Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Ranking skuteczności bokserów
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
A tam...
Floyd walczy agresywniej, ma lepszych rywali ale jednak Rigo jest lepszy choć minimalnieWink.

Ja od dawna pragnę walki Moreno vs Rigo.
I jeśli Rigo warunkami nie stłamsił by Anselmo to wynik był by otwarty.
Floyd pierwszy, GGG drugi...

Kliczko siódmy, myślałem, że będzie co najmniej w 5-tce.
@Bestia
Rigo vs Moreno to Lara vs. Trout II. Anselmo jest naprawdę dobry, ale Rigo stylowo to dla niego koszmar.
Te statystki o ile dają jakiś obraz to jednak trochę nie do końca można to sklasyfikować.

Po pierwsze w skuteczności ataku liczą się wszystkie ciosy, nawet te rozpoznawcze. Stąd niski procent w ataku Kliczki oraz Rigo, którzy bardzo lubią stosować tego typu ciosy i przy połowie wyprowadzonych ciosów nawet nie mają zamiaru trafić. Już nie mówiąc o tym, że czasem te % biorą się z kosmosu. Na przykład jakim cudem prujący w powietrze całą trzecią walkę z Marquezem Pacquiao nagle według statystyk trafia co 3 cios?

Po drugie statystyki w obronie są niesamowicie niezgodne z rzeczywistością. Niech mi ktoś powie, w której walce przez ostatnie lata Kliczko przyjął 20%, czyli co 5 cios? Z Pianetą? Może Mormeckiem? Nie przyjął nawet 10%. Kiedy Guerrero trafiał Floyda co 5 ciosem? Nie wiem jakie ciosy oni liczą. Chyba liczą zadane ciosy a potem robią losowanie ile % trafionych.

No i na koniec klasa przeciwników. O ile statystyki takich zawodników jak Floyd znaczą dużo po zostały nabite na zawodnikach najwyższej klasy to statystyki np. Golovkina nie znaczą nic bo zostały nabite na chodzących workach treningowych.

Tak więc o ile jest to jakiś obraz umiejętności, bo jednak nie przypadkiem trafili tutaj sami czołowi pięściarze, to jednak trzeba do tego podchodzić z dosyć dużym przymrużeniem oka bo czasem, wcale nie tak rzadko, te % biorą się z kosmosu a ludzie liczący te ciosy bardzo często oglądają inną walkę.
(05-02-2014 08:16 PM)Krzych napisał(a): [ -> ]statystyki np. Golovkina nie znaczą nic bo zostały nabite na chodzących workach treningowych.

Adama, Stevens, Macklin, Rosado, Proksa, Tapia to są wg Ciebie "chodzące worki treningowe"? Może troszkę obiektywizmuConfused.
Przy rywalach Floyda to są to pięściarze mniej wymagający ale też nie żadne bumy.
Co do tych statystyk to nie są dla mnie żadnym wyznacznikiem. Ot bokserska ciekawostka.
(05-02-2014 09:17 PM)Martin napisał(a): [ -> ]Adama, Stevens, Macklin, Rosado, Proksa, Tapia to są wg Ciebie "chodzące worki treningowe"? Może troszkę obiektywizmuConfused.

Oj dobra, to było raczej w sensie takim, że w porównaniu do rywali Floyda wypadają jak worki treningowe. Albo, że na światowym poziomie robią za worki treningnowe do łatwych i niedorzecznych obron. Macklina i Rosado możnaby pominąć bo mieli swoje 5 minut w innych walkach. Macklin nawet z 10. Ale to nic nie zmienia.
A Stevens cała walkę chodził powoli za podwójną gardą nie stosując nawet uników i prawie nie zadając ciosów, więc w walce z Golovkinem to on akurat przedstawił w czystej postaci definicję chodzącego worka treningowego.
Stron: 1 2 3
Przekierowanie