Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Lucas Martin Matthysse
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Albo mi oczy szwankują,albo jeden z moich ulubieńców nie ma własnego wątku.

Argentyński zabijaka to bez dwóch zdań jeden z najlepszych,jak nie najlepszy zawodnik w 140 funtach.Dopiero niedawno zaczął być naprawdę doceniany traktowany bardzo serio.Wszystko zaczęło się od walki z Zabem Judahem którą co prawda na papierze przegrał ale mało kto uważa ten werdykt za słuszny.To była pierwsza walka Lucasa z naprawdę klasowym rywalem,trochę przespał początkowe rundy ale potem się rozkręcał niczym stary dobry Diesel,nawet rzucił Zaba na dechy w 10 rundzie.Potem sponiewierał twardego Corley'a i przystąpił do walki z utalentowanym i niewygodnym Aleksandrem,znów rzucił rywala na deski i bez wątpienia zasłużył na wygraną,no ale znów sędziowie pokrzyżowali mu plany.Priotti i Angel Martinez to były łatwe ofiary.Przyszła walka z Twardym jak skała mającym dobrą passę Soto i była jatka którą Matthysse rozstrzygną w swoim dewastującym stylu posyłając kolejnego rywala na dechy i zabierając mu ochotę na 6 rundę.
Kolejną ofiarą padł bardzo dobry Nigeryjczyk Olusegun który postawił naprawdę konkretny opór,niestety dla reprezentanta Afryki Lucas miał plan,plan zakładał czasówkę i tak też się stało w 10 rundzie.Ostatni rywal to zwykła zakąska,Dallas nawet nieźle wyglądał przez większość pierwszej rundy ale pod koniec dopadła go kontra Argentyńczyka i Dallas długo nie był w stanie się podnieść z ringu.

Teraz Boxrec donosi o walce z Patersonem,to naprawdę ciekawe starcie,ale zwycięzce widzę tylko jednego,pytanie tylko w której rundzie na deskach znajdzie się Lamont.Potem zostanie tylko szalenie interesująca unifikacja z Garcią który powinien rozprawić się z gasnącym już Zabem.Tu też za faworyta uznałbym Lucasa.
Jezu, ale ty byki robisz w tych postach. Najpierw Bronner teraz Patterson. Ciekawe, ale Patterson nie żyje od 2006 roku. Reprezentanta Afryki ? Nie to, że się czepiam, ale może masz dysortografię albo specjalnie robisz takie byki, nie znając zasad pisowni.
Jezus tu nie pomoże,owszem walę byki w pisowni,ale zazwyczaj ma to miejsce w nazwiskach bokserów,rzadziej w innych słowach.Cóż,musisz się z tym pogodzić,albo nie czytać.To nie kącik ortograficzny,ważne żeby było wiadomo co chcę przekazać.
A co jest bykiem w zwrocie "Reprezentanta Afryki"???
Ja się nie czepiam bo sam robię często byki.
Reprezentant Afryki to tak jak powiedzieć, że Adamek jest reprezentantem Europy albo Valuev reprezentanem Eurazji. Chyba o to chodzi tak?
No fakt,ale często można spotkać zwroty typu "Czarnoskóry",Europejczyk","Azjata" czy "reprezentant europejskiej szkoły boksu" itd.itp.
Nie wnikam co CCConeser miał na myśli. Dobry tekst, ja wiem o co chodzi więc chyba tragicznie nie jest Wink

Z resztą CCConeser 90% postów ma na anty więc nie przejmowałbym się kolejnymi (z całym szacunkiem) Smile
Ale skoro @CCConeser już poruszyłeś temat odmiany nazwisk to chętnie bym przeczytał jakąś Twoją pracę na ten temat. Nauczyłbyś niejednego czegoś pożytecznego.
Moje publikacje znajdziesz na wikipedii. Swoje artykuły wysyłam do BigEgo, który je tam zamieszcza i przegląda, gdyż nie mam uprawnień redaktorskich.
Kwestię poprawnej pisowni zagranicznych nazwisk też?
Miło z Twojej strony, że wspierasz edukować Polaków ;]
Matthysse to bardzo ciekawy pięściarz i dobrze, że ktoś w koncu stworzył poświęcony mu temat ;]
W kwestii siły ciosu Lucasa, to przyznam się, że na początku uważałem ją bardziej za mit, niż prawdę - w końcu sporo bokserów z Argentyny i okolic ma naprawdę "straszliwe" procenty KO, tylko dziwnym trafem, gdy walczą poza rodzinnymi stronami, to nagle okazuje się że wcale tak mocno nie biją. Doceniłem ją dopiero po walce z Soto, i to nie dlatego, że Matthysse rzucił na deski mojego ulubieńca, ale dlatego, że Humberto słynie przecież z żelaznej szczęki (sam fakt, że przez 67 walki NIGDY nie leżał na deskach mówi sam za siebie).
Nie zgodzę się tylko, że werdykt z walki z Judahem to przekręt. Moim zdaniem to był bardzo wyrównany pojedynek i nie mam problemów z wypunktowaniem walki dla Zaba. Za to co do Alexandra, to pełna zgoda.

Co do błędów, to moim zdaniem jeśli chodzi tylko o pisownię nazwiska (Paterson zamiast Peterson), a nie o rażące błędy ortograficzne (których tutaj nie ma) to nie ma się chyba o co czepiać. Wystarczy tylko napisać, że ktoś zrobił błąd i powinien go poprawić. Mnie tylko cieszy, że post otwierający to nie jest jedno czy dwuzdaniówka typu
Cytat:"Matthysse w ostatniej walce znokautował Dallasa, teraz ma walczyć z Petersonem. Czy Waszym zdaniem może wygrać?"
tylko krótko przedstawiona jest kariera Matthysse'a i tak dalej.
Szakal
Ja nie napisałem że z Zabem był jakiś wał,tylko że większość obserwatorów widziało jednak wygraną Lucasa,było to widoczne na forach po walce,Dudas z Boksera też widział wygraną Argentyńczyka,podobnie Lederman.Walka naprawdę wyrównana ale moim zdaniem minimalnie lepszy jednak Matthysse który miał świetną końcówkę + nokdaun.Z Aleksandrem już napisałem bardziej dosadnie że powinien wygrać.No ale nie ma się co czepiać Lucasa za walkę z Zabem,to był skok 2 ligi wyżej niż poprzedni rywale o których nawet nie pisałem bo i po co.
Z rekordami pełna zgoda,też nie dowierzałem że to taki zabijaka,pamiętam jak Lemieux też kreowany na zabijakę nagle przestał nokautować a nawet dobrze walczyć jak przyszli klasowi rywale.Lucas jednak przeskoczył dość płynnie z "bumobijcy" do ekstraklasy.Zobacz że ze wszystkich znanych mi walk on każdego kładł na deski,a ostatnie walki to nie ogórki.

Co do postu to ja kozakiem w pisaniu nie jestem,ale staram się by było to coś więcej niż trzy-wyrazowe posty.
Stron: 1 2 3 4 5
Przekierowanie