Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Nikołaj Wałujew - Evander Holyfield (2008-12-20)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
LINK DO TEMATU GŁÓWNEGO: http://forum.bokser.org/thread-696.html

Nikołaj Wałujew - Evander Holyfield

[Obrazek: Nikolay_valuev_vs._holyfield_.jpg]

Data: 2008-12-20
Miejsce walki: Hallenstadion, Zurych, Szwajcaria
Stawka walki: WBA World Heavyweight Title
Sędzia ringowy: Luis Pabon
Sędzia punktowy 1: Pierluigi Popp (116-112 Wałujew)
Sędzia punktowy 2: Guillermo Perez Pineda (114-114 Remis)
Sędzia punktowy 3: Mikael Hook (115-114 Wałujew)
Link do nagrania: Wałujew - Holyfield

O walce: Dziś pod lupę trafia walka, która przez wielu kibiców jest określana jednym z największych rabunków ostatnich lat i po kilku latach nadal potrafi budzić wielkie emocje. Legendarny Evander Holyfield, mający w dniu walki z olbrzymim Rojsaninem niemal 47 lat, stanął przed szansą przejścia do historii jako najstarszy mistrz świata i jako pierwszy pięciokrotny mistrz świata "królewskiej" kategorii wagowej. Niestety, oprócz Wałujewa na drodze do tego wyczynu stanęli jeszcze sędziowie, którzy odebrali Amerykaninowi zasłużone podobno zwycięstwo. A czy Waszym zdaniem wszystkie te kontrowersje są uzasadnione? Czy może jednak w tym przypadku Nikołaj wygrał walkę jak najbardziej uczciwie, a sytuację wyolbrzymiono? Jak Wy punktowaliście ten pojedynek?

2 tygodnie to czas, przez jaki czekam na Wasze karty.
Zapraszam do punktowania i dyskusji.
--------
[EDIT]Korzystając z okazji, zachęcam do wrzucenia Waszych punktacji do poprzednich tygodni ligi, bo ostatnio bardzo niemrawo to wszystko nam funkcjonuje.
Kiedy ankieta na 11? bo chciałem zachęcić wszystkich do walki Hop-Wright. Myślałem że gorszej od Floyd-DLH nie ma. a jednak.

Szakal ja standardowo dorzuce swoją karte.
Nie mam pojęcia jak zachęcić innych do zabawy. Ja od dłuższego czasu nawet LPW nie traktuje jako zabawy bo to ma strasznie głeboki sens. Poluje na May-Castillo obie walki ale z czasem krucho.
Teraz mi si szykuje dużo wolnego to cofne sie ligach.
@Roy
Ankietę z wyborem walki na następny tydzień utworzę za paręnaście minut, wczoraj sobie już z nią dałem spokój, bo w jej przypadku dzień różnicy do tyłu czy do przodu różnicy nie robi.

Co do zachęcania ludzi do punktowania, to ja też nie wiem jak to robić. Teraz, gdy piszę do kogoś PW, to przemycam w nim małą kryptoreklamę ligi (jeśli kogoś to irytowało - przepraszam ;] ), ale to działa na tylko na krótką metę.
W każdym razie zachęcam do punktowania, bo liga przecież nie działa dla mnie, tylko dla Was ;]
Wałujew - Holyfield
1.10-10*
2.9-10
3.9-10*
4.9-10
5.9-10
6.9-10*
7.10-9
8.10-9
9.9-10
10.9-10
11.9-10
12.10-9
-------
112-117

Wyrównane dla Holyfielda: 111-117
Wyrównane dla Wałujewa: 114-114

Słaba walka, obydwaj pod względem zaprezentowanego poziomu nie zasługiwali na tytuł w HW. Wałujew pokazał totalne dno. Żenująca jednostronność w boksowaniu. Jego pozycja w HW została zbudowana na wałkach sędziowskich i tym razem było tak samo. Holyfield narzucił odpowiednie dla siebie - dziadka bardzo małe tempo. Jego ciosy były zdecydowanie bardziej soczyste niż pacnięcia i obcierki Wałujewa. Chociaż należy pogratulować Holyemu pomysłu na walkę i konsekwentnego trzymania się taktyki. Walka nic specjalnego, ale Holyfield powinien wygrać.
Holyfield - Valuev

R1: 10-9
R2: 10-9
R3: 10-9
R4: 10-9
R5: 10-9
R6: 9-10
R7: 10-9
R8: 9-10
R9: 9-10
R10: 10-9
R11: 10-9
R12: 10-9

Mój werdykt : 117-111 Holy.

I to właśnie on powinien pobić rekord Foremana , nie B-Hop.
WAŁUJEW - HOLYFIELD

1. 10-9
2. 9-10
3. 9-10 (?)
4. 9-10
5. 9-10
6. 9-10 (?)
7. 9-10
8. 10-9
9. 9-10
10. 9-10
11. 9-10
12. 10-9
- - - - - -
111 - 117 HOLYFIELD

*ewentualnie(rundy 3 i 6)

113 - 115 HOLYFIELD
Widz że Sander działasz z kartami ;D
Ja się na May-Castillo zbieram i zbieram..
Te miałem już dawno wypunktowane. Szukam jeszcze punktacji LL - Holy Tongue
Wałujew vs Holyfield

1. 9-10
2. 9-10
3. 9-10
4. 9-10
5. 9-10
6. 10-9
7. 10-9
8. 10-9
9. 9-10
10. 9-10
11. 9-10
12. 10-9

112 -116 Holy
Wałujew - Holyfield
1. 9-10
2. 9-10
3. 9-10
4. 9-10
5. 9-10
6. 10-9
7. 10-9
8. 10-9
9. 9-10
10. 9-10
11. 10-9
12. 9-10

112-116 EVANDER HOLYFIELD

Pamiętam tą walkę jak leciała na otwartym Polsacie co było rzadkością i jak bardzo podobała mi się, choć było to nudne jak flaki z olejem. Nie rozumiem siebie, tyle mam takich fajnych bitek, pojedynków legendarnych, a ja wybieram chyba najgorszą rzecz, którą miałem na dysku Smile W sumie i tak lepsze to niż oglądanie występów polskich drużyn w pucharach...
Ale do walki. Wałujew tego nie wygrał. W niektórych rundach to ja jestem ciekaw czy on chociaż 1 celny cios zaliczył. Holy oprócz tańca dookoła ringu w sumie też za wiele nie pokazał, ale z drugiej strony co miał zrobić? Przygotował doskonałą, jedynie słuszną taktykę, i ją znakomicie wykonał, wygrywając walkę. Podobała mi się reakcja Sauerlanda mówiąca wszystko. Odetchnął tak głęboko, jak chyba nigdy.
Stron: 1 2
Przekierowanie