Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Wilder - Fury II (22.02.2020)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Undercard undercardem, niech Fury to ogarnie Wink
Oby oby Wink

Javier Molina wysoko wypunktował Amira Imama. Większość rund na równo, ale niemal każda z nieznaczną Moliny. U mnie 78-74 dla Javiera. Kolejny sprawiedliwy, nieoczywisty werdykt na tej gali.

Fundora zaskakująco słabo wypada na tle Lewisa. Nie spodziewałem się łatwej przeprawy, ale jednak wygranej. A tutaj wcale nie jest ona taka oczywista.

Słabiutka walka. Nie podobał mi się Fundora i mam wrażenie, że punktacja zbyt wysoka. No ale samo zwycięstwo raczej zasłużone.
Niezła walka Navarrete - Santisima. Filipińczyk najlepszym rywalem Meksykanina od czasów dwumeczu z Dogboe. Może być ciekawie.

Koniec w 11. rundzie. Na szczęście, bo Santisima zaczął jedynie uciekać i moje powieki zaczęły robić się nieco ciężkie Wink
Jaki ten Washington to męczybuła...
dobrze, że Charles umiał to skończyć
Ten nokaut to najlepsza rzecz jaką w karierze zrobił Charles Martin Wink
No nareszcie Big Grin

Wygrana Wildera, w przeciwieństwie do sytuacji sprzed roku, w ogóle mnie nie zasmuci. Z każdą walką nabieram co raz większej sympatii do niego i w sumie będę się cieszył, że dorzuci kolejne zwycięstwo w tej swojej zwariowanej karierze.
Ale sympatia, wszystkie kciuki i oczekiwania po stronie Fury'ego. Dla mnie to może być jeden z najlepszych ciężkich ever, ale potrzebuje wygranych w takich walkach jak ta.
Ehh... Gdybym wiedział, że te cyrkowe wejścia na ring będą trwały 20 minut, to bym nastawił budzik na 20 minut później Smile
Wilder jak dziecko we mgle..walka do jednej mordy. Jeśli czymś nie wystrzeli Amerykanin to kwestia czasu kiedy Fury go znokautuje.
Fakt. Fury bije go jak psa. Mam wrażenie, że Wilder już nie ma siły, żeby czymś wystrzelić. I koniec. W zasadzie dobrze, Fury by go zabił.
Bez sensu to przerwanie. Wilder totalnie pływał po tym ciosie w ucho, słaniał się na nogach i padał bez ciosów i wtedy walka nie była przerwana, a jak już w końcu zaczął dochodzić do siebie i odzyskiwać równowagę to sędzia przerywa. Chociaż oficjalnie wynik został ogłoszony jako zastopowanie przez narożnik Wildera

EDIT

Dobra widać ręcznik z narożnika w powtórce. Dość pochopnie, no ale szanse były nikłe.

Może to będzie jakiś impuls to zmiany trenera, bo postępów nie ma żadnych po stronie Wildera i cały czas walczy w 100% na instynkcie i naturalnych predyspozycjach. Dzięki temu jest unikatowy i tak daleko zaszedł, ale jednak jakieś umiejętności szczególnie w defensywnie powinien mieć. Przecież te odchylenia z utratą równowagi i podniesioną brodą co oni robi to jest jakieś samobójstwo.
Stron: 1 2 3 4
Przekierowanie