć był cholerny. Potem jak w karierze zawodowej Jones walczył z Toneyem, którego zdecydowanie wypunktował, to przed ogłaszaniem werdyktu bał się, że znowu go oszukają.
Myślałem, że to Japończyk był jego rywalem.
Sport, to byl ZAWSZE BYL BIZNES, od wielu dekad wstecz byly ustawiane walki(o inne sporty nie zahaczam, choc jak ukazuje historia, tam bylo to samo), czy to przez samych zawodnikow, czy sedziow, wiec w mojej ocenie duzo sie na gorsze nie zmienilo. Jedyne co sie zmienilo sie na pewno, to wieksze... duzo wieksze hajsy na stole, i pod nim.
Odnoszac sie bezposrednio do tytulu: "Czy prawdziwy sport istnieje?", to moim zdaniem jak najbardziej tak, i % kontrowersji, czy walkow, bedzie zawsze zdecydowanie mniejszy, niz % walk gdzie wszystko odbywa sie zgodnie z duchem fair play.
Reasumujac, temat ten na dobra sprawe nie tyczy sie tylko sportu... w kazdej dziedznie zycia, gdzie jest pienadz, ludzie kombinuja, matacza, i robia wszystko, zeby zostac przy korycie, skoro juz sie do niego dostali... taka ludzka natura, i w tym temacie, to tak naprawede, nic sie nie zmienia od setek lat.
"Myślałem, że to Japończyk był jego rywalem"
jak coś jego rywalem był Koreańczyk Park-Si Hun
Nie chciało mi się grzebać w necie a pamięć zawiodła...
jak coś Smile
Prawdziwy sport istnieje, ale tylko na szczeblu nazwijmy to amatorskim.
Zauważcie, że wszelkie akty korupcji, wałki, przekręty itd są na poziomie sportu wyczynowego, czy też zawodowego. No może zdarzają się jakieś pojedyncze przypadki patologii również w sporcie amatorskim ale jest to promil procenta.
Konkluzja jest dość smutna: światem rządzi pieniądz. Sportem również.
Zdarzają się pojedyncze przypadki patologii, hehe... Patologia w boksie amatorskim nie umywa się do tej w zawodowym, nawet na takich malutkich imprezach jak MP/MMP, itd Smile W zawodowym jest o tym po prostu głośniej, w grę wchodzą większe kwoty, tyle. Korupcja, oszustwa w piłce nożnej była od B klasy do ekstraklasy, pamiętam jak w młodzikach zawsze grały byki z przerabianymi leigtkami, itd, itp.
@Matys
Pewnie, że tak. Im niższa liga tym skandale większe i cyrki na kółkach.
Stron: 1 2
Przekierowanie